W poprzednich częściach cyklu poznaliśmy pierwsze gry w uniwersum Dragon Ball. Widzieliśmy, co twórcy przygotowali w latach osiemdziesiątych, a także nieco później tylko na Pegasusa. Dzisiaj kilka projektów z następcy tej konsoli, Super Nintendo.
W poprzedniej części omówiłem pierwsze występy Son Goku na konsolach, jeszcze w latach osiemdziesiątych. Dzisiaj przedstawię kilka gier, które ukazały się na NES-ie/Pegasusie i pozwalały poznać dalsze losy bohaterów popularnego uniwersum.
Już w poprzednim odcinku tego przeglądu dowiedzieliśmy się o trzech próbach przeniesienia świata Dragon Ball na wspomnianą konsolę Nintendo. Jak się okazuje, w latach dziewięćdziesiątych ofensywa trwała w najlepsze i pozwoliła użytkownikom Pegasusa bawić się aż pięcioma kolejnymi grami.
Sporo czasu temu w jednym z artykułów rozpocząłem dyskusję na temat sensu tworzenia kolejnych bijatyk w świecie Dragon Ball. Słusznie można zauważyć, że Son Goku i spółka niekoniecznie najlepiej sobie radzą właśnie w tym gatunku i warto podkreślić ich inne występy, w nieco innych produkcjach.
Teoretycznie gry dają możliwość przenoszenia komiksów, opowiadań, filmów i animacji na nowe pole. Teoretycznie twórcy zyskują większe możliwości przedstawienia swoich dzieł, choćby za pomocą efektownej grafiki, interaktywności, rozbudowanych możliwości fabularnych i innych podobnych zagrywek. Ale nie zawsze te wszystkie „cuda” da się wykorzystać tak, aby gra była lepsza, niż poprzedzające ją dzieło książkowe lub filmowe.