Mamy dzisiaj środę – środek tygodnia i półmetek mozolnej metaforycznej wędrówki zwanej tygodniem pracy. Dlatego też, ten feralny dzień nazywany jest często angielskim określeniem „hump-day”. To okres, w którym potrzebujemy czegoś, co doda nam energii, by dotrwać do migoczącego na horyzoncie weekendu. Co więc powiedzielibyście na GMV (game music video) z Assassin’s Creed? Użytkownik kryjący się pod pseudonimem hamps19 zmontował jeden z najfajniejszych filmików, jakie ostatnio widziałem. Muzyka może nie trafić do części z Was, ale warto się przełamać. Zaprawdę powiadam Wam: jest Epicko!
W dalszej części wpisu mały bonus…
Zainspirowany bardzo fajnym wpisem kolegi sathorna, postanowiłem machnąć coś własnego. Wałki Wybrane będą cyklem bardzo sporadycznym, pojawiającym się maksymalnie raz na kwartał. Zbiorą dla Was klipy muzyczne z zupełnie różnych bajek gatunkowych, same w sobie będące przykładem wariabilizmu muzycznego. O swojej ulubionej nucie i czym ona dla mnie jest pisałem w Moich ulubionych teledyskach, o tej w grach - w 23 części Rojopojntofwiu (Po stronie audio). Gust mój conajmniej eklektyczny, co pokazują wybrane wałki poniżej. Zapraszam na podróż po moich klimatach:)
Wałek #1 Gooral - Karczmareczka
Odlotowe połączenie klasycznych skrzypiec z elektronicznym beatem i góralskim wokalem. Serio, da się. I to jak! Wszystko w konwencji zimowej biby, w fantastycznej oprawie wizualnej. Artyzm dźwięku i obrazu. Bardzo fajny miszmasz, super wpada w ucho i oko. Taki nowocześnie podkręcony Zakopower. Zawojowali moje zmysły na AWF-aliach w Katowicach. Polecam.
Jim Carrey odpalił w filmie „Telemaniak” genialny tekst: „Jedynym mankamentem życia jest brak ścieżki dźwiękowej”. Będąc melomanem trudno się z tym nie zgodzić. Muzyka w życiu dała mi bardzo wiele. Raz minimalizowała stres, dół czy niepowodzenie, raz potęgowała szczęście, radość, powodzenie. Towarzyszyła jednak zawsze. W każdym aspekcie życia. Prawdziwą jej moc poznałem jednak gdy połączyłem ją ze sportem. Ksywka Ruby 102 (cyfra nieprzypadkowa), zmieniła się na tą, którą znacie. Liczba ulubionych wykonawców rosła, kilogramy znikały. Gust mój co najmniej eklektyczny. Słucham wszystkiego. Zaraz się jednak o tym przekonacie. Zapraszam do zapoznania się z moim TOP 20 teledysków. Werbalno-wizualna jazda czeka!
Gameplay dał mi świetną możliwość, by w pisaninie odskoczyć trochę od tematyki gier, z czego dotychczas nie skorzystałem. Pora jednak rzec „basta” i podzielić się odrobinkę innymi zainteresowaniami, bo do diaska posiadam ich kilka. Tym razem będzie więc muzycznie, a jako że mój nick zobowiązuje, to także rockowo, a w zasadzie grunge’owo.
Wieki całe słucham kapeli Soundgarden, której muzycy, po licznych perypetiach, zgrali się ponownie, by wydać kolejny album. Płytka będzie nosić tytuł Telephantasm i jest promowana singlem - Black Rain, a do sklepów trafi już 28 września. Tytuł singla natychmiast przypomniał mi kawałek Black Hole Sun (który notabene przygrywa sobie w tle, kiedy piszę niniejszy tekst) z rewelacyjnego Superunknown.
Deadman’s Gun i Far Away to tytuły dwóch fantastycznych utworów, które zostały napisane specjalnie z myślą o grze Red Dead Redemption. Od kilkunastu dni na łamach serwisu YouTube można zobaczyć teledyski do tych piosenek, co ciekawe, w wersji live!