Falling Deeper - próbki z nowej płyty Anathemy robią wrażenie

Dawno nie było nic o muzyce, więc teraz będzie, choć wyjątkowo – nie o tej z gier komputerowych. Do napisania tego posta zainspirowała mnie nowa płyta Anathemy, która już w najbliższy poniedziałek zadebiutuje na rynku nakładem brytyjskiej wytwórni Kscope. Falling Deeper nie będzie zawierać premierowego materiału – tym razem sekstet z Liverpoolu sięgnął po swoje stare utwory i przygotował je w zupełnie niespodziewanej formie, podobnie jak zrobił to trzy lata temu na krążku Hindsight. 

Każdy kto choć trochę interesuje się Anathemą, wie doskonale, że w początkowym okresie działalności zespół ten grał muzykę o wybitnie metalowym rodowodzie. Zmiany nadeszły w połowie lat dziewięćdziesiątych – na albumach grupy pojawiało się coraz więcej czystych wokali, a przytłaczające ciężarem kompozycje zaczęły ustępować eksperymentalnym utworom, którym zdecydowanie bliżej było do atmosferycznego rocka. Formule tej Brytyjczycy pozostali wierni do dziś – nadal smęcą niemiłosiernie, ale w ich kompozycjach trudno doszukać się dźwięków charakterystycznych dla doom metalu.

Falling Deeper w doskonały sposób zaprezentuje jak wiele zmieniło się w muzyce Anathemy na przestrzeni kilkunastu lat – dowodem na to jest nie tylko umieszczony wyżej miks odświeżonych utworów, ale także dwa utwory prosto z YouTube’a, prezentujące ten sam kawałek Sunset of the Age. Myślę, że próbki te są wystarczającą rekomendacją, by sięgnąć po ten krążek. Szczerze Was do tego namawiam.