Zimno za oknem, więc czas na coś pożywnego, mięsnego i ciepłego. Polędwica zapiekana z lazurem, pieczone ziemniaczki i marchewki zdecydowanie pasują do jesiennego jadłospisu. Zaletą tego dania jest to, że mimo, iż potrzebujemy wielu składników, wszystko pieczemy na jednej blasze, więc nie mnożymy brudnych naczyń ;)
Mięso:
polędwica wieprzowa
lazur
imbir
mąka ziemniaczana
sos sojowy
sól
pieprz
oliwa z oliwek
Pieczone ziemniaki:
ziemniaki
czosnek
tymianek
chilli
pieprz
sól
oliwa z oliwek
Sos:
cebula
ocet balsamiczny
miód
marchewka
Polędwicę wieprzową oczyszczamy z białych błonek.
Przygotowujemy marynatę do mięsa.
Dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej, łyżeczkę imbiru mieszamy z łyżeczką sosu sojowego i odrobiną wody. Rozprowadzamy marynatę po mięsie i odstawiamy.
Ziemniaków nie obieramy. Porządnie je myjemy, a następnie kroimy w plasterki i wrzucamy do miski. Skrapiamy oliwą z oliwek, dodajemy ząbki czosnku (wedle uznania), pieprz, sól, chilli oraz tymianek.
Wracamy do mięsa. Gdy polędwica wchłonie marynatę, przystepujemy do obsmażania jej na patelni z każdej strony.
Gdy polędwica jest już obsmażona, robimy nacięcie wzdłuż. Powstałą kieszonkę wypełniamy pokrojonym w kostkę lazurem.
Na blasze wykładamy polędwicę oraz ziemniaki. Wkładamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika. Pieczemy 1-1.20 h. Należy sprawdzać co jakiś czas miękkość ziemniaków oraz stan mięsa.
Dwadzieścia minut przed końcem pieczenia kroimy marchewki, natłuszczamy oliwą z oliwek i solimy. Marchewski dorzucamy na blachę.
Ostatnia czynność do wykonania: sos do mięsa. Kroimy drobno małą cebulę, którą smażymy na patelni. Gdy jest już szklista, dodajemy ok. 200 ml octu balsamicznego. Kiedy ocet nieco odparuje, odajemy miód. Ilość miodu uzależniona jest od naszych upodobań smakowych, zatem by okreslić jego ilośc, proponuję próbować.
Sos powinien się dusić na wolnym ogniu, dopóki nie zgęstnieje. Na koniec dodajemy łyżeczkę masła.
Wyciągamy blachę z piekarnika.
Mięso kroimy i podajemy razem z sosem. Smacznego!