Definicja szaleństwa - W!Zz - 28 listopada 2012

Definicja szaleństwa

Już jutro odbędzie się ostatnia głośna premiera tego roku, w nasze ręce trafi Far Cry 3. Sam bardzo oczekuję na to wydarzenie odkąd pojawiły się pierwsze materiały prezentujące nam ten tytuł. W ostatnim czasie Ubisoft nie zwalniał tempa wypuszczając co rusz nowe materiały z gry, mogliśmy zobaczyć jej początek, tryb kooperacyjny, multiplayer  i wiele, wiele innych ciekawych rzeczy. Far Cry 3 zachwyca, piękna grafika, przemyślana rozgrywka, dodatki i klimat tropikalnych wysp, po tym co widziałem z pewnością skuszę na produkcję Ubisoftu. Choć dziś nie o tym chciałem napisać, rzecz tyczy się pewnego zwiastuna, który ostatnimi dniami ukazał się na ekranach naszych telewizorów.

Każdy kto widział, jakikolwiek trailer wcześniej zauważy istotną różnice. Ubisoft nie zwalniając chce z nowym dziełem trafić do szerokiego grona odbiorców wypuszczając reklamówkę gry z polskim dubbingiem.  Sam nie wiem jak to nazwać, strzał w stopę? Lekko bym przesadził, ale popełniono tutaj taktyczny błąd. W angielskiej wersji językowej głos Vaasa nadaje postaci charakteru, wyrazistości. W rodzimym języku głos podłożony jest słabo,  pozbawiony  emocji, czegoś co przyciąga nas do poznania definicji szaleństwa. Na szczęście dubbing został zrobiony tylko na potrzeby spotu reklamowego, a w grze pojawią się napisy w języku polskim, co uważam za najlepsze rozwiązanie. Rzecz jasna nie chce wieszać psów na wydawcy, gdyż rozumiem dobre chęci, wszystko wyglądałoby o niebo lepiej z polskimi napisami. Wydaje mi się, że jeszcze minie długa droga zanim osiągniemy przyzwoity poziom w tej dziedzinie. Jednakże mamy tak znakomite wyjątki jak Uncharted, gdzie mało kto myśli, aby grać w wersje anglojęzyczną, na słowa uznania zasługuje także  Bad Company 2. Wy jak uważacie, podoba wam się reklama najnowszego Far Cry’a ? Może macie jeszcze jakieś gry, gdzie przyjemnie słucha się ojczystej mowy?     

W!Zz
28 listopada 2012 - 13:33

Popularne na blogu Światopoglądowy chaos

Najnowsze na blogu Światopoglądowy chaos