Niedaleka przyszłość. Świat podzieliły między sobą najpotężniejsze rody. Pieniądz pozostaje wyznacznikiem sił i możliwości. Ale nie tylko. Są jeszcze oni – Łazarze. Potężni, zmodyfikowani genetycznie komandosi. Od ich skuteczności w największej mierze zależy układ sił. Czy Forever wygra wojnę dla rodu Carlyle?
Młody Francoi nie jest zaskoczony wieścią, że okazał się najlepszy spośród kandydatów na prestiżową uczelnię. To żadna próżność, a jedynie zwykła świadomość własnej wartości, jak tłumaczy swemu profesorowi. Pewny siebie, arogancki, wysportowany i superinteligentny bohater wydaje się człowiekiem, przed którym świat stoi otworem. Tyle że świat właśnie zamierzał z hukiem zamknąć wieko.
Pierwszy tom dylogii Aleša Kota pozostawił nas w zawieszeniu przed, zdawałoby się, nieuniknioną woltą scenariusza. Zbudował napięcie, stworzył klimat i rozstawił pionki na szachownicy. Akt drugi miał obnażyć potencjał zamysłu.
W niedalekiej przyszłości amerykański sen ustąpił faszystowskiej dyktaturze. Czasy nie sprzyjają miłości dwóch lesbijek. Po rozstaniu poszły w swoją stronę. Przyjęły radykalnie różne ścieżki radzenia sobie z rzeczywistością. Ale czy na pewno? A może wszystko to jedna wielka mistyfikacja?
Peter Høeg – jeden z bardziej rozpoznawalnych duńskich pisarzy, który w ostatnich latach odniósł spory sukces nie tylko na swoim rynku, ale również na poletku światowym. Jego książki dotarły do czytelników w trzydziestu trzech krajach, zjednując mu sporą rzeszę nowych fanów. W Polsce do tej pory pojawiło się zaledwie kilka książek jego autorstwa, a ostatnią dostępną publikacją jest powieść Efekt Susan, książka wydana sumptem wydawnictwa Zysk i S-ka.
Wydawnictwo Egmont przyszykowała dla swoich miłośników po raz kolejny prawdziwą perłę będącą zwieńczeniem nie jednej kolekcji komiksów. Tym razem chodzi o kultowe i ponadczasowe zbiorcze wydanie Trylogi Nikopola. Opus magnum twórczości Enki Bilala, dzieło przez wielu krytyków nazywane najlepszym europejskim komiksem wszechczasów.
Historia wkracza w decydującą fazę, w której wszystko powinno się wyjaśnić. Autor nie boi się tym razem sięgnąć do bardziej brutalnych motywów, implementując w swoim dziele sporo widowiskowej akcji, nie zapominając jednak o wciągającej historii.
Dimension W – tytuł, który jako anime nie wzbudził mojego większego zainteresowania. Kolejna specyficzna produkcja sci-fi z elementami akcji. W momencie, kiedy jednak sięgnąłem po mangowy pierwowzór, moje postrzeganie tego dzieła zupełnie się zmieniło. Historia okazuje o wiele bardziej skomplikowana i dobrze poprowadzona niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka, a kolejne tomu pochłania się z niekłamaną przyjemnością.
Opowiadanie, które może się spodobać miłośnikom czarnych kryminałów i nietuzinkowych historii sci-fi. Dzieło rodzimego autora, które może stać się zalążkiem czegoś większego, mającego spory potencjał.
Dimension W to manga wielowymiarowa, niemogąca być tak łatwo zamknięta w standardowych ramach gatunkowych. Napisanie o niej jako dziele science fiction, byłoby dla niej mocno krzywdzące, bo jest to tylko mały wycinek tego, co tytuł ma do zaoferowania. Jedno jest jednak pewne, tytuł dostarcza czytelnikowi masę pozytywnej energii.