I Ty możesz zostać Zuckerbergiem. - PowiemToRaz - 8 sierpnia 2012

I Ty możesz zostać Zuckerbergiem.

Na początku kwietnia właściciel Facebooka wydał miliard dolarów na kupno Instagramu, aplikacji na smartfony, która pozwala na edycję zdjęć. Zaledwie kilka dni później jeden z polskich e-biznesów – Pizzaportal.pl (serwis umożliwiający zamawianie pizzy przez internet) – został sprzedany za 120 milionów złotych niemieckiemu inwestorowi. Serwis istnieje od niespełna dwóch lat – to pokazuje skalę, do jakiej mogą rozwinąć się internetowe firmy i jaki dochód mogą przynieść w bardzo krótkim czasie. Jak zarabia się pieniądze w e-biznesie, jak zacząć zarabiać i czy to jest bardziej opłacalne, niż biznes tradycyjny, którego nie prowadzimy za pośrednictwem sieci?  Na te i kilka innych pytań, związanych z e-biznesem poznasz odpowiedź już za chwilę.

E-biznes, czyli co?

Czym w ogóle jest e-biznes i czy to to samo, co praca przez internet? Wiele osób, które chciałoby zarabiać w sieci, myli te dwa pojęcia – praca przez internet oraz praca w internecie (czyli e-biznes). Pierwsze z nich, czyli praca przez internet to nic innego, jak świadczenie swoich usług za pośrednictwem sieci – czyli na przykład praca jako programista, copywriter czy lektor języka obcego, który udziela konsultacji czy lekcji za pośrednictwem skype lub innego komunikatora. Tu internet jest tylko dodatkiem, który pozwala nam zarabiać bez wychodzenia z domu, ale te same usługi moglibyśmy świadczyć też bez pośrednictwa sieci, choćby ogłaszając się w gazetach.

Druga możliwość zarabiania, czyli e-biznes, to – mówiąc w uproszczeniu – tak naprawdę zarabianie na jakimś produkcie, który oferujemy w internecie. E-biznesem może być więc otwarcie sklepu internetowego, zarabianie na blogu, który emituje reklamy, zarabianie na programach partnerskich itp. E-biznesy to także portale informacyjne (np. Onet), portale oferujące zakupy grupowe (jak Groupon), katalogi stron, serwisy ogłoszeniowe, serwisy, służące zamawianiu jakiejś usługi (jak wspomniany Pizzaportal.pl) itp. Stosunkowo nową możliwością zarabiania w internecie jest zarabianie na filmikach video – dzięki programu partnerskiemu Youtube można zarobić na kręceniu poradników video np. dotyczących makijażu, kuchni, czy nawet zabawnych felietonach (jak to robi popularny Niekryty Krytyk).

To musisz wiedzieć, zanim zaczniesz przygodę z e-biznesem

Skoro zatem w sieci można zarabiać nawet pisząc blog o swoich zainteresowaniach lub nagrywając zabawne filmiki, to po co w ogóle zakładać zwykły biznes i szukać normalnej pracy? Zanim rzucisz dotychczasową pracę, musisz wiedzieć, że owszem, można zarabiać w internecie, ale nie zawsze są to kwoty podobne do tych, jakie za swój serwis dostali właściciele Pizzaportal. Co więcej – rzadko który e-biznes przynosi właścicielowi aż takie zyski.

Nie znaczy to jednak, że dzięki internetowi nie można dorobić do pensji. Zwykle tak właśnie zaczyna się przygoda większości przedsiębiorców, którzy mają do czynienia z e-biznesem. Żeby zacząć zarabiać w sieci nie trzeba mieć nawet założonej własnej działalności gospodarczej – to pierwsza zaleta i przewaga e-biznesu nad tradycyjną firmą. Wystarczy, że założysz własną stronę, na której umieścisz reklamy lub zapiszesz się do programu partnerskiego i będziesz promował produkty jakiejś marki, a od zarobionych pieniędzy odprowadzisz podatek. Miesięcznie można w ten sposób zarobić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, pracując zaledwie godzinę czy dwie dziennie.

Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem…

Druga zaleta e-biznesu jest taka, że pracując w internecie, pracujesz przeważnie z domu. Poświęcasz na pracę tyle czasu, ile masz – jeśli zdecydujesz się, żeby e-biznes był twoim jedynym, głównym źródłem dochodu, możesz pracować od rana, ale możesz też wysypiać się dowoli i pracować wieczorami. Gdy nie masz ochoty na pracę, możesz zrobić sobie dzień wolnego, nie informując o tym nikogo. Nie masz nad sobą szefa, który przez ramię spogląda ci, czy nie spędzasz w ciągu dnia zbyt dużo czasu na Facebooku lub oglądaniu śmiesznych filmików. A gdy potrzebujesz w ciągu dnia wyjść coś załatwić, albo masz ochotę na wypad na basen w południe – nic nie stoi na przeszkodzie. Jesteś panem swojego czasu i to ty decydujesz, jak spędzisz dzień. Co więcej – decydujesz też kiedy i jak spędzasz wakacje. Jeśli pracujesz w internecie, możesz nawet wyjechać na dwa miesiące za granicę i pracować na słonecznym Cyprze, leżąc na leżaku i popijając słodkie drinki! Takich perspektyw nie masz pracując na etacie czy zakładając tradycyjny biznes.

Inwestycja na każdą kieszeń

Kolejną zaletą e-biznesu jest to, że żeby zacząć zarabiać, nie musisz zainwestować zbyt dużo. W porównaniu z tradycyjnym biznesem, te początkowe koszty, związane z otwarciem działalności mogą być nawet o kilkaset procent niższe. W minimalnym założeniu – jeśli chcesz zarabiać np. na wyświetlaniu reklam na swoim blogu, zapłacić musisz tylko za serwer (kilkanaście do kilkudziesięciu złotych miesięcznie), domenę (w pierwszym roku użytkowania to koszt kilkunastu złotych przez rok) i poświęcić trochę czasu, by napisać posty i wypromować blog. Tymczasem żeby zacząć zarabiać na jakimkolwiek tradycyjnym biznesie – niech to będzie nawet prosty usługowy biznes (np. usługi sprzątania biur), musisz wydawać przynajmniej kilkaset złotych, jak nie kilka tysięcy, na narzędzia (w tym wypadku np. urządzenia sprzątające i środki czystości), które pozwolą ci rozpocząć zarabianie.

Mniejsze koszty otwarcia e-biznesu niż biznesu tradycyjnego wiążą się nierozerwalnie także z perspektywą szybszego zwrotu inwestycji. Jeśli otwieramy na przykład salon fryzjerski czy pizzerię, minie mnóstwo czasu, zanim odzyskamy pieniądze, które włożyliśmy w firmę i zaczniemy liczyć zyski z biznesu. Tymczasem w e-biznesie zyski pojawiają się znacznie szybciej – nawet jeśli nie są to bajońskie sumy, to skoro raz już udało nam się zarobić, to możemy spróbować zwielokrotnić zarobki poprzez zainwestowanie w kolejne strony czy serwisy.

Dywersyfikacja przypływów, morze możliwości

To także zaleta e-biznesu, której nie ma tradycyjna firma. W internecie można zarobić w bardzo wielu miejscach, na wiele sposobów, a powiększenie przychodów o kolejne źródło jest za każdym razem tak samo łatwe. Jeśli na przykład prowadzimy blog z poradami, dotyczącymi oszczędzania, możemy zarabiać na reklamach banerowych na blogu, napisać e-booka o oszczędzaniu, którego będziemy sprzedawać, polecać książki z programu partnerskiego księgarni, dzięki którym zarobimy na prowizji od ich zakupu, a także nakręcać filmiki, na których zarobimy dzięki programowi partnerskiemu Youtube. Możliwości jest bardzo wiele i ciągle otwierają się nowe – tego nie może zapewnić ci praca na etacie ani tradycyjna firma, która zyski czerpie np. tylko ze sprzedaży produktów w sklepie.

