Kraków BarCraftami stoi - Aver - 24 czerwca 2012

Kraków BarCraftami stoi

Zorganizować BarCraft, czyli imprezę dla fanów StarCrafta połączoną z oglądaniem większych turniejów e-sportowych, nie jest łatwo. Zorganizować BarCraft parę razy z rzędu to prawdziwy wyczyn. Zrobić to tak, aby za każdym razem w oczach jego uczestników malowała się radość, drinki zainspirowane uniwersum Blizzarda  lały się jak woda, a w powietrzu nieustannie słychać było dyskusje nad strategiami i taktykami, to prawdziwy fenomen. W Krakowie ma on miejsce mniej więcej co dwa miesiące.

Niecałe dwa tygodnie temu miałem okazję wybrać się na trzeci już BarCraft zorganizowany w Krakowie przez lokalną grupę B-Team, zrzeszającej fanów mangi i anime, kultury japońskiej, a od pewnego czasu także StarCrafta II i League of Legends.

Szczerze mówiąc, po pierwszym krakowskim BarCrafcie, który odbył się w listopadzie zeszłego roku przy bardzo licznej obecności fanów gry Blizzarda (ponad 150 osób) i był organizowany przez inną grupę zapaleńców, nie miałem okazji uczestniczyć w imprezach przygotowanych przez B-Team. Z zamieszczonych w Internecie zdjęć wiedziałem, że na pierwszej ich imprezie pojawiło się około 150-170 osób, które wypełniły dwa lokale biorące udział w wydarzeniu. Na drugie, które gościła już tylko Kawiarnia Naukowa na krakowskim Kazimierzu, stawiło się troszeczkę mniej liczne, ale mimo tego wciąż pokaźne grono miłośników StarCrafta. Wybierając się na trzecią odsłonę imprezy, wróżyłem jej o wiele mniej świetlaną przyszłość z racji początku sesji, lata (czyli wakacji dla niektórych), a także dopiero co rozpoczetych Euro 2012.

Duże było więc moje zdziwienie, gdy na miejscu zastałem bardzo liczbą grupę miłośników strategii Blizzarda. Mało tego, przekroczywszy próg Kawiarni Naukowej, nad którym wisiał baner „BarCraft GG”, poczułem się jakbym wkroczył do innego świata. Wokół rozbrzmiewały okrzyki amerykańskich komentatorów e-sportowych podczas meczu DongRaeGu z MarineKingPrime’m. Z kolei około 75 zgromadzonych osób (ze znaczącą obecnością przedstawicielek płci pięknej) zasiadło w trzech małych salkach i z zapałem dzieliło się opiniami na temat strategii pro-gamerów, nie wspominając o samych pro-gamerach.

Ludzie z B-Teamu postarali się o mnóstwo bardzo klimatycznych detali. Przygotowano serię nieźle prezentujących się pinów. W jednej z sal ze ściany, niczym w barze na Hyperionie, szczerzyła się na mnie czaszka hydraliska. Nad barem świeciły się symbole trzech ras StarCrafta, a dla spragnionych przewidziano długie menu zawierające około 20 typowo StarCraftowych drinków (polecam MMM). No i co najważniejsze – zorganizowano turnieje dla graczy z ligi srebrnej i złotej oraz, oddzielnie, dla przedstawicieli wyższych lig, a gdy te już się zakończyły – serię meczy pokazowych.

Atrakcji już na starcie było więc sporo, a gdy lokal jeszcze bardziej się zapełnił nietrudno było wpaść w wir dyskusji oraz rozważań o strategiach i taktykach… Zresztą co tu dużo mówić, zabawa była przednia i wystarczy spojrzeć na zdjęcia, aby się o tym przekonać. 

Mmmm... co tam piny i piwa, paluszki Beskidzkie to jest to! :D

W moim odczuciu wszystko przebiegło bardzo dobrze. Z pewnością można poprawić kilka aspektów organizacyjnych, jak chociażby promowanie samego BarCraftu poza grupą fanów Kawiarni Naukowej lub facebookowej grupy BarCraft GG. Pomimo że jestem zapisany do obu, o wydarzeniu dowiedziałem się zaledwie kilka dni wcześniej i to praktycznie tylko z jednego źródła. Chwilami odnosiłem także wrażenie, że przestrzenie Kawiarni Naukowej są zbyt małe, aby pomieścić wszystkich przybyłych na spotkanie, zwłaszcza gdy najważniejsze wydarzenia i czynności (to jest transmisja głównego turnieju, zakup drinków i oglądanie wewnętrzego turnieju) odbywają się praktycznie na tych samych pięciu metrach kwadratowych. Życzę organizatorom, aby w przyszłości frekwencja będzie jeszcze większa i konieczne stało się wykorzystanie po raz kolejny przyległego do Kawiarni Naukowej lokalu ;)

Radość wszystkim malowała się na twarzach :)

Najbardziej godny podziwu jest fakt, że tego rodzaju spotkanie zostało zorganizowane przez kilkanaście osób, praktycznie bez żadnych sponsorów, jeżeli nie liczyć sklepu level77, całkowicie własnym sumptem. Z rozmowy z jednym z głównych organizatorów dowiedziałem się, że pomimo znacznego nakładu środków, jaki wymaga przygotowanie BarCraftu w Kawiarni Naukowej, za każdym razem koszty się zwracają, co pozwala z optymizmem myśleć o przyszłych imprezach. Już 26 sierpnia w Kawiarni Naukowej będzie można obejrzeć MLG Summer Championship. A na jesieni być może do StarCrafta dołączy League of Legends

Aver
24 czerwca 2012 - 19:17