Moja kariera w FIFA14 #22: Koniec klubu z prowincji? - Brucevsky - 19 kwietnia 2014

Moja kariera w FIFA14 #22: Koniec klubu z prowincji?

Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.  

Końcówka sezonu 2014/2015 dała mi w kość. Przegrana rywalizacja o miejsce w europejskich pucharach w lidze hiszpańskiej i porażka w mistrzostwach Europy na pewno nie były miłymi doświadczeniami. Urlop wypadał idealnie, by odetchnąć i naładować akumulatory przed kolejnymi wyzwaniami. Już wkrótce miał wystartować kolejny sezon Primera Division, a i zaczynały się eliminacje do mistrzostw świata 2018.

Federacja Walii, ku niezadowoleniu sporej grupy kibiców reprezentacji, postanowiła kontynuować ze mną współpracę. To dobry znak, sygnał, że prezes i jego współpracownicy realnie oceniają możliwości drużyny. Zadowolony z tego kredytu zaufania przyjechałem do siedziby Sabadell, by zacząć pracę z mocno odmienionym zespołem. Sporo nowych nabytków, utalentowanych piłkarzy ściągniętych za darmo na zasadzie prawa Bosmana miało pomóc drużynie awansować do europejskich pucharów w ledwie swoim drugim sezonie w Primera Division. Z Realem Madryt i Barceloną może jeszcze nie nawiążemy walki, ale na pewno będą większe szanse na ogranie Sevilli, Valencii czy Atletico Madryt.

Sztab szkoleniowy był pod wrażeniem, mogłem to wyczytać z ich twarzy. Mniej uradowani byli księgowi, ale okazało się, że ich obawy były bezpodstawne. Wkrótce bowiem okazało się, że świetne występy w Primera Division w ostatnich miesiącach zwróciły uwagę wielu sponsorów i zapewniły Sabadell zainteresowanie reklamodawców. Efekt? Zarząd, który przecież ostatnio wcale nie zasłynął hojnością, przeznaczył teraz 60 000 euro na wynagrodzenia i ponad 13 milionów na transfery. Wreszcie klubowy budżet zaczął przypominać ten klubu z ligi hiszpańskiej, a nie zaplecza ligi polskiej.

Na razie jednak nie planowałem ruszać pieniędzy z klubowego konta, dając czas i szansę nabytkom sprowadzonym wcześniej w ramach polowania na okazje. W Katalonii zjawił się m.in. zaciąg z Polski, Cristian Tanase z Zagłębia Lubin i Damian Zbozień z Piasta Gliwice. Z włoskiej Pescary przyjechał Gaston Brugman, z Watford Marlon de Jesus, z Nantes Adrien Trebel,

a z Charleroi David Pollet. Wreszcie z Norwegii przybyło wsparcie dla stoperów, silny Brede Moe, a Aranzubii wyrósł konkurent w postaci Oiera z FC Barcelona. Praktycznie na każdą pozycję miałem nowych piłkarzy. Wyjątek stanowiły tutaj skrzydła, przy których nie musiałem na razie kombinować. Dahlstorm i Migue Garcia na lewej stronie i

Sepulveda oraz wychowanek Sarota do tej pory spisywali się dobrze i powinni wystarczyć na kolejny sezon.

Trenerze, jakiś pomysł na nową wyjściową jedenastkę?– rzucił mi na jednym z treningów asystent. Widziałem, że cieszy się, iż jego ten ból głowy omija. Miałem twardy orzech do zgryzienia, bo kadra mocno się poszerzyła, a nikt przecież nie chce ciągle siedzieć na ławce. Trzeba było kogoś wystawić na listę transferową, podziękować za współpracę. W takich chwilach żaden pracodawca nie lubi swojej pracy. Pomocnik Jonckheere, który nie sprawdził się w Hiszpanii, był oczywistym wyborem. Nie miałby szans na grę przy obecnej konkurencji i po kiepskim poprzednim sezonie. Nowy zaciąg w ataku zmusił mnie też do pożegnania się z Edgarem Hernandezem. Sam piłkarz był zaskoczony, ale na pewno nie aż tak jak kibice, gdy dotarła do nich ta informacja. Według nich pozbywaliśmy się lidera formacji ataku. Statystyki jednak nie kłamią, w żadnym z dwóch sezonów mojej pracy wysoki snajper nie był liderem, przegrywając z Ibe, a później z Ubiparipem.