E-biznes, nawet jeśli nie jest prowadzony na cały etat, a tylko jest okazją do dorobienia do pensji, to świetny sposób, by zdywersyfikować swoje dochody. Jeśli mamy dochody tylko z jednego źródła, na przykład z pracy na etacie, w przypadku zwolnienia zostajemy z niczym. Dodatkowe dochody z internetu pozwalają mieć pewność, że nigdy nie zostaniemy z pustym kontem i brakiem zarobków – bo mała jest szansa, że wszystkie sposoby zarabiania w internecie jednocześnie przestaną działać.

Zarobek bez kwalifikacji

Ostatnią, choć nie mniej ważną zaletą zarabiania w internecie jest to, że nie musisz mieć specjalnych kwalifikacji, by to robić. Owszem, potrzebna będzie elementarna wiedza o zarabianiu w sieci, być może także o zakładaniu stron internetowych czy blogów, ale z pewnością nie musisz kończyć żadnych tematycznych studiów czy szkoleń. Nikt nie będzie sprawdzał twoich kwalifikacji, weryfikował prawdziwości tego, o czym piszesz na swojej stronie czy blogu. Nie znaczy to jednak, że nie warto się uczyć i czytać o zarabianiu w internecie – im więcej wiesz na ten temat, tym więcej pomysłów na nowe możliwości zarobku przychodzi ci do głowy.

Czy e-biznes jest dla każdego?

Gdy już wiemy, czym właściwie jest e-biznes i dlaczego jest lepszy od tradycyjnego biznesu, warto odpowiedzieć na pytanie – dla kogo jest zarabianie w internecie? Czy każdy może zacząć zarabiać w sieci? Właściwie – tak, każdy może zacząć zarabiać, ale nie jest to takie proste, jakby się mogło wydawać. Wielu osobom wydaje się, że do zarabiania w sieci wystarczy postawienie prostej strony www, zamieszczenie na niej kilku artykułów i boksów reklamowych, by dochód zaczął spływać na nasze konto. To oczywiście nieprawda – żeby zacząć swoją przygodę z e-biznesem, trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować na to, że pierwsze pieniądze pojawią się na koncie dopiero po kilku miesiącach. Żeby je zarobić, najpierw trzeba się napracować – czy to stawiając stronę czy sklep internetowy, czy promując produkty w programach partnerskich, czy budując oglądalność serwisu, który ma zarabiać na reklamie. To może potrwać kilka miesięcy, więc cierpliwość będzie konieczna.

Co jeszcze jest niezbędne w pracy w internecie? Przede wszystkim systematyczność – żeby zarobić pierwsze pieniądze, nie trzeba pracować osiem godzin dziennie, wystarczy godzina, ale ważne, by być konsekwentnym. Jeśli prowadzisz blog – rób to regularnie, jeśli chcesz zarobić na reklamach na twojej stronie – promuj ją chociaż przez kilkadziesiąt minut dziennie. Z czasem może okazać się, że to, nad czym pracowałeś, zaczyna przynosić coraz większe zyski, a gdy twój e-biznes będzie już zautomatyzowany (np. twoim źródłem dochodu będzie katalog stron www, który nie wymaga od ciebie moderacji) – poświęcanie mu czasu przestanie być konieczne, bo zyski i tak będą się pojawiać. Co więcej – przy e-biznesie zyski z miesiąca na miesiąc systematycznie rosną – bo im strona dłużej istnieje w sieci, tym lepiej pozycjonuje się w wyszukiwarce, więcej osób na nią wchodzi, więc i zarobek jest większy.

To tylko niektóre, najważniejsze cechy, jakie posiadać powinien internetowy przedsiębiorca. Nie znaczy to jednak, że ktoś niecierpliwy, nieregularny i niesystematyczny, który nie ma wielkiej wiedzy o internecie i zarabianiu w nim nie może odnieść sukcesu w e-biznesie. Na tym polega właśnie największa zaleta e-biznesu – tu wielki sukces odnieść może każdy – zarówno student, który wymyślił Facebooka, jak i wielkie, medialne korporacje, które zarabiają miliony na internetowych wersjach swoich papierowych gazet.

Wojciech Wesołowski

Zainteresowanych tematem zparaszam do kontaktu twoiznajomi(małpa)gmail.com 

http://PodstawyBiznesu.pl

PowiemToRaz
8 sierpnia 2012 - 00:46