Szybka rozkmina to cykl mini-felietonów, który oprócz ukazania interesującego zjawiska, gamingowej ciekawostki, śmiesznego filmiku lub ukrytego bonusu - zaprasza Was do dyskusji na konkretny temat i wzięcia udziału w ankiecie.
Wasz Rojcio wpadł kiedyś w paskudny nałóg. Gdy pojawiła się opcja sprzedaży czegokolwiek na internetowych aukcjach – oszalał. Wizja łatwego zarobku zawładnęła nim bezlitośnie. Wystawiał wszystko. Gry, płyty, kasety, koszulki, kapcie, aparaty z PRL-u, a nawet pamiątkowe winyle, przy których został poczęty. Zero poczucia wartości sentymentalnej. Zero. Ba! Nawet siostra miała już gotowe REAL FOTY, by polecieć BCM! Odbiło mu, przyznaje. Na szczęście otrząsnął się, zrozumiał, zażegnał. Pewne fatalne przyzwyczajenia jednak pozostały, których żałuje do dziś…
Według opublikowanych przez New York Times wyników sprzedaży gier w Stanach Zjednoczonych w grudniu, Epic Mickey osiągnęło wynik 1,3 miliona sprzedanych sztuk. Co to oznacza? Czy jednak opłaca się tworzyć ekskluzywne gry na Wii, wobec takich wyników wspomnianej pozycji?
Firma Sony chwaliła się wysoką sprzedażą Gran Turismo 5 w grudniu – podobno w dwa tygodnie do sklepów trafiło 5,5 miliona egzemplarzy. Wygląda na to, że z tygodnia na tydzień zainteresowanie produkcją maleje w zastraszającym tempie i przebicie poprzednich odsłon serii może być trudne. Czyżby szykowała się najmniej popularna odsłona tej świetnej serii?
A jednak są jeszcze na tym świecie gry, które wydane tylko na komputery osobiste potrafią przynieść autorom i wydawcy wymierne zyski. I jak już się pewnie domyślacie jest w tym zdaniu pewien haczyk.
Oczywiście na pierwszym miejscu w rankingach sprzedaży w Wielkiej Brytanii znalazł się Football Manager 2011, gra która naprawdę nie nadaje się do zabawy na telewizorze, z padem w ręku. Wiem o tym, bo próbowałem kiedyś walczyć z managerami na konsolach, nawet przenośnych, niestety ograniczenia w opcjach oraz sterowaniu okazały się dla mnie nie do przeskoczenia.
Pracownicy firmy Ninja Theory nie mają powodów do zadowolenia. Ich najnowsza gra nie zachwyca i sprzedaje się grubo poniżej oczekiwań. 80 tys. kopii (wg. VGChartz ok. 100 tys.) w ciągu dwóch tygodni od premiery to klęska. Serwis X360magazine pociesza jednak, że są gry, które w podobnym okresie zanotowały jeszcze słabsze wyniki.
Wraz z początkiem roku szkolnego firma Blizzard postanowiła ogłosić wyniki sprzedaży swojego najnowszego hitu, czyli Starcrafta II. Jak łatwo się domyślić, podane liczby są imponujące. W ciągu pierwszego miesiąca grę kupiło ponad 3 miliony graczy, czyniąc ją najlepiej sprzedającym się tytułem na PC w 2010 roku oraz najszybciej sprzedającym RTSem wszech czasów (1 milion w 24h). Warto również pamiętać, że wielu Koreańczyków może nie być wliczanych w te statystyki, ze względu na specjalną promocję dostępną w ich kraju. Tylko w Koreii, każdy gracz posiadający aktywną subskrypcje World of Warcraft, może grać w Starcrafta 2 nic za niego nie płacąc. Oczywiście tak długo jak opłaca abonament do WoWa ;)
W najbliższy czwartek koncern Take-Two ogłosi wyniki finansowe osiągnięte w II kwartale bieżącego roku. Już teraz analityk Michael Pachter z firmy Wedbush Morgan Securities prognozuje, że będą one lepsze niż zakładano. Nie znaczy to jednak, że wydawca może z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wiele wskazuje na to, że Mafia II nie sprzeda się w wystarczającym nakładzie, by przynieść zyski. Co więcej, prawdopodobnie niebawem poślizgi zaliczą m.in. Max Payne 3 oraz piąta część Grand Theft Auto.