Afryka na gameplay.pl

Recenzja: Katanga #3 - Rozproszenie.

Recenzja: Katanga #2 - Dyplomacja.

Recenzja: Katanga #1 - Diamenty.

Buja w Tanzanii: KRAJOBRAZY (fotogaleria)

Buja w Tanzanii: PTAKI (fotogaleria)

Buja w Tanzanii: 2 500 000 flamingów

Recenzja: Katanga #3 - Rozproszenie.

Każda nawet najlepsza historia ma swój początek i koniec. Nadeszła więc pora na sprawdzenie trzeciego i niestety już ostatniego albumu serii Katanga. Tytułu wydanego na naszym rynku nakładem wydawnictwa Taurus Media, którym powinien zainteresować się każdy miłośnik opowieści sensacyjno-wojennych.

czytaj dalejFroszti
20 kwietnia 2020 - 10:35

Recenzja: Katanga #2 - Dyplomacja.

Pierwszy tom serii Katanga był dosyć dynamicznym preludium do bardziej złożonej historii, gdzie pieniądze, władza i wojna są czymś nierozerwalnym. Pora sprawdzić co twórcy przygotowali dla czytelnika w części drugiej i czy tytuł nadal utrzymuje swój bardzo wysoki poziom jakościowy.

czytaj dalejFroszti
18 kwietnia 2020 - 10:49

Recenzja: Katanga #1 - Diamenty.

Wydawnictwo Taurus Media ma w swojej ofercie kilka naprawdę interesujących tytułów, które powinni przypaść do gustu miłośnikowi bardziej „dynamicznych” komiksów. Jedną z takich pozycji jest seria Katanga, która nie boi się pokazać „brudu” wojny, za którą zawsze kryją się ogromne pieniądze.

czytaj dalejFroszti
10 kwietnia 2020 - 11:03

Buja w Tanzanii: KRAJOBRAZY (fotogaleria)

Przyznaję się, że trochę spieprzyłem sprawę cyklu "Buja w Tanzanii" za bardzo rozwlekając w czasie publikowanie jego kolejnych części. Mam materiał na kolejne dwa, może trzy wpisy i wypadałoby w końcu zamknąć serię relacji przeplatanych fotografiami. Skoro mamy wakacje, a więc dla rynku gier komputerowych sezon ogórkowy, na blogu częściej będą pojawiać się wpisy o tematyce podróży. Obecnie jestem w Budapeszcie i już szykuję kolejną część cyklu "gdzie na wakacje" o Węgrzech właśnie. Tymczasem przygotowałem kilka najbardziej moich zdaniem udanych fotografii z Tanzanii typu "landszaft", w większości wykonanych szerokokątnym obiektywem Samyang pożyczonym na wyjazd od polskiego dystrybutora. Na kilku fotkach widać moje pierwsze kroki w obróbce zdjęć w technologii hdr (ang. high dynamic range). Niech to będzie mała zachęta przed ostatnimi częściami cyklu, które pojawią się tu w ciągu najbliższych tygodni.

Wszystkie zdjęcia można powiększyć poprzez kliknięcie.
czytaj dalejBuja
16 lipca 2013 - 08:58

Buja w Tanzanii: PTAKI (fotogaleria)

Już niedługo rusza mój nowy serwis - PtakiAfryki.pl. Tymczasem cały czas buduję bazę zdjęć polskich autorów, które znajdą się na stronie. Naszym celem jest pokazanie zdjęć najwyższej jakości aby udowodnić, że mamy w Polsce kilku naprawdę utalentowanych fotografów. Wyjazd do Tanzanii, który odbył się w marcu, był dla mnie doskonałą okazją do podszlifowania swoich umiejętności. Mam nadzieję, że kiedyś warsztatem dogonię świetnego Krzysztofa Błachowiaka, który również z nami był, a jego zdjęcia także zamieszczam poniżej. Fotografowanie ptaków to trochę jak łapanie Pokemonów. Wiem, że to hobby jest mało popularne, ale uwieżcie mi, że to świetna zabawa. Efekty oceńcie sami, naprawdę jest na co popatrzeć.

Nierozłączka rudogłowa
czytaj dalejBuja
7 czerwca 2013 - 21:10

Buja w Tanzanii: 2 500 000 flamingów

Półtora miesiąca minęło od opublikowania ostatniej części relacji z mojej marcowej wyprawy do Tanzanii. Jak tak dalej pójdzie, to nie skończę pisać do końca roku. Dlatego począwszy od tego wpisu zmieniam trochę zasady publikowania. Nie będę już opisywał wyjazdu dzień po dniu, za to w każdym wpisie będę się skupiał na innym miejscu, które kolejno odwiedzaliśmy. W niektórych spędziliśmy tylko dzień, w innych więcej. Tym razem czekał nas dwudniowy pobyt nad Lake Natron znanym ze świetnego dokumentu The Crimson Wing: Mystery of the Flamingos. Ten wpis to jednocześnie początek mojego tygodniowego eksperymentu na gameplay.pl. Przez cały tydzień będę pisał o podróżach. Po pierwsze – zbliżają się wakacje. Po drugie – pogoda za oknem jest naprawdę nędzna i spróbuję przemycić na bloga trochę słońca. Po trzecie – chcę udowodnić, że gameplay.pl to miejsce, w którym z powodzeniem można pisać nie tylko o grach.

