Najlepsze momenty z gier w 2019 roku
Modern Warfare i poprawność polityczna - post scriptum
Czy restart Call of Duty Modern Warfare wygra z polityczną poprawnością?
Przetrwanie - czy The Division 2 ponownie zaoferuje najciekawszy survival i battle royale w historii?
Testy beta The Division 2 - pięć powodów, by wrócić (lub nie) w szeregi agentów SHD
Najlepsze momenty z gier w 2018 roku
Wydany rok temu dodatek The Taken King zachwycił graczy Destiny ogromną ilością questów, bogatą zawartością i niezłą fabułą, dopełniającą braki z rozczarowującej, podstawowej wersji. Rise of Iron miało zaoferować podobną jakość - nie do końca się to jednak udało. Najnowsze DLC to dość drogi i niestety skromny pakiet kilku nowych misji, przeznaczony dla najbardziej uzależnionych od Destiny fanów. Na szczęście ma też ukrytą niespodziankę.
Inteligenty profesor stroniący od broni oraz przemocy, młoda kobieta u boku, zagadki, tajemnice okraszone elementami dziedzictwa kulturowego Unesco i szaleńczy pęd przez kolejne lokacje, by zapobiec jakiemuś nieszczęściu - lista odhaczona! Pisarz Dan Brown stworzył akademickiego Jamesa Bonda i udany szablon, by co parę lat w ten sam sposób zagonić ludzi do księgarni. W trzecim podejściu reżysera Rona Howarda do ekranizacji przygód profesora Langdona mamy niby te wszystkie elementy, jednak przy tak drastycznym odejściu od literackiego pierwowzoru, na pierwszy plan wybija się tylko szaleńczy pęd i nic więcej. Piekło Howarda zieje nudą, nie ogniem!
Do oficjalnej premiery gry Battlefield 1 zostało raptem tylko parę dni, a niektórzy już cieszą się z wczesnego dostępu. Po raz pierwszy od czasów Call of Duty: World at War i Brothers in Arms: Hell’s Highway, jedna z najbardziej liczących się na rynku marek wraca do dawnego, autentycznego konfliktu! Czy autorzy dali radę przemycić atmosferę początku XX wieku i choćby odrobinę realiów I wojny światowej do dynamicznej strzelanki? Przekonamy się już wkrótce, a na razie zerknijmy na kilka dość niezwykłych lub może mniej znanych faktów o Wielkiej Wojnie.
Ekranizacja każdego poczytnego bestsellera jest dziś równie oczywista, co kolejne części filmów o superbohaterach. Niedawno oglądaliśmy Zaginioną dziewczynę, 50 twarzy Greya, za chwilę Inferno, a na razie jest kolejna dziewczyna - tym razem z pociągu. Literacki oryginał, choć trochę przereklamowany, czytało się dobrze - film Tate’a Taylora wypada niestety o wiele gorzej. Jeśli podczas kulminacyjnej, najbardziej dramatycznej sceny poważnego thrillera, pełna sala w kinie wybucha gromkim śmiechem - to znak, że coś się nie udało…