Ma 25 lat i choruje na artrogrypozę (wrodzona sztywność stawów), a nadal gra. Co więcej, mimo niemal całkowitego paraliżu bije na głowę wielu pełnosprawnych graczy. Jeśli nadal wam to nie imponuje to dodam, że gra na normalnym sprzęcie – klawiaturę i mysz obsługuje ruszając tylko głową (trzyma długopis w ustach), a wspomaga się jedynie programem Dragon Naturally Speaking dzięki któremu wydaje niektóre komendy głosowo. To wszystko. Kim jest? Zapraszam.
Keith "Aieron" Knight pochodzi z Kanady, ma 25 lat i pomimo paraliżu studiuje ekonomie, gra w piłkę na wózku, a sławę przyniosły mu jego wyczyny w grach online gdzie bez większych problemów klepie po pyskach pełnosprawnych kolegów. Aieron (bo takim nickiem podpisuje się niemal wszędzie) uwielbia zwłaszcza World of Warcraft, Guild Wars 2 i League of Legends. Zobaczyć możecie to na jego streamie, a chyba warto, bo robi to niesamowite wrażenie, a przy okazji możecie komuś pomóc, bo dochody ze streamowania przekazuje na cele charytatywne.
Aieron był pozytywnie zaskoczony reakcją internautów na jego inicjatywę mającą na celu niesienie pomocy ludziom, którzy jej potrzebują nawet bardziej od niego i ilością pytań do niego skierowanych. Na ich podstawie można zobaczyć obraz młodego człowieka, który stara się prowadzić normalne życie, mieszka sam, chodzi na imprezy ze znajomymi, gra i z optymizmem patrzy w przyszłość.
Największe wrażenie jednak robi jego nastawienie. Nie chodzi mi tutaj o to co zazwyczaj media bredzą przy takich okazjach, czyli jakieś brednie o pogodzie ducha i twardym charakterze. Chodzi mi raczej o jego stosunek do rywalizacji – nie odpuszcza łatwo, żartuje z własnych problemów (tytuł tego wpisu jest wolnym tłumaczeniem jednego z jego powiedzonek) i śmieje się z ludzi, którzy trzęsą się nad nim jak nad niemowlakiem. Swego czasu powiedział, że największym minusem tego, że staje się znany jest to, że teraz wszyscy bawią się w jego szlachetnych obrońców i plują ogniem gdy tylko ktoś zażartuje na jego temat. I to jest nastawienie!
Plany na przyszłość? Grać lepiej w lola (nie jest zadowolony ze swoich możliwości), skończyć studia i... wkręcić się w biznes growy. Pozostaje tylko życzyć powodzenia.
Linki: