Westworld - chronologia wydarzeń w serialowym hicie HBO
Westworld wrócił – recenzja premierowego odcinka sezonu 2
Krótka rozprawa na temat Westworld
Pierwszy sezon Westworld - podsumowanie
Westworld - kontynuacja dopiero w 2018 roku. Świetne wyniki oglądalności
Pilotaż 10 - Westworld. Dziki zachód w klimacie sci-fi od HBO
Drugi sezon serialu Westworld już się zakończył. Po bardzo obiecującej premierze wielu internautów uznało, że to jednak nie to samo, co w serii pierwszej i że HBO nieco obniżyło loty. Ja uważam, że kontynuacja perypetii chciwych ludzi i morderczych robotów wyszła bardzo dobrze, ale momentami pomieszanie linii czasowych wprowadziło więcej zamieszania, niż pożytku. Dzięki temu jednak wszystkie tajemnice pozostały takowymi niemal do samego końca.
Jeśli jednak chcielibyście poznać prawidłową kolejność wydarzeń, zapraszam do lektury tego długiego tekstu, który pomoże Wam ułożyć sobie fabułę całych dwóch sezonów tego serialu.
Uwaga - tekst jest przetłumaczoną, skróconą i skorygowaną wersją artykułu autorstwa Andrei Reiher umieszczonego w serwisie Collider. Autorka jako punktu wyjścia używa daty 15.06.2052, która pojawiła się na stronie Discover Westworld jako informacja przy nagraniu z kamery przemysłowej pokazującej Maeve i Sizemore'a pod koniec sezonu 1.
Będą spoilery, to rzecz oczywista.
Nie wiem, ile osób przed premierą spodziewało się, że serial Westworld okaże się aż taką petardą, ale ja do nich nie należałem. Byłem bardzo zainteresowany, wszak ciekawy świat sci-fi (nawet jeśli pożyczony ze starszego dzieła) połączony z rewelacyjną obsadą i renomą stacji HBO wystarczyły, by być spokojnym o solidny poziom realizacji. Ale że będzie aż tak dobrze? To była bardzo miła niespodzianka. Czas na powtórkę z rozrywki!
Widzowie teraz są w komfortowej sytuacji. Znają już część sztuczek, wiedzą czego się spodziewać, a ich władza objawia się w paluchu wiszącym nad guzkiem pilota albo przyciskiem w aplikacji. Twórcy zaś muszą w pocie i znoju raz jeszcze stworzyć coś zaskakującego i bardzo dobrego, żeby tego kapryśnego widza zadowolić. Po pierwszym odcinku drugiego sezonu stwierdzam – są na dobrej drodze, by tego dokonać. Uwaga! Będą spoilery!
Choć nigdy nie przepadałem za Dzikim Zachodem, tak po pierwszym kontakcie z Red Dead Redemption to miejsce i okres stały się dla mnie szalenie atrakcyjne i urokliwe. Ze świata gier równie ciepło wspominam GUN, jednak filmom nigdy nie udało się mnie zatrzymać na dłużej. Z niekłamaną radością przyjąłem więc do wiadomości, że za Dziki Zachód ma zamiar wziąć się taki gigant jak HBO, które ostatnio ma niezwykle dobrą passę i złych seriali po prostu nie wypuszcza. Twórcy spojrzeli jednak na ten okres w bardziej futurystyczny sposób - Westworld jest więc opowieścią science-fiction. Opowieścią, która wciąga od samego początku.
Tegoroczny Westworld uważam za niezwykłe dzieło, adresowane w równym stopniu do fanów psychologicznego s-f, jak i do osób zainteresowanych grami wideo. Gdy dowiedziałem się, że finałowy odcinek pierwszego sezonu zatytułowany został Bicameral Mind („dwuizbowy umysł”), nie potrafiłem za nic skojarzyć, do czego tytuł ten się odnosi.
