Nie oglądaj tego! Żałuję, że nie posłuchałem wskazówki jakiegoś biednego pracownika wstawiającego rzeczy na netfliksie. Okazuje się, że tytuł tej produkcji jest ostrzeżeniem. Mamy bowiem do czynienia ze strasznie kiepskim serialem.
Podobno stosunkowo wcześnie stałem się starym człowiekiem. Dlatego gdzieś w podstawówce przestałem oglądać kreskówki i bajki. Zamiast tego grałem w gierki i traciłem czas na japońskie seriale o gwizdach rocka żyjących spokojnie w domu z teściami. Do dzisiaj nie oglądam bajek ani popularnych kreskówek. Dlatego rzeczy takie jak SpongeBob nikdy nie były na moim radarze. Dlatego zdziwiło mnie, że jakaś stara gierka z udziałem żółtej gąbki może być uwielbiana przez sporą ilość graczy. Nadal nie rozumiem czemu ludzie kochają ten serial, ale zaczynam zdawać sobie sprawę dlaczego SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated powstało.
Doszliśmy do tego punktu rozwoju branży gier wideo, że spora część nowych tytułów to porty, remastery i kontynuacje starych serii. Na konsolach i komputerach możemy zagrać w masę starszych tytułów, w tym masę klasyków i pozycji kultowych. Nie jestem największym fanem tego zjawiska, ale może Darius Cozmic Collection zmieni moje zdanie?
Dziki Zachód ma to do siebie, że jednocześnie pociąga i odpycha. Wszelkiej maści westerny pokazały, że życie jako kowboj z giwerą w łapie i rozróbami w salonach może być naprawdę fajne. Jednak drugą stroną medalu jest śmierć czyhająca na każdym kroku, okropne warunki życia i to, że przeciętna osoba miała po prostu przewalone w starciu z bandytami, rabusiami i innymi złoczyńcami. Dlatego dobrze, że mamy gierki, które dostarczą nam odrobiny życia w świecie westernów bez narażania skóry. Czy Desperados III sprawi, że nie będę musiał biegać po plaży w kowbojkach, kapeluszu i z pistoletem na wodę w łapie?
Lepiej późno niż wcale?
Amnezja jest tym samym dla gier role playing czym spluwy dla strzelanek. Trudno sobie wyobrazić tytuł RPG bez tego elementu. Może odrobinę przesadzam, ale amnezja jest jednym z najbardziej wyświechtanych motywów w grach tego typu. Dlatego nie byłem zbytnio zaskoczony, kiedy na początku przygody z Ys: Memories of Celceta powitała mnie informacja o tym, że główny bohater gry nic nie pamięta. Czy to oznacza, że Celceta to kolejna sztampowa przygodna, którą można sobie odpuścić?
Koniec świata jest już za rogiem i czeka tylko aż nieświadomie wejdziemy w zasięg jego kija baseballowego. Nie wiem czy jest jakiś ratunek przed tym losem. Owijanie głowy poduszkami nie wydaje się zbyt efektywne. Pozostaje jedynie znaleźć jakiś tajny rządowy program poddawania ludzi hibernacji. Może wtedy przebudzę się w nowym, wspaniałym świecie? Utawarerumono: Prelude to the Fallen ostrzega jednak, że ta nowa rzeczywistość może nie być zbyt fajna.
The Elder Scrolls to jedna z najstarszych i najpopularniejszych serii komputerowych gier role playing. Przez ponad ćwierć wieku Bethesda stworzyła olbrzymi świat, pełen przygód i niebezpieczeństw. The Elder Scrolls Online jest swego rodzaju kulminacją tego dorobku. Gigantyczna gra MMO pozwalająca nam odwiedzić rejony z pozostałych odsłon serii to coś co było marzeniem graczy spędzających czas z poszczególnymi odsłonami serii. Teraz na rynku ląduje najnowsze rozszerzenie do ESO zatytułowane Greymoor. Czy warto sięgnąć po tą krwawą przygodę?
What the golf? jest reklamowane jako gra dla ludzi nie lubiących golfa, stworzona przez ludzi nie mających pojęcia o tym sporcie. To hasło reklamowe wydaje się być niezwykle trafne bo tytuł przestaje mieć wiele wspólnego z golfem w jakieś 30 sekund po starcie.