guy_fawkes

That Guy In The Mask

najnowszepolecanepopularne

Recenzja Sniper Elite V2, pogromcy Ghost Warriorów

Co mają wspólnego "Frankenstein" i CI Games? Recenzja Enemy Front

Rzecz o tym, jak to jest mieć węża w kieszeni - recenzja Metal Gear Solid: Portable Ops

Czy byłbyś łaskaw zakończyć historię Rapture i Columbii? - recenzja BioShock Infinite: Burial at Sea - Episode Two

Mocny zawodnik z tego Starkillera - recenzja Star Wars: The Force Unleashed [PSP]

Słowo w obronie remasterów

"Niech żywi tracą nadzieję" - recenzja Deadlight

Ubiegłoroczny sukces growego The Walking Dead zaskoczył niejednego gracza: okazało się bowiem, że produkcje z zombie w tle nie muszą być tępymi siekankami czy shooterami i można tą drogą przekazać naprawdę dojrzałą, wciągającą historię, w żaden sposób nie gorszą od filmu, serialu, książki lub komiksu, na którym przecież bazuje cała marka. Kilka miesięcy po debiucie hitu Telltale XBL-em wstrząsnęło kolejny raz – nieco słabiej, lecz nadal odczuwalnie, za sprawą premiery Deadlight. Jesienią trafiło na pecety, a dzięki trwającej Steamowej wyprzedaży w moje ręce. Historia Randalla Wayne’a wciągnęła mnie do tego stopnia, że ukończyłem ją w ciągu jednego dnia, w myślach rozważając losy zwykłego człowieka usiłującego przeżyć i odnaleźć swoich bliskich w trakcie apokalipsy.

czytaj dalejguy_fawkes
19 lipca 2013 - 22:03

Konstantynopolitańczykiewicz - recenzja Assassin's Creed: Revelations

Kolejne części Assassin’s Creed są trochę jak filmowe Residenty – każdy wieńczy rozwojowy cliffhanger, choć w odróżnieniu od kretynizmów mających z serią Capcomu wspólną już tylko nazwę, Ubisoft potrafi sprostać twórczemu wyzwaniu. Finał Brotherhooda zaserwował kolejne, wielkie „WTF…?!”, aczkolwiek zapowiedź następnych przygód Ezio ostudziła mój apetyt na AC. Bo jak tu doznać tytułowych objawień, kiedy trzeba odganiać myśli o odcinanych kuponach?

czytaj dalejguy_fawkes
13 lipca 2013 - 18:21

Indyk mały ciałem, wielki duchem - recenzja To the Moon

Jeśli wierzyć Internetowi, łzy Chucka Norrisa leczą raka. Obstawiam, że tradycyjne metody wyciśnięcia z niego kilkunastu mililitrów spełzną na niczym, nawet jeśli w grę wchodziłaby tona cebuli. Opowiedzenie fabuły Na Wspólnej też niewiele da – prędzej go rozwścieczy i ktoś dostanie kopniaka z półobrotu za głupi pomysł. A gdyby tak podsunąć mu To the Moon? Zmiękczyło już niejednego twardziela, więc może da radę Strażnikowi Teksasu. Dziś bowiem na chwilę zapominamy, że chłopaki nie płaczą.

czytaj dalejguy_fawkes
6 lipca 2013 - 11:30