Kompania Braci i Pacyfik – który miłośnik historii wojskowości nie zna tych dwóch seriali? Po zapoznaniu się z jedną z ostatnich produkcji History Channel, z całym sercem mogę dodać do mojej osobistej listy sześcioodcinkowy Vietnam in HD [w Polsce: Wietnam: Zaginione filmy]. Pomimo że mamy do czynienia z filmem dokumentalnym, w niczym nie ustępuje on wymienionym produkcjom. Kto wie, może nawet bardziej niż one jest zbliżony do stylu D-Day, Obywateli w mundurach, Kompanii braci i Pacyfiku, czyli książek Stephena E. Ambrose’a i jego syna Hugh, które zainspirowały twórców z HBO.
Co takiego zbliża Wietnam: Zaginione filmy – możliwy do obejrzenia za darmo po angielsku na jednym z kanałów w serwisie Youtube – do wymienionych tytułów i produkcji filmowych? Przede wszystkim fakt, że opowiada on o wojnie, której najważniejszy etap rozegrał się w latach 1963-1975, z perspektywy jej naocznych świadków. I bynajmniej nie tych najważniejszych, jak na przykład pięciogwiazdkowych generałów czy kolejnych sekretarzy stanu USA, ale zwykłych żołnierzy, którzy trafili na front, lub osób, które oczekiwały na ich powrót w domu albo obserwowały wojnę z perspektywy reportera. Wśród nich znajdują się na przykład Barry Romo, jeden z liderów ruchu Weterani przeciwko Wietnamowi, Anne Purcell, która do końca wojny nie straciła nadziei na powrót męża, czy dziennikarz wojenny Joe Galloway. To właśnie ich wspomnienia, odczytywane przez profesjonalnych aktorów, przeplatają się z głosem narratora, opisującego poszczególne etapy konfliktu. Zwykli-niezwykli bohaterowie mówią o męstwie walczących i ich ofiarności, podkreślają ból rozłąki i cierpienie, a w końcu opisują reakcje na wojnę w USA – niezrozumienie, odrzucenie, złość, rozgoryczenie. Dodaje to serialowi wyjątkowej wartości.
Drugim z najważniejszych atutów serii jest wykorzystanie prawie pięciu godzin archiwalnych materiałów wideo, odświeżonych w technologii HD, które według twórców z History Channel nie zostały dotychczas pokazane większej publiczności. Co najważniejsze – jeżeli dobrze zauważyłem w sześciu odcinkach nie powtarza się żadne ujęcie! Ponadto dzięki znakomitemu montażowi pokazywane fragmenty świetnie obrazują historyczne wydarzenia opisywane przez naocznych świadków lub narratora. Wiele z prezentowanych scen, warto to podkreślić, jest bardzo drastycznych.
W końcu, nie sposób przejść obojętnie obok historycznej oceny wojny. Mimo że mamy do czynienia z produkcją amerykańską, przedstawiony obraz wojny w Wietnamie jest dosyć dobrze wyważony i nie pomija jej kontrowersyjnych aspektów oraz zmian w nastawieniu opinii publicznej w USA. Serial opisuje najważniejsze wydarzenia i działania wojskowe od pomocy udzielanej Wietnamowi Południowemu, przez operację "Rolling Thunder", wojnę na wyniszczenie, ofensywę Tet, operacje w Kambodży i Laosie oraz końcową wietnamizację konfliktu, aż po dramatyczną ewakuację z Sajgonu.
Pomimo że parę wątków pominięto (np. konflikt francusko-wietnamski w latach 50. oraz kontrowersje wokół kryzysu w zatoce tonkińskiej), z serialu można dowiedzieć się wiele znaczących informacji o konflikcie. Zawarto w nim także wiele ciekawostek, np. dotyczących poparcia wojny w Ameryce czy też tego, że ofensywa Tet zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem amerykanów, ale z racji przerażenia, jakie wywołała ona w społeczeństwie USA, szala zwycięstwa zaczęła powoli przechylać się na korzyść Wietnamu Północnego. Większość z nich jest z pewnością znana opinii publicznej w USA, ale w polskich szkołach ten rozdział historii traktuje się po macoszemu, więc zapoznałem się z nimi z ciekawością. Na marginesie zaznaczę, że znakomity kontekst do serialu zapewnia lektura książki Rise to Globalism Stephena Ambrose'a i Douglasa Brinkleya.
Nie sposób odmówić serialowi znakomitej muzyki i odpowiednio budowanego napięcia. Dynamiczne utwory (jak chociażby "Protectors of Earth" grupy Two Steps from Hell, poniżej w wersji oryginalnej) przeplatają się z kawałkami z list przebojów lat 60. i 70., a odpowiednio dobrane i podkreślone momenty kluczowe sprawiają, że wszystkie sześć odcinków oglądamy jak świetny (i chwilami bardzo brutalny) film wojenny.
Podsumowując, nawet jeśli nie mamy do czynienia z serialem, który wielkością budżetu i rozmachem efektów specjalnych dorównuje produkcjom HBO, to nie sposób przejść obok niego obojętnie. Ilość zawartych w nim informacji, opowiedziane indywidualne historie bohaterów, a także rozmach widoczny w znakomitej narracji, świetnym montażu oraz bogactwie materiałów wideo stawiają go na równi z najlepszymi wojennymi filmami telewizyjnymi ostatnich lat. Ale czy trudno się temu dziwić, skoro samą wojnę w Wietnamie jeden z jej uczestników porównuje w serialu do kultowego Czasu Apokalipsy Francisa Forda Coppoli?
OCENA: 8.5/10