Jakiś czas temu napisałem artykuł nawiązujący do tego, co dzieje się w Activision Blizzard.
Dziś ponownie wracam do tematu, ponieważ jak napisałem w „Blizzard idzie na ugodę?”, sprawa dalej jest rozwojowa. Od publikacji tego wpisu minęło trochę czasu, a sytuacja wydaje się iść w gorszą stronę dla studia, które dało nam takie gry, jak Overwatch, World of Warcraft. czy serię Diablo.
Dla przypomnienia
W Sądzie Najwyższym stanu Kalifornia pojawił się pozew przeciwko firmie Activision Blizzard. Złożony został przez Department of Fair Employment and Housing (agencja zajmująca się między innymi prawem pracy (DFEH)).
Według wspomnianej instytucji dochodziło tam do dyskryminacji pracowników płci damskiej na wielu poziomach zatrudnienia.
Od tamtego momentu w firmie zaszło kilka zmian, od zmian w kierownictwie na poziomie zarządzania studiem, odejściu developerów przez zmianę postaci w grach, czy pozwie wytoczonym przez udziałowców, którzy nie mieli pojęcia o zaistniałej sytuacji.
Przypomnijmy również, iż Activision Blizzard zobowiązał się do utworzenia funduszu o wartości 18 milionów dolarów, co patrząc na to ile, ta firma zarabia, to zaledwie kropelka w ich wydatkach. Dla przeliczenia: W zeszłym roku Activision Blizzard zarobił 8,1 miliarda dolarów przychodu, co daje zaledwie 0,22 procenta całkowitych zarobków w 2020.
Wiedzieli, lecz nic tym nie zrobili!
Według raportu Wall Street Journal, Bobby Koick nie tylko wiedział o tym, co się dzieje, ale i również musiał go stosować. Niektóre informacje wskazują również na to, iż nie zareagował, kiedy jedna z pracowniczek zgłosiła do kadr dwukrotny gwałt przez przełożonego. Nie pomogło też zgłoszenie sprawy innym menadżerom. Nawet ugoda, która była efektem zgłoszenia sprawy na policje i w sądzie, nie usunęła problemu.
Oczywiście, to nie jest jedyna historia wspomniana w raporcie, który stworzyło WSJ, to wręcz wierzchołek góry lodowej, co jednocześnie udowadnia, że problem jest o wiele poważniejszy, niż może nam się wydawać.
Wierzą w zmiany!
W oświadczeniu, które wystosował zarząd, wierzą oni, iż Kotick odpowiednio rozwiąże postawione przed nim problemy. Niemniej, pracownicy mimo tego uważają, iż powinien zostać zwolniony ze swojego stanowiska. Dla kontekstu na chwilę obecną jest to około 1200 pracowników, jednak ta liczba może urosnąć na przestrzeni nadchodzących tygodni, jak nie miesięcy.
Microsoft i Sony dolewają oliwy do ognia!
Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że ta cała sytuacja przyciąga uwagę wielu osób. Na temat sprawy wypowiedział się również Jim Ryan będący CEO Sony Interactive Entertainment. Bloomberg doniósł również, że w wiadomości do pracowników Ryan napisał:
Byliśmy zniechęceni i szczerze oszołomieni, gdy przeczytaliśmy, że Activision nie zrobiło wystarczająco dużo, by zająć się głęboko zakorzenioną kulturą dyskryminacji i mobbingu.
Skontaktowaliśmy się z Activision natychmiast po opublikowaniu artykułu, aby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie i zapytać, jak planują zająć się oskarżeniami zawartymi w artykule. Nie wierzymy, że ich oświadczenia w odpowiedzi na artykuł właściwie odnoszą się do sytuacji.
Jakby tego było mało, dołączył do niego szef Xboxa, czyli Phil Spencer. Jego zdaniem, w branży nie ma miejsca na takiego typu zachowania. Co więcej, firma ma “poddać ewaluacji wszystkie aspekty swojej relacji z Activision Blizzard”. Microsoft również nie zamierza podejmować bliższej współpracy.
Medialny bojkot!
W związku z zaistniałą sytuacją redakcja TheGamer stwierdziła, iż nie będą oni pisać o grach, do momentu, aż nie zostaną wprowadzone zmiany, o których firma ciągle mówi, jednak nie widać, by sytuacja skłaniała się w jaśniejszą stronę mocy.
Jak sami możecie przeczytać, sprawa ciągle jest gorąca i jednocześnie ciągle się rozwija. Na chwilę obecną nie wiadomo również, czy będzie lepiej, lecz kto wie, może będzie to pierwsza jaskółka zmian, nie tylko w opisywanej firmie, lecz i również branży.