myrmekochoria

Inaczej o grach

najnowszepolecanepopularne

Good-Bye to All That, czyli Valiant Hearts

Oda do serii Total War, czyli wojna, dziecięce marzenia, złowrogie piękno, kłamstwa i zapomniana historia pewnego pasterza

Oda do Metal Slug, czyli Obcy, III Rzesza, teorie spiskowe i osobista historia

Silent Hill 2, czyli przebaczenie.

Spec Ops: The Line, czyli moja prywatna gra roku.

Mechaniczna iskra ciepła, czyli Machinarium

Recenzja gry BroForce

myrmekochoria ocenia: Broforce
95

"I have come here to chew bubble gum and kick ass…and I’m all out of bubble gum"

Czemu nikt wcześniej nie powiedział mi o BroForce? Mam słabość do gier ze starej szkoły, ale to chyba przypadłość wielu graczy wychowanych w erze NES. Pisałem już to pewnie wiele razy, ale przemysł gier jakby zapomniał, że w grach chodzi o dobrą, „miodną” zabawę/rozgrywkę. Złotą era gier tego typu (platformówki, side scroll, arcade) bezdyskusyjnie są lata 80. . Co jeszcze mamy w latach 80.? Nieśmiertelne kino akcji z amerykańskimi herosami. Z połączenia tych mocy powstaje mistrz nad mistrzami Kapitan Broneta (dzisiaj idziemy w humor wysokiego kalibru). Mam nadzieję, że kiedyś nasi herosi lat 80. doczekają się własnej mitologii i religii, gdy już spłoniemy w ogniach atomu. Nie wspominając o tym, jak zabawne byłoby oglądanie wiernych ubranych a la Rambo (wybierzcie swojego Brosa) – inkantujących cytaty ze starych kaset VHS. Zanim jednak ta pesymistyczna wizja nastąpi, to macie szansę zagrać we wspaniałą grę, która czerpie wiadrami z Contry i Metal Slug.

czytaj dalejmyrmekochoria
19 lutego 2016 - 11:31

Snowpiercer - Mad Max w zamarzniętym świecie

Snowpiercer przeszedł trochę bez echa w Polsce. Dawno temu widziałem film zatytułowany Salinui chueok (Zagadka Zbrodni 2003 rok) i od tego czasu śledziłem karierę południowokoreańskiego reżysera Joon-ho Bong (ciężko będzie mi to odmienić). Snowpiercer jest dla mnie całkiem pozytywnym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się solidnego kina akcji i śmiem nawet twierdzić, że ów obraz dorównuje nowemu Mad Maxowi, a to całkiem spory komplement, bo Fury Road to wspaniała jazda bez trzymanki.

czytaj dalejmyrmekochoria
5 lutego 2016 - 12:29