Okazuje się, że tak zwany bicamerialism (dwuizbowość) został opisany w świecie psychologii w latach siedemdziesiątych minionego stulecia przez Amerykanina Juliana Jaynesa. Główna książka temu zagadnieniu poświęcona nie doczekała się polskiego tłumaczenia, a jej znaczenie zmalało z upływem dekad, w dużej mierze odrzucona przez grono naukowe. Dwuizbowości nie da się obiektywnie obalić lub jej potwierdzić, jest ona przy tym dość nieprawdopodobna i jej opis nie broni się w obliczu konsekwentnej analizy i krytyki.
The Walking Dead powoli zaczyna zjadać swój własny ogon. Game of Thrones zmierza ku nieuchronnemu końcowi. Wikingowie z radosnej masakry ewoluują w dramat rodzinny na dalekiej północy… Cóż nam pozostaje? Westworld!
Na wstępie uczulam, że w tekście są spoilery. Tekst najlepiej czytać po zapoznaniu się z pierwszym sezonem serialu Westworld.
Westworld pojawił się w telewizji 2 października 2016 roku, bez zbędnej otoczki reklamowej i z miejsca zaskarbił sobie serca widzów. Pierwszy odcinek ściągnął przed ekrany 3,3 miliony widzów, zdecydowanie więcej niż pierwowzór z 1973 roku. Nieporównywalne jest także wykonanie. To czego nie udało się osiągnąć w ubiegłym wieku, dziś jest standardem. Pierwszy sezon zakończył się po 10 odcinkach, z czego finałowy trwał blisko półtorej godziny i zafundował widzom niezłą karuzelę emocjonalną,a najbardziej zaskakujący wątek zostawił oczywiście na koniec.
O tym, że Westworld – intrygujący, futurystyczny serial stacji HBO – doczeka się drugiego sezonu, wiedzieliśmy od listopada. Niestety, na kontynuację mrocznej historii o niezwykłym parku rozrywki, pozwalającym realizować nawet najbardziej wybujałe fantazje, przyjdzie nam trochę poczekać. Jak poinformował Jonathan Nolan, pomysłodawca i reżyser serialu, premiery 2. sezonu nie należy spodziewać się wcześniej w 2018 roku.
[uwaga, w tekście znajdą się niewielkie spoilery dotyczące pierwszego odcinka serialu]
Klaudyna: Westworld. Produkcja HBO. Nazwiska: Hopkins, Harris, Nolan. Klimat sci-fi. Czego chcieć więcej na zachętę? Obejrzeliśmy i...?
FSM: Obejrzeliśmy i przekonaliśmy się, że Twoje życzenie z poprzedniego naszego blogowego starcia zostało spełnione. Kolejny Pilotaż przyniósł coś lepszego, bo pierwszy odcinek Westworld to rzecz leżąca na tak wysokiej półce, że twórcy telewizyjnych wcieleń MacGyvera i Zabójczej broni nie tyle jej nie widzą, co nawet nie wiedzą, gdzie ona jest.
K: Skoro mamy coś z górnej półki, zacznijmy może od początku. Czołówka! Pieczołowicie dopieszczona, z cudownymi zdjęciami, okraszona pięknymi dźwiękami. Rozpoczyna się pierwszy odcinek i już od startu wiesz, że to jest to! Kąciki ust idą lekko w górę, bo intuicja podpowiada - będzie wspaniale!
F: Co ciekawe, Westworld teoretycznie pochodzi z tej samej rodziny, co wspomniane wcześniej dwa seriale. To też jest nowa wersja starego dzieła, choć jakość gotowego produktu jest niepomiernie wyższa. Tym razem chodzi o film Michaela Crichtona z 1973 roku. Panowie Jonathan Nolan i J.J. Abrams oraz pani Lisa Joy wzięli za warsztat bardzo ciekawą wizję totalnego parku rozrywki i odpowiednio ją uwspółcześnili. Bo czym jest tytułowy Westworld?