Jako gracze oczekujemy porządnego traktowania. Wydajemy w końcu pieniądze na gry, chcemy więc czuć, że dostaliśmy coś dla nas właściwego, co zostało specjalnie dla nas przygotowane. Szybki skok w przeszłość w Waszych głowach pozwoli sobie przypomnieć jakim pośmiewiskiem okazała się FIFA przygotowana specjalnie na EURO 2012. Nie dało się więc uniknąć wszelkiego rodzaju obaw co do pojawiającej się z okazji Mistrzostw Świata w Brazylii edycji FIFY przygotowanej specjalnie dla fanów reprezentacyjnych potyczek międzynarodowych.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
0:3 z Lazio Rzym. Pierwszy sparing, nieoficjalny debiut kilku nowych nabytków, wypadł tak blado, że nawet nie wiedziałem, jak później ukryć zażenowanie na konferencji prasowej. Moe totalnie pogubił się w linii obrony i sprezentował dwie bramki rywalom, de Jesus w ataku pełnił rolę podawacza piłek, a Brugman czy Trebel nie zaprezentowali niczego, czego nie potrafiliby Llorente i Kavanagh. Oczywiście to był pierwszy mecz, początek zgrywania się nowej drużyny, więc nie należało wyciągać pochopnych wniosków, ale każdy wie, jak ważne jest pierwsze wrażenie.
Manchester United za sprawą jednego siwego pana z obsesją na punkcie żucia gumy, słynął dla wielu niezmiennością nazwiska, które przez dwadzieścia siedem lat pojawiało się obok wyjściowego składu "Czerwonych Diabłów". Sir Alex Ferguson, choć na początku bywało różnie, utrzymał się w tym klubie przez absolutnie rekordowy czas i mimo powszechnej wiedzy, jak charakterny potrafił być i jak ciężkie miał początki w MU - właściciele mieli do niego anielską cierpliwość. Ta, po kilku latach, opłaciła się i Szkot zamienił uśpionego giganta w krwiożerczą bestię, co roku zgarniającą większość drużynowych i indywidualnych nagród. Kiedy więc po oczekiwanym przejściu na emeryturę, jako następcę legendy wyznaczono Davida Moyesa - nastroje były raczej pozytywne. Identyczna narodowość, lojalność, którą wykazał się przy pracy w Evertonie, którego wzniósł - zdaje się - na wyżyny. Co więc poszło nie tak?
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Końcówka sezonu 2014/2015 dała mi w kość. Przegrana rywalizacja o miejsce w europejskich pucharach w lidze hiszpańskiej i porażka w mistrzostwach Europy na pewno nie były miłymi doświadczeniami. Urlop wypadał idealnie, by odetchnąć i naładować akumulatory przed kolejnymi wyzwaniami. Już wkrótce miał wystartować kolejny sezon Primera Division, a i zaczynały się eliminacje do mistrzostw świata 2018.
Wielkimi krokami nadchodzą mistrzostwa świata w piłce nożnej w Brazylii. Selekcjonerzy trzydziestu dwóch reprezentacji, które będą walczyły o triumf, powoli szykują się na ogłoszenie kadr swoich zespołów. Jedni mają już niemal gotową listę, inni wciąż zastanawiają się, kogo ostatecznie powołać. Jednym ze szkoleniowców, który ma większy ból głowy jest na pewno opiekun reprezentacji Włoch, Cesare Prandelli.
Mistrzowie świata z 2006 roku mają sporo do udowodnienia po fatalnym występie na poprzednim mundialu. Prandellemu udało się już poprawić nieco nadszarpnięty wcześniej wizerunek dobrym wynikiem na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku, ale teraz Włosi będą musieli pokazać się jeszcze na najważniejszej piłkarskiej imprezie świata. O ile selekcjoner z powołaniem bramkarzy, obrońców czy pomocników nie powinien mieć większego problemu, o tyle kłopoty napotka pewnie wybierając napastników.
Sąd Rejnowy w Strzelcach Opolskich kazał zamknąć boisko szkolne po godzinie szestnastej na wniosek pewnej starszej pani - mieszkanki pobliskiego bloku. Brzmi absurdalnie? Pewnie, że tak. Sam czytając wczoraj artykuł na Weszło byłem tak zdziwiony całą tą sprawą, że sytuacyjnie spojrzałem na kalendarz czy to czasem nie pierwszy kwietnia. Chwila konsternacji i... Nie, nikt nie robi mnie w balona, to się dzieje naprawdę.
Ostatnie wydarzenia w rodzimej piłce nożnej wcale nie obracają się wokół tego, czego powinny dotyczyć – czysto piłkarskich wydarzeń, gry reprezentacji czy klubowych rozgrywek w ramach polskiej ekstraklasy, ale kwestii, która średnio co kilka miesięcy powraca do nas jak bumerang – kiboli. Ta niekończąca się plaga po kilku miesiącach względnego spokoju znów daje o sobie znać w sposób – dosłownie – wybuchowy. Problem znowu narasta, a szereg różnorodnych patentów mających zwiększyć bezpieczeństwo na stadionach zakończył się chyba tylko wyłącznie na konferencjach prasowych zwoływanych tuż po nieprzyjemnych stadionowych incydentach. Bo efektów na razie niestety w ogóle nie widać.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Po zaciętym spotkaniu Sabadell wyeliminowało Mallorcę i zameldowało się w półfinale Pucharu Króla. Mój drugi sezon w Hiszpanii był nad wyraz udany i miałem powody do zadowolenia. W mediach zaczęły nawet pojawiać się artykuły, w których dziennikarze łączyli mnie z przenosinami do większego zespołu. Wobec niezadowalających wyników Realu Sociedad czy Espanyolu, zarządy tych klubów rozglądały się już za nowymi szkoleniowcami na kolejny sezon i moje postępy w Sabadell nie umknęły ich uwadze.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Stworzenie małej Japonii w Katalonii nie wyszło prezesowi Sakamoto. Do takich w każdym razie wniosków doszedłem, gdy Sotan Tanabe ogłosił w mediach, że źle się czuje w Hiszpanii i chce wracać do domu. Zarząd sam przeprowadził transfer piłkarza, który w styczniu 2016 roku przeniósł się za 250 000 euro do … szkockiego Kilmarnock. Bo ze Szkocji będzie miał bliżej do domu niż z Hiszpanii?
Fatalny rok w Serie A, bolesne pożegnanie z Ligą Mistrzów, nieudana próba ratowania twarzy w Pucharze Włoch. Sezon Milanu można już otwarcie uznać za stracony pod względem osiągnięć i sukcesów. Klubowa gablota nie wzbogaci się o żadne nowe trofeum. Utytułowanej drużynie pozostaje teraz kilka tygodni gry bez większej presji. To doskonały czas na rozpoczęcie porządnego remontu.