God of War: Wstąpienie został niedawno zapowiedziany. Gra, jak jest - póki co, nie wiemy. Ze zdziwieniem zobaczyłem, że jeden z GOLowych forumowiczów znalazł już w roboczej okładce powód do zbulwersowania się.
Najlepiej sami zajrzyjcie do odpowiedniego tematu. Zabawa zaczyna się od dziesiątego komentarza.
Szczerze mówiąc, to w życiu bym nie skojarzył Kratosa wiszącego na łańuchach z ukrzyżowanym Jezusem, nie mówiąc o polskim tytule. God of War: Wstąpienie, hm.
Osobiście uważam to za szczyt czepialstwa i nadinterpretacji, ale wyobraźmy sobie, jak któryś z polskich tabloidów podłapuje ten temat. Porównywanie bohatera gry do Chrystusa, zabijającego bogów, no i do tego jeszcze ta przemoc.
Czuję, że w sezonie ogórkowym, który niechybnie nadciąga możemy znaleźć w prasie mainstreamowej wzmiance o kolejnej szatańskiej grze wideo. Tym bardziej, że obecnie na fali jest temat Brevika, który twierdzi, że planował swoje zamachy grając w Call of Duty.
Jeżeli podoba Ci się mój materiał to będę Ci wdzięczny, jeżeli polubisz mój profil na Facebooku, albo zafolołujesz mnie na Twitterze. Wrzucam tam sporo rzeczy, które nie pojawiają się na Gameplay'u, albo pojawiają się ze sporym opóźnieniem. Jeżeli masz ochotę na coś innego, to obczaj też mojego prywatnego bloga (treści przeznaczone dla osób dorosłych i kumatych).
PS. Dzięki Michał, za info :)