Recenzja Tetrobot and Co. - zaprogramowany na znakomitą grę - A Very Special Snowflake - 24 sierpnia 2016

Recenzja Tetrobot and Co. - zaprogramowany na znakomitą grę

A Very Special Snowflake ocenia: Tetrobot and Co.
95

Studio Swing Swing Submarine wydaje Tetrobot and Co. Sequel do Blocks That Matter. W roli głównej wciąż robociki i wciąż logika. Studio to zatem miało okazję przygotować się do stworzenia kolejnej gry logicznej korzystając ze sprawdzonych rozwiązań i zostało obarczone tym, żeby zrobić z tego jeszcze coś nowego. I śmiało mogę powiedzieć – poradzili sobie. Tetrobot and Co. to w pełni udana gra logiczna, przy której chce się siadać i spędzić parę godzin.

 

Krótki wstęp dla graczy, którzy wcześniej mieli do czynienia z Blocks That Matter. Tetrobot and Co. właściwie toczy się 15 lat po wydarzeniach z poprzedniej części, gdzie tytułowy robot Tetrobot stał się najlepszym na świecie. Niestety nie wszystko działa w nim jak należy i tu nasza rola, mniejszego robocika, którego wprowadzono do Tetrobota, aby naprawił, co potrzeba. Jeśli ktoś obawia się, że fabularnie gry są powiązane ze sobą – to tylko z założenia, uniwersum gry. Absolutnie nie ma potrzeby, abyśmy przechodzili Blocks That Matter przed podejściem do Tetrobot and Co.

 

Porozmawiajmy jeszcze o fabule. Jest to gra logiczna i to absolutnie najmniejszy z elementów, który powinien nas obchodzić, ale jednak za specjalne jest narzucony podczas rozgrywki. Trochę za dużo paplaniny, tak naprawdę niepotrzebnej i myślę, że można byłoby przystać na samym wprowadzeniu. Tak czy owak pomiędzy tą paplaniną kryją się dobre porady na to, jak przejść grę. A tu w przypadku gry logicznej są bardzo przydatne, bo Tetrobot and Co. jest grą niebywale trudną, oczywiście dopiero z każdym następnym poziomem poziom trudności rośnie.

 

 

W samej grze będziemy musieli stawić czoła aż ponad pięćdziesięciu poziomom. Każdy z poziomów wymaga od nas różnych umiejętności i narzędzi, a więc niejeden raz zatrzymamy się w połowie drogi, aby chwilę pogłówkować nad rozwiązaniem problemu. A te są najróżniejsze. I chwała autorom, bo pomimo tak długiej gry nie znudzi nam się do jej końca. Ewidentnie włożono wszelkie starania w design i patenty. Warto wspomnieć o następnym – gdy gra już się skończy możemy przejść do poziomów wykonanych przez pozostałych graczy.

 

Przy dłuższych sesjach nad Tetrobot and Co. możemy wyraźnie zauważyć, że studio Swing Swing Submarine włożyło nie tylko starania, ale i serce do tej gry. Ogląda się ją pięknie, słucha się jej pięknie. Została dopieszczona z każdej możliwej strony. Taka z ciekawostek, jeśli odejdziecie od komputera na moment, nasz robocik może zasnąć. Urocze. Ale serio, wygląda na to, że Tetrobot and Co. miało być znaczącym dziełem studia i cel został osiągnięty.

 

 

Tetrobot and Co. jest warte każdych pieniędzy. Jako gra logiczna spełnia się w całości. Włożono w nią wiele miłości i efekt jest najlepszy. Zagadki są trudne, ale po ich rozwiązaniu otrzymujemy niebywałą satysfakcję – a więc są i wynagradzające. W stosunku do poprzednika wiemy raczej czego oczekiwać, ale gra wciąż potrafi zaskoczyć i dostarczyć świeżą rozrywkę. Przynajmniej w moim przypadku tak właśnie było.

A Very Special Snowflake
24 sierpnia 2016 - 11:32