Niedawno pisałem o pozwie, który wytoczony został firmie Activision Blizzard.
Od tamtego czasu w firmie, ale i również pośród graczy zaszły pewne zmiany, związane z tym, o czym pisałem wcześniej.
Dla kontekstu zacytuję fragment swojego poprzedniego tekstu:
Department of Fair Employment and Housing (agencja zajmująca się między innymi prawem pracy (DFEH)) złożyła pozew przeciwko firmie.
Według wspomnianej instytucji dochodziło tam do dyskryminacji pracowników płci damskiej na wielu poziomach zatrudnienia. Mowa tutaj oczywiście o zadaniach delegowanych do pracowników, różnego poziomu płac, innych godzinach pracy lub też blokadach możliwości awansu. Oczywiście to tylko niektóre z przytoczonych przykładów.
Również warto przypomnieć, że sprawa jest obecnie w Sądzie najwyższym Stanu Kalifornia, a oskarżenie jest dostępne w internecie do lektury wszystkich zainteresowanych,
W firmie chaos? A może jednak wielka wojna?
Pracownicy firmy obok otwartego listu skierowanego do kierownictwa poszli na strajk. Miało to być dobitnym pokazaniem, że muszą zajść zmiany.
Jak widzicie na powyższym zdjęciu, widać, że nie był to żart, a wszyscy ci, których widzimy, świetnie pokazują, że ta sprawa nie zostanie tak łatwo zamieciona pod dywan.
Zmiany kierownictwie? Świetnie, ale czy nie jest na to za późno?
Do pozwu odnosili się J. Allen Beck oraz Fran Townsend. Prezentowali oni odmienne poglądy nawiązujące do sprawy. Niedawno świat obiegła informacja, iż J. Allen Beck odchodzi ze swojego stanowiska.
Nie jest to jednak jedyna osoba, która opuściła swoje stanowisko. Obok niego zwolnił się również Jesse Meschuk. Pełnił on funkcję szefa działu HR. Składając rezygnację, usunął również swoje konto na Twitterze. Informacje o odejściu Meschuk potwierdza Blizzard.
Współkierownictwem Blizzarda zajmą się Jen Oneal oraz Mike Ybarra. Wspomniana pani pełniła dotychczas funkcję wiceprezesa wykonawczego do spraw rozwoju, a do tego również to była prezes Vicarious Visions. Natomiast Ybarra pracował w Microsoft (dział Xbox) i odpowiedzialny był za rozwój platformy BattleNet.
Udziałowcy również nie są zadowoleni!
Pozew zbiorowy został złożony oczywiście w Kalifornii. Będą oni reprezentowani przez kancelarię The Rosen Law Firm z Los Angeles. Według opinii jest ona uznawana za jedną z najlepszych w swoim fachu.
Trzeba tutaj wspomnieć, że pozew wytoczony został niezależnie od wyników finansowych, a te są bardzo dobre.
Twierdzą oni również, że spółka celowo zataiła przed nimi śledztwo mające na celu ustalenie, jak poważny jest problem mobbingu i molestowania seksualnego.
Jednak to nie koniec, ponieważ w pozwie wymieniono z nazwiska trzy osoby.
Są to: Bobby Kotick (szef Activision Blizzard) i Dennis Durkin, a dodatkowo Spencer Neumann (były i obecny dyrektor finansowy).
Według udziałowców wiedzieli oni o tym, co dzieje się w firmie i zamiast coś z tym zrobić, zlekceważyli to (lub zignorowali), co doprowadziło do tego, iż notowania na giełdzie spadły.
Gracze odchodzą!
Na potrzeby tego tekstu, interesuje nas tylko jedna rzecz, a mianowicie wartość oznaczona skrótem MAU (Monthly Active Users). Przedstawia ona, ile jest aktywnych miesięcznie użytkowników. Liczba ta spada od 2018 (38M w Q1) roku. Na chwilę obecną ich wartość wynosi 26 milionów, a w pierwszym kwartale 2021 wynosiła ona o milion więcej.
Na chwilę obecną również ciężko przewidzieć, czy ta liczba będzie spadać. Nietrudno się domyślić, iż Blizzard mówi, że jest totalnie inaczej.
Media i twórcy mówią stop!
Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że w świetle wydarzeń, które to ostatnio miały miejsce, czołowi twórcy World of Warcraft kończą z tworzeniem materiałów. Dla wielu z nich kończy się pewna era, ponieważ niektórzy z nich poświęcali całe lata temu, co działo się w świecie króla MMORPG.
Również media postanowiły dołączyć do tego posunięcia. Redaktorzy naczelni postanowili, że zaprzestaną oni informować czytelników o tym, co dzieje się z grami Activision Blizzard, przynajmniej do momentu aż w firmie nie będzie faktycznych zmian.
Przykładem miejsca, gdzie nie zobaczymy informacji o firmie, jest Prima Games, słynące głównie z bardzo dobrych poradników do gier. Do tego możemy doliczyć The Gamer, czy kanał na YouTube GameXplain. Warto też zaznaczyć, iż ta lista na pewno stanie się dłuższa.
Co dalej z grami?
Pisałem w poprzednim artykule, że na chwilę obecną nie wiadomo nic o tym, jak zaistniała sytuacja wpłynie na rozwój nadchodzących tytułów. Z tego, co wiem, to na horyzoncie mamy już dodatek Hearthstone oraz zbliżającą się premierę Diablo 2 Resurrected. Jednak pozostaje zadać sobie pytanie, czy te tytuły przyczynią się do zmiany wiatrów w żaglach? Bardzo wątpliwe, a sytuacja ciągle jest rozwojowa.