Ile osób tyle opinii i różnych gustów. Mój jest oczywiście najlepszy i powinien decydować o tym co istnieje, a czego nie ma na tym świecie. Niestety tak nie jest i powstają na przykład gry, które nie są dla mnie. Wiem, że to zbrodnia, ale muszę czekać do rewolucji. W każdym razie Venus: Improbable Dream to chyba jedna z tych produkcji nie dla mnie. Czy oznacza to, że jest to zła gra?
Wieki temu grałem w dosyć interesujący tytuł polegający na „wykrawaniu” fragmentów ekranu, tak by wyczyścić ileś procent powierzchni i pobić wynik innych. Gierka nazywała się Qix i doczekała się masy naśladowców. Jednym z nich jest seria Pretty Girls Panic, gdzie na tła wstawiono panie z anime. Ostatnio miałem okazję zagrać w najnowszą część tej serii — Pretty Girls Panic! PLUS.
Żyjemy w czasach, gdy dosyć niszowe zainteresowania stały się powszechne. Dzięki popkulturze i korporacją żerującym na ciekawych pomysłach science fiction, komiksy, gry wideo, fantasy czy nawet sesje w papierowe role playing przestają być traktowane jako coś dziecinnego. Cieszy mnie to niezmiernie choćby ze względu na to, że pozytywna atmosfera wobec tych tematów zachęca kolejne osoby do próbowania i tworzenia. Chyba dzięki takiej sytuacji powraca Metal Hurlant.
Straszenie i czytanie idą w parze. Po części to zasługa lektur, którymi dzieci męczone są w szkołach. Czy The Letter jest dobrym straszakiem?
Czekanie na Rune Factory 5 trwa w najlepsze. Trochę trudno uwierzyć, ale kontynuacja siostrzanego dla Story of Seasons cyklu powstaje już z dobrą dekadę. Ktoś zdecydował się umilić nam czekanie i kolejne platformy dostają port Rune Factory 4 Special. Czy to umili nam czas do premiery części piątej?
Kiedyś mój tata zagrywał się w Pasjans godzinami i wciągnął się w to układanie kart do tego stopnia, że dostał od nas jakąś grę z kilkoma wariantami Pasjansa na płycie. Tata przeskoczył teraz na inne produkcje, ale ja długo będę pamiętał koszmar układania kart i animację po wygranej. Niestety prawie wpadłem w coś podobnego za sprawą Bishoujo Battle Mahjong Solitaire.
Warcraft jest jedną z tych serii, które są bliskie mojemu sercu. W końcu był to mój drugi RTS po Dune 2 i tytuł ten cementował wiele z moich zainteresowań. Co prawda nie jestem fanem MMO, więc jakiś czas temu przestałem śledzić, co się dzieje w tym uniwersum. Chyba dlatego ucieszyłem się gdy zobaczyłem World of Warcraft: Kronika. Tom III. Mam możliwość śledzić uniwersum bez inwestowania w abonament i grania, w coś, co mnie nie interesuje. Czy warto zaopatrzyć się w World of Warcraft: Kronika. Tom III?
Black Friday/week/month już za nami i po zakupowym szale i fikcyjnych promocjach pora ruszyć do sklepów na zakupy i po prezenty. W końcu za rogiem Mikołajki i Gwiazdka i trzeba nabyć stertę rzeczy. Czasem trudno się zdecydować na prezent, albo mamy problem z tym co wybrać poza gotówką lub jakimś giftcardem. Dlatego zdecydowałem się wpaść z kilkoma pomysłami na to czym można obdarować innych. Ewentualnie można potraktować to jako listę rzeczy, które ja chciałbym dostać.