Co w grach zapada w pamięć
Zaskoczenie Roku 2010 - Darksiders
Mark of the Ninja Remastered - Świetna skradanka na pstryczka
Kilka słów o tym, jak EA załatwiło Activision
Dzień Świstaka Agenta 47 - czy podzielenie gry Hitman na epizody to zło?
„Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”, czyli wymarzona ekipa awanturników
Parę dni temu bez najmniejszego mrugnięcia okiem, pozbyłem się swojego konsolowego egzemplarza Fallouta 3. Zmagałem się z nim kilka miesięcy, podchodziłem do pustkowi kilka razy i za każdym razem nie czułem, żeby cokolwiek mnie wciągało w ten świat. Gdybym na podstawie tego, co zobaczyłem, jak się to prezentowało miał wystawić ocenę, miałbym spory problem, bo za samą grafikę, za sam klimat poatomowej ameryki specjalnie wysoka ocena się nie należy.
To prawdopodobnie zwykły polski dom jakich wiele. Pan Marek, zapracowany ojciec rodziny po trzydziestce, wraca do domu do ukochanej żony Marii i synka Jacka po ośmiu godzinach niesatysfakcjonującej i poniżającej jego wewnętrzne ego robocie. Rodzina czeka, obiad czeka i telewizor z podpiętą konsolą także. Nadeszła chwila relaksu.
Niestety spokój zostaje zmącony, gdy pan Marek siada po pomidorówce na kanapie, odpala Dead Space 2 i chcąc nie chcąc wdaje się w dyskusje ze swoim synem-graczem. Jacek niedługo skończy przygodę Isaaka, bo ma na to więcej czasu po szkole. Ojcu zasadzi spojlera, ale i wbije szpilę w jego „gracz-doświadczenie”. Zmęczony psychicznie Marek da upust swoim emocjom w liście do ulubionego periodyku.
Jedną z dwóch ostatnich gier wydanych w ubiegłym roku na Xbox LIVE jest Raskulls, który wygląda niepozornie, a potrafi rozbawić i wciągnąć. Ekipa ze studia Halfbrick postawiła na lekki, ale inteligentny humor, więc prawie każdy przerywnik filmowy w kampanii śmieszy.
Robale powróciły. Worms Reloaded okazało się grą udaną, choć nie pozbawioną wad.