Kasowy sukces PC-towego exclusive’a!

A jednak są jeszcze na tym świecie gry, które wydane tylko na komputery osobiste potrafią przynieść autorom i wydawcy wymierne zyski. I jak już się pewnie domyślacie jest w tym zdaniu pewien haczyk.

Oczywiście na pierwszym miejscu w rankingach sprzedaży w Wielkiej Brytanii znalazł się Football Manager 2011, gra która naprawdę nie nadaje się do zabawy na telewizorze, z padem w ręku. Wiem o tym, bo próbowałem kiedyś walczyć z managerami na konsolach, nawet przenośnych, niestety ograniczenia w opcjach oraz sterowaniu okazały się dla mnie nie do przeskoczenia.

Jak zauważają brytyjscy dziennikarze, to drugi po Starcrafcie exclusive na PC, któremu udało się wspiąć na szczyt. Kolejnych chyba do czasu Diablo III nie ma się co spodziewać, bo strategie czy symulacje (mogące ukazać się tylko na komputerach osobistych decyzją wydawcy) nie mają tylu fanów na Wyspach Brytyjskich, co piłka nożna.

Co też interesujące, problem gier ukazujących się na komputery, jakim jest duże piractwo, nie dotknął szczególnie mocno Football Managera 2011. Chyba lata problemów z zapisanymi stanami gier odzwyczaiły wszystkich chętnych prowadzić wirtualne drużyny do dalszego kombinowania ze ściągniętymi plikami. W końcu nie ma nic bardziej nieprzyjemnego, niż zmarnowane na grę trzy tygodnie, po których taktyka, transfery i wyniki są już tylko wspomnieniem.

PS. dyrektor Sports Interactive Miles Jacobson podziękował nie tylko fanom gry, ale i Polyphony. Wiemy dlaczego i nie przyłączamy się do tych podziękowań.