Wkrótce przyszło mi też rozstać się z młodym włoskim strzelcem, Crescenzim, którego odkupiła od nas za 925 000 euro Brescia. Dlaczego puściłem taki talent? Suma na czeku zrobiła swoje, ale nie byłem tez do końca zadowolony z postępów mojego podopiecznego w pierwszym sezonie. Rozwijał się on bardzo powoli i to mimo częstych występów w pierwszym składzie. Teraz, gdy nawet Ubiparipowi będzie ciężko regularnie wychodzić na boisko w pierwszej jedenastce, tych okazji miałby mniej, a to pewnie przełożyłoby się na jeszcze wolniejsze postępy.

Gdy wydawało się, że skład jest już skompletowany, a projekt pierwszej jedenastki gotowy, całość zburzył duet moich skautów. Dwaj poszukiwacze talentów postanowili wykazać się własną inicjatywą i zaproponowali, że poszukają mi młodych talentów do wypożyczenia w czołowych jedenastkach Europy. Trenerze, wynegocjuje Pan dobrą sumę odstępnego, przez rok sprawdzi danego piłkarza, a jak się okaże dobry to zatrudni go. Zyskają na tym wszyscy, kadra, Pan, klub, finanse – przekonywali. Nie mogłem nie ulec pokusie. Kilka dni później miałem na stole wstępne raporty dotyczące młodzików z Juventusu, Milanu, Arsenalu. Moją uwagę zwrócił jednak mocno rekomendowany 22-letni Węgier z SSC Napoli, Soma Novothny. Wyglądał na kapitalnego snajpera. Szybkie i sprawne negocjacje pozwoliły dogadać szczegóły z Aurelio de Laurentiisem, który zgodził się oddać nam piłkarza na rok z opcją wykupienia go później za mniej niż milion Euro. Czyżbyśmy właśnie wygrali w totka?...

Quiz:

W trzynastej rundzie damiaszg postanowił wcielić się w rolę Atletico Madryt i spróbować włączyć do wyścigu o zwycięstwo, w którym do tej pory udział brali tylko Krasoslaw i pyzior. Strata jednak wciąż jest spora. Czy uda mu się utrzymać wysokie tempo i zbliżyć do lidera i wicelidera po kolejnej serii pytań?

Klasyfikacja generalna po trzynastu rundach:

1.    Krasoslaw 75 pkt
2.    pyzior 74 pkt    
3.    damiaszg 37 pkt
4.    Krycherrr 11 pkt
5.    footballdream 8 pkt
6.    legia2396 6 pkt
7.    Kruk 5 pkt

Czternasta runda pytań:

1. Jak nazywa się drużyna, która od momentu startu niedawno zakończonej edycji młodzieżowej Ligi Mistrzów zdołała najdłużej zachować czyste konto? (3 pkt)



2.  Jak nazywa się ten szkoleniowiec? (1 pkt) Kogo zastąpił na stanowisku i w jakim zespole, gdy rozpoczynał swoją karierę trenerską? (3 pkt)






3.  Któremu bramkarzowi Marco Di Vaio strzelił swojego ostatniego jak do tej pory hat-tricka? (2 pkt)


4. Jak nazywa się serbski klub nazwany na cześć słynnego czternastowiecznego rycerza, który to heros jest często wspominany w tamtejszych pieśniach i legendach? (5 pkt)

Brucevsky
19 kwietnia 2014 - 12:57