Wczesna wersja gry, brak wielu istotnych elementów rozgrywki i słabe rozbudowanie tych istniejących. Brak też zombie. Ma być trudniej, lepiej, no ale co teraz? Co robić, gdy nuda doskwiera, a emocje często zostają nienaruszone?
Ostatnimi czasy - nie licząc bardzo modnych, ale i niezwykle pachnących zgniłym mięchem zombiaczków - popularnymi pozycjami okazują się wszelakie symulatory. Poczynając od odważnych strażaków, a kończąc zaś na eksluzywnych szambiarkach. Jest tego dużo, ale wszystkie te tytuły kręcą się niczym karuzela wokół bezdusznych pojazdów i maszyn. Brakuje tu natury, tak bardzo nam bliskiej (szczególnie podczas śniadania). Mianowicie brakuje nam symulatora poświęconego niezwykle interesującemu istnieniu kury.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla ciebie!
Witajcie! Trochę związanych ze świętami rzeczy zwaliło mi się na głowę i z tego powodu opowiadanie miało tygodniową obsuwę... powiedziano mi też, że jeśli nie dam obrazka to nikt nie będzie chciał mnie czytać. Nie przyszło mi to do głowy przedtem, ale obrazek daję. Podobno cycki się sprzedają, a zaręczam, że to co przed chwilą w paincie narysowałem miało być cyckami.
Wracając do opowiadania... W zeszłym tygodniu podaliście aż dwie propozycje co oznacza, że zanotowaliśmy stuprocentowy przyrost. Wybrałem propozycję podrzuconą przez czytelnika o urokliwym nicku sketch90. Muszę przyznać, że wygrał głównie dlatego, że poprzednim zwycięzcą był jego konkurent. Przecież nie chcemy żeby o dalszych losach naszych dzielnych bohaterów decydował co tydzień ten sam człowiek, prawda? W związku z tym do opowiadania wchodzi Siwy, ale fana Biebera z niego jednak nie zrobię ;)
"Czytaj uważnie, bo nie będę powtarzać, stop. Sekta opanował miasto, stop. Miasto wygląda gorzej niż Detroit z filmów o blaszanym policjancie, stop. Wyznawcy wyłapują ludzi związanych z wydawaniem gier, stop. I chcą ustanowić rekord Guinessa, na największy zielony kebab, stop. Zielony kebab to a-a-a-a"
To właśnie ta wiadomość znajdowała się na poplamionej tłuszczem kartce, którą dostał Czarny Wilk. Nie jest to specjalnym zaskoczeniem, bo w komentarzach pod poprzednim fragmentem opowiadania była tylko jedna propozycja... Nie ma co przeciągać, jedziemy dalej!
Każdy z nas powinien mieć swój osobisty Kodeks Gracza, bo jeśli go nie ma, skazany jest na okrutne piekło casuali, gdzie pseudo gracze są tępieni przez Króla Otchłani Piekelnych. Można go oczywiście dopasowywać pod nasze indywidualne cechy, ale trzeba go koniecznie mieć, aby móc walczyć o swoją rację i udowodnić, że to ona jest najważniejsza! Dlatego też postanowiłem podzielić się z wami i moim kodeksem w niebanalnym stylu. Pół żartem, pół serio.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla ciebie!
Siedziałem sobie wygodnie na fotelu popijając herbatkę z ulubionego kubka i czytałem komentarze pod tekstami na gameplayu. Dowiedziałem się, że nie ma tu nic oryginalnego. Mój zwichrowany umysł zrodził kompletnie zwariowany pomysł. Trochę wody w Noteci upłynęło zanim pomysł dojrzał i zmienił tytuł na "Gameplayowe opowiadanie". I dziś właśnie to wam zaserwuję. Pierwsza część humorystycznego opowiadania z bohaterami wyjętymi wprost z pewnego serwisu blogowego...
Idea jest prosta. Ja piszę kolejne części opowiadania, ale w pewnym momencie puszczam kierownicę (no dobra, klawiaturę) i oddaję głos Wam, i to Wy decydujecie co będzie dalej, a ja będę musiał sobie z tym poradzić i poprowadzić historię dalej tak żeby jakoś się kleiła. Zapraszam.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla Ciebie!
Kampanie społeczne dotyczące szeroko pojętego bezpieczeństwa nie zawsze muszą być wstrząsające. Skuteczne dotarcie do osób wsiadających po alkoholu za kierownicę, nastolatków, którym wydaje się, że są już dorośli bądź też do osób, które najzwyczajniej w świecie nie myślą jest nie lada wyzwaniem i zapewne terapia szokowa działa najlepiej. Australijskie Metro udowodniło, że można w edukacyjny sposób zabawić (i pewnie zbawić również) cały świat. Jestem przekonana, że wielu z Was lajkowało, udostępniało na swych profilach zabawną animację, o tym jak w durny sposób można zginąć. Mówię oczywiście o Dumb Ways To Die - hicie sprzed półtora roku. Od września tego roku możemy bawić się w zachowywanie życia z bohaterami animacji na naszych androidowych smartfonach.