Nie od dziś wiadomo, że gracze potrafią spędzić w swojej ulubionej grze calutki rok, może nawet lata. To w zasadzie nic nowego. Każdy ma z nas taką grę, której poświęcił mnóstwo godzin, może nawet za dużo, ale kompletnie tego nie żałuje. Ja miałem taką grę - GTA San Andreas. Wiele godzin w singleplayer, aż w końcu pojawia się San Andreas Multiplayer i spędzasz (w moim przypadku) właśnie 8 lat w modzie roleplay. Nie przypominam sobie, żebym w międzyczasie grał w coś innego, a przynajmniej nie tak bardzo jak w to. Zresztą wiele nauki wyniosłem z pisania i grania moją postacią na serwerach takich jak LS-RP. Teraz już nie gram, niektóre serwery upadły, pozostały tylko dobre wspomnienia. I o tym między innymi dzisiaj. Jeden z graczy również spędził w grze 8 lat, ale w grze MMO - World of Warcraft. Nic takiego? Pewnie nic dla większości. Ale nie każdy jest w stanie udokumentować i opisać wszystko od samego początku.
Poznajcie zatem historię lidera gildii z Azeroth.
Liderem gildii byłem...
Kilka miesięcy w Vanilla, zaprzyjaźniłem się z graczem o nickname Maxxum. Próbowałem odwieść go od jego gildii wiele razy, przy każdej okazji. Kiedy odmawiał zawsze był uprzejmy, i mimo to wciąż się do mnie odzywał na chacie, kiedy było to tylko możliwe. Pewnego dnia poprosił mnie o pomoc w zapełnieniu 10 miejsca w Scholomance. Nieszczególnie byłem chętny spędzać kolejne dwie godziny w dungeonie, ale żeby przełamać monotonię, zgodziłem się. Kiedy dostaliśmy się do środka, wciąż się przygotowywałem i ustawiałem krzesło, upewniając się jeszcze, że wszystkie moje macro były ustawione w momencie, kiedy wybuchł chaos. Maxxum i jego gildia zaczęła przecinać Scholomance na pół [...]
Nie tak wyglądał ten wóz...
Tato, ktoś jest przy drzwiach. Mówi, że ma atak serca.
Moje słuchawki upadły na ziemię.
Uderzyłem moją dłonią w klawisz ,,mów'', próbując chwycić za mikrofon od słuchawek leżących na podłodze.
Chłopaki, nagła sytuacja. Tak myślę. BRB.
Odepchnąłem nogą moje krzesło i niemal rozerwałem drzwi przez ich zgniłą ramę [...]
Lata spędziłem...
To naturalnie nie jest wszystko. Wpisy były i są dodawane do dziś od 2012 roku. Jeśli chcecie poznać historię gracza, rodzica, lidera gildii i długo, by wymieniać resztę, to zapraszam tutaj, od początku:
Zamiast czytać krótkie, parafrazowane przeze mnie fragmenty. Lektura tak naprawdę jest dłuższa niż może się wydawać, a Shawn Holmes, autor całości i wspomniany gracz, zaprezentował wszystko na tyle okazale, żeby nie przysnąć i rzeczywiście poczuć w całej historii coś więcej niż tylko grę wideo. Wyjątkowa robota. Brawo.