Komu podobał się film Warcraft: Początek? Mnie bardzo i od roku 2016 czekam na kontynuacje. Może nigdy nie doczekam się takiego filmu, a szkoda gdyż po upadku Wichrogrodu i wkroczeniu na ziemie Azeroth orków, akcja jeszcze bardziej się rozkręca. Nabiera rumieńców wraz z podziałem na Horde i Przymierze, a każda nowa rasa, która dołącza do stron, dodaje coś od siebie i tworzy ogólną wybuchową mieszankę. Dobrym przykładem tego, co może nas czekać w drugiej części filmu, jest książka Fale Ciemności Aarona Rosenberga i na tej pozycji skupimy się w Biblioteczce Gracza #47.
Witam wszystkich w kolejnej Biblioteczce Gracza #45, gdzie przypomnimy sobie, że oprócz gier są też książki, komiksy, które poszerzają nasze kochane uniwersa. Tym razem wracamy do gry Diablo i zamierzam wam opowiedzieć trochę o jednym z komiksów, który niedawno udało mi się przeczytać. I na wstępie powiem, że znów popełniłem ten sam błąd, co kilkanaście lat wcześniej. Kolejny raz zacząłem czytać coś o Diablo od środka. Zapraszam na tekst o komiksie Diablo: Sword of Justice.
Jakiś czas temu napisałem artykuł nawiązujący do tego, co dzieje się w Activision Blizzard.
Dziś ponownie wracam do tematu, ponieważ jak napisałem w „Blizzard idzie na ugodę?”, sprawa dalej jest rozwojowa. Od publikacji tego wpisu minęło trochę czasu, a sytuacja wydaje się iść w gorszą stronę dla studia, które dało nam takie gry, jak Overwatch, World of Warcraft. czy serię Diablo.
Wracamy do tematu, który ostatnio zdominował moją stronę w serwisie, czyli Blizzard i pozwy, z jakimi przyszło zmierzyć się gigantowi!
Rozszerzono śledztwo wobec wydawcy gier, który wcześniej znalazł się pod lupą z powodu oskarżeń o molestowanie i nierówne traktowanie na tle płciowym, o którym wspomniałem w dwóch swoich poprzednich artykułach Activsion Blizzard pozwane przez Kalifornię i Blizzard idzie powoli na dno.
Niedawno pisałem o pozwie, który wytoczony został firmie Activision Blizzard.
Od tamtego czasu w firmie, ale i również pośród graczy zaszły pewne zmiany, związane z tym, o czym pisałem wcześniej.
Znana firma z produkowania gier Activision Blizzard została pozwana przez stan Kalifornia, a powodem są zarzuty o dyskryminację oraz molestowanie seksualne.
Śledztwo, które trwało przeszło dwa lata, znalazło swój finał w sądzie najwyższym w Stanie Kalifornia.
W 2002 roku studio Blizzard wydało trzecią część gry Warcraft, która wtedy wręcz zachwycała jakością intra i przerywników filmowych. Przy okazji pisania tej recenzji odkopałem nawet swoją dawną wypowiedź na pewnym forum z 16 czerwca 2002, i przypomniałem sobie, że: „W3 wciska w fotel…klimat, muzyka, cutscenki, wykonanie, oprawa…”. Po 14 latach mogę chyba nadal powiedzieć o W3 to samo - może z wyjątkiem trochę przerysowanych orków, a będąc świeżo po seansie filmu Warcraft: Początek - mam wrażenie, że jego twórcom udało się wszystko trochę na odwrót, niż w dawnej grze.
BlizzCon. W teorii impreza, która poświęcona jest jedynie grom jednego producenta, ale w rzeczywistości przyciągająca uwagę całej społeczności graczy. Każdego roku, to właśnie wtedy studio Blizzard ujawnia największe ze swoich niespodzianek, zapowiada nowe dodatki oraz tytuły, a także dzieli się swoimi planami odnośnie wydanych już tytułów. Nie inaczej jest i w tym roku. Choć równie dużej "bomby" co rok temu nie mamy (dla przypomnienia - wówczas był to Overwatch), ponownie okazuje się, że warto było na listopad czekać... O nowościach dotyczących Hearthstone, World of Warcraft, filmowego Warcrafta, Starcrafta i całej reszty z pewnością już wiecie z newsów, poniżej nie będę więc zanudzał Was tymi samymi informacjami. Zamiast tego, możecie obejrzeć kilka zdjeć (profesjonalnego sprzętu ze sobą nie mam, wybaczcie!), jakie udało mi się wykonać podczas pierwszego dnia imprezy, a jutro także postaram się wrzucić kilka materiałów z wielkiego finału. Jeżeli jest coś, co chcielibyście abym będąc na miejscu uchwycił amatorskim "obiektywem" - dajcie znać w komentarzach, poszukam tego z pewnością na halach!
10 lat World of Warcraft to nie byle jaka okazja, o czym na pewno wiedział sam Blizzard przygotowując prawdopodobnie największy dodatek do gry w jej historii. Nowe modele postaci, całkowite przebalansowanie systemu gry, własne Garnizony, wielki nowy „kontynent” i znów aż 10 poziomów doświadczenia do wbicia. A wszystko w charakterystycznym dla Warcrafta klimacie, mocno przypominającym kultową vanilę. Nic dziwnego, że do gry wróciło ponad 600 tysięcy graczy, którzy opuścili ją pod koniec „cyklu życia” Mists of Pandaria. Niestety nie obyło się jednak bez zgrzytów – problemy techniczne, wielkie zainteresowanie graczy i złośliwe ataki DDoS na serwery Blizzarda spowodowały, że 3 dni od premiery dodatku nadal prawie nie da się grać.
Media lubią wieszczyć koniec najpopularniejszego MMO wszech czasów za każdym razem, gdy zmniejsza się populacja subskrybentów. Tymczasem, gracze wracają do gry z okazji wypuszczenia nowego patcha, poprzedzającego dodatek Warlords of Draenor, który ukaże się już w przyszłym tygodniu. Ja sam nie mogłem się oprzeć przetestowaniu zmian, które wprowadził Blizzard, ponownie utwierdzając się w przekonaniu, że lepszej gry MMORPG aktualnie na rynku nie ma.