Do oficjalnej premiery gry Battlefield 1 zostało raptem tylko parę dni, a niektórzy już cieszą się z wczesnego dostępu. Po raz pierwszy od czasów Call of Duty: World at War i Brothers in Arms: Hell’s Highway, jedna z najbardziej liczących się na rynku marek wraca do dawnego, autentycznego konfliktu! Czy autorzy dali radę przemycić atmosferę początku XX wieku i choćby odrobinę realiów I wojny światowej do dynamicznej strzelanki? Przekonamy się już wkrótce, a na razie zerknijmy na kilka dość niezwykłych lub może mniej znanych faktów o Wielkiej Wojnie.
1. W brytyjskiej armii istniały specjalne bataliony dla niskich żołnierzy.
Minimalny wzrost pozwalający wstąpić do wojska wynosił wtedy 1.60m jednak wielu niższych mężczyzn pragnęło wstąpić w wojskowe szeregi. Utworzono więc specjalne oddziały dla „niższych” obywateli, działające zwykle z dala od frontowych ataków na pierwszej linii. Wielu członków takich jednostek było wcześniej górnikami, a ich fachowa wiedza na temat kopania tuneli oraz poruszania się w nich, była bardzo cenna na froncie zachodnim, gdzie tworzono podobne tunele pod siecią wrogich okopów.
2. Kobiety z fabryk w Premier League
W latach 1914-1915 ligowe rozgrywki w piłce nożnej w Anglii były zawieszone i nawet amatorzy mieli trudności z wystawieniem pełnych składów, kiedy tylu mężczyzn było na froncie. Na boiska największych wtedy klubów wkroczyły więc kobiety - pracownice w zakładach produkujących amunicję, a swój zespół miała każda licząca się fabryka. W 1921 roku zakazano kobietom gry w piłkę.
3. Okopy Made in China
Jak powstały kilometry okopów, zasieki, umocnienia z milionów worków z piaskiem? Zbudowali je Chińczycy, którzy przybyli ochotniczo do Europy, by pomagać na wojnie. Tania siła robocza ładowała statki, pociągi, sprzątała gruzowiska po bitwach i eksplozjach. Pracując na tyłach nie byli zbyt narażeni na śmierć od kuli, jednak ogromne żniwo zebrała epidemia grypy w 1918 roku. Rola Chińczyków była wtedy kompletnie marginalizowana, ale nie da się ukryć, że ich wkład w zwycięstwo Aliantów był nie do przecenienia.
4. Karetka Disneya
W czasie I wojny światowej zaczęto używać ambulansów - samochodów do transportu rannych. Jednym z kierowców takiej karetki był twórca Myszki Miki - Walt Disney. Disney chciał być żołnierzem, młody wiek stał jednak na przeszkodzie, by w 1918 roku wstąpić do armii. Walt sfałszował więc swoją datę urodzenia i dołączył do Czerwonego Krzyża. Na karoserii swojego ambulansu rysował dla ozdoby wymyślane przez siebie postacie, a część jego prac ukazywała się wtedy w magazynie Stars and Stripes.
5. Gołąb - bohater ratuje setki ludzi
W 1918 roku, jeden ze 100 000 (inne źródła mówią o 500 tysiącach) służących na froncie gołębi - Cher Ami, dostarczył kluczową wiadomość od amerykańskich żołnierzy odciętych za linią wroga, przyczyniając się do ich ocalenia. Cher Ami w czasie swojej misji została postrzelona przez Niemców - straciła oko oraz nogę, ale mimo to dotarła do celu! Amerykańscy weterynarze uratowali jej życie i skonstruowali specjalną drewnianą protezę zamiast nogi, a Francuzi oznaczyli medalem Croix de Guerre za odwagę!
6. Ciężkie życie Anglików
W Wielkiej Brytanii, z powodu małych zapasów żywności panował zakaz rzucania ryżem na ślubach. Nie można także było jeździć taksówką w nocy, rozmawiać przez telefon w obcym języku oraz kupować lornetek.
7. Dziecko żołnierzem
Najmłodszy żołnierz w brytyjskiej armii miał… 12 lat! Sidney Lewis był dość wyrośnięty i gorąco pragnął wstąpić w szeregi wojska, dlatego skłamał na temat swojego wieku. Łącznie w wojsku znalazło się ponad 250 tysięcy nieletnich - wielu wstąpiło z powodów patriotycznych - inni, klepiąc biedę, chcieli po prostu innego życia. Jeden na pięciu z nich był odsyłany do domu, gdy okazywało się, że jest zbyt słaby do walki lub wychodził na jaw prawdziwy wiek.
8. We Francji do dziś istnieje „Zona”
Zona to Czernobyl, Prypeć, Stalker i te klimaty? Nie tylko! Francja ma również swoją zonę, zwaną Czerwoną Strefą - Zone Rouge. Po I wojnie światowej Francja ogłosiła teren ponad 1200 kilometrów kwadratowych na północym wschodzie strefą zakazaną dla ludzi. Środowisko zostało tam zniszczone do tego stopnia, że nie nadawało się do niczego. Po bitwach zalegały tam niewybuchy, całe magazyny amunicji, nie wspominając o szczątkach ciał setek tysięcy żołnierzy i zwierząt. Do gleby przeniknęły pierwiastki ciężkie - rtęć, ołów. Obszar uznano za zniszczony w 100 procentach i „niemożliwy do oczyszczenia” - pozostawiono go więc wtedy naturze. Wielu wioskom i miasteczkom zakazano odbudowy, śmiertlnie groźny był nawet zwykły spacer. Obecnie strefa jest mniejsza, niż zaraz po wojnie. Każdego roku ciągle wydobywa się niewybuchy - w 2005 nadal znajdywano do 300 pocisków na 10 kilometrów kwadratowych, i to na głębokości do 15 centymetrów! Gdyby zostawić wszystko naturalnym procesom - Francja odzyskałaby w pełni ten „skrawek” ziemi za 700 lat! Do dziś, zwłaszcza niedaleko miejscowości Ypres, większość roślin szybko umiera z powodu obecności arszeniku w glebie.
9. Mocz ratował życie
Przed wynalezieniem maski przeciwgazowej - jedynym środkiem zapobiegawczym przy ataku trującym gazem było położenie na twarzy chusteczki przesiąkniętej moczem.
10. Literaci w okopach
Zwykłymi żołnierzami w okopach I wojny światowej byli znani dziś pisarze - J.R.R Tolkien (Władca Pierścieni) , A.A. Milne (Kubuś Puchatek) czy Hugh Lofting (Doktor Dolittle).