Brytyjka Jorja Smith jeszcze niedawno myślała, że zostanie funkcjonariuszem policji. Zainspirowana w szczególności Lauryn Hill postanowiła jednak zaangażować się w muzykę, w międzyczasie pracując w Starbucksie. Jej kariera już na horyzoncie, a nie ma nawet debiutowego materiału na swoim koncie. Za czym zaszalała Wielka Brytania?
Debiut mimo wszystko coraz bliżej. Ten jeden utwór wystarczył, abym przekonał się do jej wrażliwości muzycznej i tego, na co mnie przygotowuje. Blue Lights mnie kupiło. I ten numer także okazał się dla niej sporym sukcesem. Po premierze tego singla wspomniał o niej Skrillex i raper Stormzy, artystka pojawiła się również w szesnastym epizodzie OVO Sound Radio.
Jorja Smith w swoim kolejnym singlu A Prince wskrzesiła dzieło Henry'ego Purcella z siedemnastego wieku. Udzieliła już paru wywiadów, między innymi jeden dla Dazed. Wspomniała tam o początkach. O tym, że ktoś wysłał do kogoś jej wideo, na którym śpiewała w wieku 15, 16 lat. Osoba, która to dostała później spotkała się z nią i jej ojcem, i jak dziś się dowiadujemy, ta osoba została managerem Jorji.
A oto efekt nudy. Kolejny singiel pod tytułem Where Did I Go? i kolejne wideo, tym razem nagrane w domu. Raczej mało profesjonalną kamerą, scenariusz też nie wydał się zaawansowany, ale całość ma najważniejszą cechę i dla mnie, i dla Jorji - swój urok. I z niecierpliwością czekam na debiut, który zaskoczy mnie tak samo, jak wszystko do tej pory.