czytaj dalejBuja
3 czerwca 2013 - 20:58

10 porad jak przeżyć w Afryce cz. 2

Wczoraj opublikowałem tekst o zachęcającym tytule „10 porad jak przeżyć w Afryce”, choć porad było tylko pięć. Dzisiaj publikuję drugą część tego tekstu z pozostałymi pięcioma i jak zwykle mocno zachęcam do podróży na czarny ląd. Jednocześnie staram się opisywać kolejne punkty w taki sposób, żebyś, drogi czytelniku, dowiedział się czegoś ciekawego o tej formie wypoczynku i wszelkich trudnościach, które mogą Cię tam spotkać. Najczęściej zadawane pytanie jakie pada z ust moich znajomych to zdecydowanie „Nie bałeś się?”, a ja zawsze odpowiadam „A czego tu się bać?”. Na miejscu doskonała obsługa wszystko robi za ciebie i skacze dookoła żeby włos ci z głowy nie spadł, więc wystarczy dobrze się przygotować i nastawić na fajne wakacje. Świat nie kończy się na Tunezji.

czytaj dalejBuja
27 kwietnia 2013 - 21:20

10 porad jak przeżyć w Afryce

Równo miesiąc temu wróciłem z mojej pierwszej wyprawy do Afryki. Będąc tam przekonałem się o tym, że aktywny wypoczynek w tak diametralnie różnym od naszego środowisku jest zdecydowanie bardziej atrakcyjny niż dwutygodniowy wyjazd do hotelu z basenem. Trzeba się jednak liczyć z tym, że afrykańskie kraje popularne wśród turystów, a więc Etiopia, Kenia, RPA, Uganda, Namibia czy Botswana, wymagają dużo większych przygotowań niż wypad do Egiptu. Nawet jeżeli na miejscu zajmuje się nami lokalne biuro podróży i wszystko mamy podstawione pod nos, warto wiedzieć na co się przygotować. A ja byłem i przeżyłem, znam też z opowieści doświadczenia innych podróżników, więc teraz z pełną odpowiedzialnością mogę przekazać Wam moje rady jak przeżyć w Afryce.

czytaj dalejBuja
26 kwietnia 2013 - 19:58

Buja w Tanzanii: wśród małp

Pierwsza afrykańska noc spędzona pod namiotem była straszna. Nie mogę narzekać na sam kemping. Mieliśmy dobre miejsce na posiłki, ciepłą wodę we wspólnej łazience, gniazdka z prądem, sklep z zimnymi napojami, dobrze wyposażony bar i nawet basen do dyspozycji. Ale i tak pierwsza noc była straszna. Nie wiedzieć czemu, ktoś w biurze zarządził, że dostaniemy tylko trzy namioty. A było nas czterech. Dla przypomnienia: Arti (czyli mój ojciec), Krzychu, Piotr i ja, Buja. W namiocie, który zajęliśmy z Arturem, ledwo mieściły się dwa materace. Nasze bagaże musiały stać na zewnątrz.  – Dodatkowy namiot dostaniecie dopiero jutro – zarządził Uruma, więc nie mieliśmy wyboru. Nie miałem nic przeciwko nocy pod jednym tropikiem z własnym tatą, o ile rzeczywiście miała to być tylko jedna noc. Moje poglądy zmieniły się, kiedy w środku nocy obudził mnie huk: JEB! Co jest?! Kolejne JEB! – Tato, co Ty robisz?! – zapytałem i znowu JEB! Poduszka przeleciała koło mojej głowy i uderzyła w poszycie namiotu. – Zabijam komary, są wszędzie! – Odparł jak gdyby nic Artur i sięgnął znowu po poduszkę. Obróciłem się na drugi bok i zasnąłem przeklinając pod nosem. Miejscowość nie bez powodu nazwana została rzeką komarów, skoro dostały się nawet do zamkniętego namiotu. W dodatku noc była krótka. Pobudka o 5, szybkie śniadanie i o 5:30 wyjazd, żeby zdążyć przed wszystkimi do parku narodowego Lake Manyara. Na miejsce dotarliśmy o 6 i rzeczywiście, oprócz strażników nie było tam żywej duszy. Przywitało nas za to stado pawianów...

 
czytaj dalejBuja
16 kwietnia 2013 - 20:54

Buja w Tanzanii: rzeka komarów

- Hello Booyah! How are you this morning, are you ready to rock and roll? – tymi słowami przywitał mnie nasz zajebisty kierowca Uruma. Gościa nie da się nie lubić. To były ranger, obecnie kierowca freelancer z zamiłowaniem do przyrody. Ponoć w branży safari jest tylko dwóch innych kierowców, którzy znają ptaki Tanzanii tak dobrze jak on. Podczas naszej wyprawy często dzwonią do niego telefony z innych firm, ale Uruma jest związany z nami kontraktem i musi zostać do końca. Prywatnie najmłodszy z ośmiorga rodzeństwa i ojciec trójki dzieci. Mieszka z rodziną w wynajętym mieszkaniu w Arushy, choć rzadko śpi w domu. Złota rączka, potrafi wszystko załatwić, świetnie mówi po angielsku, a w wolnym czasie dużo czyta. Czwartego dnia mojego pobytu w Tanzanii miał nas zabrać do miasteczka Mto wa Mbu, co w swahili oznacza „rzekę komarów”. Przez kolejne dwa dni będzie to nasza baza wypadowa nad pobliskie Lake Manyara.

czytaj dalejBuja
31 marca 2013 - 20:43
starsze posty