Call of Duty: Black Ops III nie zostało zapomniane i otrzymało właśnie dodatek DLC zawierający zestaw klasycznych map do trybu zombie. Dla fanów walki o przetrwanie pośród żywych trupów jest to dobra okazja do sentymentalnego powrotu w kultowe miejsca. Gracze, którzy w poprzednie odsłony serii nie grali odkryją tu natomiast coś świeżego.
Kolejne gry z serii Call of Duty pojawiają się na rynku co roku, toteż ich cykl „życia” jest dosyć krótki. Tymczasem odsłona wydana w 2015 roku otrzymała właśnie nowy pakiet map. Skąd takie nietypowe zagranie ze strony wydawcy? Wynika to z faktu, że za serię Black Ops odpowiedzialne jest studio Treyarch, zaś za zeszłoroczny CoD: Infintie Warfare studio Infinity Ward. Zespół Treyarch odpowiedzialny jest również za Call of Duty: World at War, który w 2008 roku zapoczątkował tradycję dodawania trybu zombie do kolejnych odsłon marki.
Dla tych, którzy nie zetknęli się z trybem zombie śpieszę z krótkim wyjaśnieniem. Zabawa polega na obronie przed kolejnymi falami żywych trupów, z których każda jest silniejsza od poprzedniej. Rozgrywka toczy się w mapach składających się z połączonych ze sobą stref i pomieszczeń. By odblokować dostęp do kolejnych z nich musimy płacić punktami, uzyskiwanymi za eliminowanie kolejnych zombiaków. Punkty służą również do kupowania broni i różnorakich dopalaczy pomagających w rozgrywce. Warto również wspomnieć o tym, że każda mapa zawiera barykady które możemy odbudowywać by opóźniać inwazję, a także różnorakie dodatkowe mechanizmy takie jak np. możliwość uruchomienia zasilania, teleportacja, windy itd.
W pakiecie Zombie Chronicles znalazły się mapy z następujących tytułów:
Jak widać, paczka klasycznych map została dobrana bardzo sprawnie i powinna zadowolić każdego miłośnika masakrowania zombiaków. Problemy w Zombie Chronicles znalazłem tak naprawdę tylko dwa. Pierwszy to fakt, że podczas rozgrywki do dyspozycji mamy futurystyczną broń rodem z Call of Duty: Black Ops III, a nie broń z pierwszej i drugiej wojny. Odrobinę psuje to klimat, zwłaszcza zważywszy na fakt, że w World at War oczywiście taka broń była. Drugą wadą dodatku jest jego dość wysoka cena, choć do tego niestety przyzwyczaiła nas już marka Call of Duty. Zestaw wyceniono na 125 zł i łatwo zauważyć, że za tyle można m.in. wynaleźć na przecenach całkiem świeże, rozbudowane produkcje typu AAA. Niemniej jednak, jeśli cena nie jest dla Was przeszkodą, mogę szczerze ten dodatek polecić. Po liftingu graficznym klasyczne mapy wyglądają naprawdę dobrze i zupełnie nie czuć, że po raz pierwszy pojawiły się w grach na poprzednią generację konsol. Dla fanów CoD Zombie Chronicles będzie również świetną okazją do sentymentalnej wycieczki w znane miejsca.
Tekst powstał na podstawie wersji na konsolę PlayStation 4