Video Games Live 2015 w Katowicach – relacja - Avaral - 18 listopada 2015

Video Games Live 2015 w Katowicach – relacja

Video Games Live to znana na całym świecie seria koncertów, na których wykonywane są utwory z najpopularniejszych gier. W listopadzie bieżącego roku impreza zawitała także do naszego kraju, zaszczycając budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.

Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Tommy Tallarico utytułowany twórca muzyki do gier wideo. Jego nazwisko widnieje w księdze rekordów Guinessa, m.in. pod względem pracy przy największej ilości soundtracków, których liczba sięga już ponad 300. Spod jego rąk wychodziły utwory do takich produkcji jak: Another World, Prince of Persia, serii Earthworm Jim, czy filmu Final Fantasy VII: Advent Children. Pierwsze koncerty odbyły się w Stanach Zjednoczonych, zdobywając dużą popularność, co naturalnie przyczyniło się do organizacji kolejnych na całym świecie. W 2009 roku impreza po raz pierwszy zagościła w Polsce. Miała odbyć się w Warszawie, Zabrzu oraz Łodzi, ostatecznie zaszczyciła jedynie stolicę.

Tym razem jako miejsce organizacji koncertu wybrano Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. Trudno o lepszą lokalizację dla tego typu wydarzenia, ponieważ NOSPR może pochwalić się wyśmienitą akustyką, jedną z najlepszych w Europie. Byłem onieśmielony wypełnioną po brzegi majestatyczną salą koncertową, w której czekali już żądni wrażeń miłośnicy elektronicznej rozrywki oraz dobrej muzyki. Ucieszył mnie także przekrój wiekowy obecnych ludzi (od dzieci, po osoby w podeszłym wieku). Można w takiej chwili śmiało powiedzieć, że gry łączą pokolenia.

Sala koncertowa NOSPR

Zespołem utalentowanych muzyków z Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia kierował znany dyrygent Emmanuel Fratianni, który uświetniał swoją obecnością największe orkiestry na świecie. Związany jest również z branżą filmową (Avatar, Amazing Spider-Man, czy Breaking Bad). Swój cenny wkład miał także Zespół Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia pod przewodnictwem Anny Szostak, który doskonale wspierał swoim głosem instrumentalistów.

Zaczęło się niepozornie. Na ekranie projekcyjnym prezentowano filmy związane z grami do momentu, gdy weszli muzycy. Rozpoczęli od szybkiej rozgrzewki, po czym bez ostrzeżenia przeszli do rzeczy, pełną patosu muzyką z Castlevanii. Po chwili na scenę wpadł sam Tallarico z gitarą. Amerykanin co jakiś czas wracał na nią, opowiadając między innymi o tym, skąd wzięła się idea stworzenia Video Games Live, jak gry inspirują społeczeństwo oraz dlaczego ludzie mają często błędne wyobrażenie na ich temat, kierując się stereotypami.

Pojawił się także polski akcent. Tallarico tłumaczył dyplomatycznie, z jakich powodów nie usłyszymy muzyki z Wiedźmina, ponieważ wbrew pozorom uzyskanie odpowiedniej zgody na wykonywanie utworów zabezpieczonych prawami autorskimi, nie jest tak proste i błyskawiczne jak może się wydawać. Niemniej obiecał, iż w przyszłym roku przy kolejnej wizycie w Polsce, wykonają premierowo muzykę z naszej rodzimej produkcji. Przy tej okazji zaprosił Marcina Przybyłowicza kompozytora odpowiedzialnego za warstwę muzyczną Wiedźmina, który dodał kilka słów od siebie.

Tommy Tallarico i Emmanuel Fratianni

Przekrój muzyki był stosunkowo różnorodny i ciekawy. Listę utworów w umiarkowanym stopniu tworzyli także wszyscy zainteresowani. Na oficjalnej stronie facebookowego wydarzenia, istniała bowiem możliwość wypowiedzenia się na temat oczekiwań względem wieczornego koncertu. Dlatego chyba każdy został w jakimś stopniu usatysfakcjonowany. Przy tylu świetnych soundtrackach nie sposób zagrać ich wszystkich, przy około dwugodzinnym występie. 

Korzystając z 20-minutowej przerwy, można było przypomnieć sobie stare czasy przy sprzętach retro, dzięki uprzejmości Muzeum Historii Komputerów i Informatyki z Katowic. Takie perełki jak poczciwy Pong, Super Mario 64 czy Quake to solidny kawał historii, aż łezka kręciła się w oku, wspominając długie godziny spędzone przy tych leciwych, ale w dalszym ciągu niezwykle miodnych tytułach.

W Katowicach pojawiły się kompozycje pochodzące z produkcji takich jak: Skyrim, The Legend of Zelda, Metroid, Metal Gear Solid, Mass Effect, Halo, Heroes of Might & Magic, a nawet Monkey Island, Syberia czy Command & Conquer. Muzycy płynnie zmieniali tempo, umiejętnie grając na emocjach publiczności. Wyświetlane sekwencje filmowe dobrze komponowały się z muzyką, tworząc spójną całość, choć ich montaż pozostawiał czasem sporo do życzenia. Warto wspomnieć o fragmentach animacji Walta Disneya przy okazji Kingdom Hearts, które mogły z całą pewnością wzruszyć, przypominając czasy dzieciństwa.

Po gromkich brawach zgromadzonych ludzi artyści wrócili, by ku uciesze widowni zagrać na bis muzykę z Chrono Cross oraz Final Fantasy VII: Advent Children. Po występie muzycy zostali pożegnani długą owacją na stojąco, sygnalizującą bardzo udany koncert.

Uczestnictwo w Video Games Live to niezapomniane przeżycie, które szczerze polecam każdemu miłośnikowi dobrej muzyki oraz gier wideo. Mam głęboką nadzieję, że w przyszłym roku doczekamy się w Polsce kolejnej takiej imprezy, na której tym razem usłyszymy obiecaną muzykę z Wiedźmina III.

Avaral
18 listopada 2015 - 21:48