Dragon Ball Z: Bio-Broly w 10 tweetach - Brucevsky - 8 października 2019

Dragon Ball Z: Bio-Broly w 10 tweetach

Potężny, brutalny, owładnięty żądzą zemsty – Broly to idealny przeciwnik dla grupy herosów z uniwersum Dragon Ball Z. Nie dziwi więc specjalnie, że po swoim debiucie w kinówce z 1993 roku, powrócił. W poprzednim odcinku cyklu ponarzekałem na zmarnowany potencjał jego drugiego występu. Teraz biorę się za trzeci, wydany parę miesięcy później, w 1994 roku. Oto moja analiza Dragon Ball Z: Bio-Broly w tradycyjnej formie 10 tweetów.

Uwaga, spoilery duże i brzydkie, jak zmutowany Broly.

1. Jak twórcy zawiązują akcję i starają się wyjaśnić powrót Super Saiyanina? Tym razem fabuła opowiada o dawnym rywalu Herculesa, zamożnym Jaguarze, który postanowił przeznaczyć znaczną część swojej fortuny na bioinżynierię. Jego ostatecznym celem było stworzenie wojownika, który pokona Herculesa i pozbawi go tytułu mistrza świata sztuk walki. Możecie już domyślić się, na jakim materiale mogli pracować zatrudnieni przez niego naukowcy.

2. W pierwszych scenach poznajemy głównych bohaterów produkcji. Obsada jest, łagodnie mówiąc, zaskakująca, bo obok wspomnianego Herculesa pierwsze skrzypce grają Son Goten, Trunks i C18, a epizodycznie pojawia się także Krilan. Wszyscym którzy liczą na występ Goku, Vegety, Piccolo czy Gohana, zakończą seans mocno rozczarowani.

3. Historia zawiązuje się dość szybko – cała wspomniana wyżej grupa ląduje na wyspie, gdzie rezyduje Jaguar i zyskuje szansę na poznanie stworzonych przez niego biowojowników. Okazuje się, że nie są oni żadnym wyzwaniem dla udających uczniów Herculesa C18, Gotena i Trunksa. Walki są niestety krótkie i jednostronne.

4. Postawiony pod ścianą gospodarz decyduje się wyciągnąć asa z rękawa. Wychodzi na jaw, że szaman z poprzedniego filmu dostarczył mu resztki krwi zgładzonego Broly’ego, z których naukowcy odtworzyli potężnego Super Saiyanina.

5. Broly tylko przez krótki fragment przypomina siebie. Ledwie po chwili od wypuszczenia na wolność, zostaje pokryty dziwną substancją, zmieniając się w oślizgłe, błotniste monstrum. Przedziwna forma nie oznacza jednak, że stracił coś ze swojej mocy. Przekonują się o tym szybko herosi, a zwłaszcza łatwo pokonana C18.

6. Kolejne kilkanaście minut filmu upływa na potyczce Broly’ego z duetem Goten-Trunks, który wykorzystując szybkość i spryt, dzielnie stawia czoła bestii. Starcie jest wyrównane, ale choreografią trudno się zachwycać. Niewiele jest efektownych wymian ciosów, nie czuć specjalnie siły ataków. Autorzy też mają wyraźny problem z obraniem jednego konkretnego kierunku dla swojej produkcji – co i rusz atmosferę terroru psują wątki humorystyczne.

7. W tle tymczasem dziwna substancja zdolna zabić wszystkie żyjące istoty, zalewa laboratorium, pochłaniając też życia pechowych inżynierów. Zaskoczyła mnie zwłaszcza scena, w której tragicznie umierają uwięzieni w windzie badacze. Niepokojąca i jakby zupełnie niepasująca do reszty produkcji.

8. Na moment na pole walki wkracza przybyły na ratunek ukochanej Krilan, ale niestety nie odgrywa większej roli w starciu z Brolym. Trzeba jednak oddać, że próbuje, o czym świadczy choćby idealnie wymierzony w kark potwora kienzan. Tym razem nie jest więc chłopcem do bicia i wątkiem czysto humorystycznym.

9. Finał historii jest przyzwoity. Scenarzyści nie wymyślali koła na nowo i wykorzystali sprawdzone schematy z filmów z wielkimi potworami. Broly w pewnym momencie też staje się gigantyczny, na skutek kontaktu z dziwną substancją, więc zgodnie z kanonem, powraca na krótki moment, gdy wydaje się, że bohaterowie już zwyciężyli. Można dać się zaskoczyć.

10. Jak oceniam Bio-Broly'ego? To typowy średniak, który wielu fanów uniwersum DBZ może spokojnie potraktować jako ciekawostkę lub całkowicie pominąć. Brak najważniejszych postaci z serii, a tym samym najsilniejszych ziemskich wojowników, dobrze wskazuje, że to poboczna historia, która nie ma wielkich aspiracji. Niewiele tu efektowności, fabuła jest przewidywalna, oprawie też brakuje zapadających w pamięć momentów. Dla mnie to takie 4/10.

A Wy jak oceniacie Bio-Broly'ego? Podzielcie się spostrzeżeniami w komentarzach!

Brucevsky
8 października 2019 - 12:27