Zapisywanie stron w zakładkach przeglądarek to już nieco archaiczny sposób. Oczywiście nadal jest funkcjonalny, ale tylko dopóki korzystamy z jednego komputera i jednej przeglądarki. Problem pojawia się gdy chcielibyśmy z zapisanego na własnym pececie linka skorzystać u kolegi, w pracy, w szkole lub na drugim komputerze. Tradycyjne zakładki potrafią także frustrować, kiedy nagromadzi się ich zbyt wiele. Próba znalezienie konkretnego odnośnika wśród dziesiątek lub setek kończy się często wizytą w google i szukaniem go na nowo.
Wyżej wymienione wady najbardziej zaczęły przeszkadzać mi podczas pisania pracy magisterskiej. Rozpocząłem więc szybko poszukiwania czegoś nowszego, lepszego i spełniającego moje oczekiwania. Rozwiązaniem okazał się social bookmarking, a dokładniej jeden z jego przedstawicieli - serwis delicious.com.
Prostą i ogólną definicję social bookmarkingu znajdziemy, a jakżeby inaczej, w wikipedii:
Social bookmarking (z ang. zakładki społecznościowe) - gromadzenie odnośników (zakładek) do stron internetowych w ramach społeczności internetowej. Odnośniki organizowane są przy pomocy metadanych, najczęściej w formie etykietek / tagów.
Dodam jeszcze od siebie, że jest to jeden z przykładów popularnego obecnie trendu Web 2.0.
Serwisów służących do porządkowania linków jest mnóstwo, chociaż nie cieszą się one zbytnim zainteresowaniem w naszym kraju (a szkoda, bo są naprawdę przydatne). Dzisiaj opiszę delicious.com (czasem spotyka się polskie określenie - delicje), z którego zacząłem ostatnio korzystać.
Rejestracja w serwisie jest darmowa i wykorzystuje konto firmy Yahoo, która przejęła serwis w 2005 roku. Na własnym koncie gromadzi się linki, do których trzeba przypisać słowa kluczowe, tzw. tagi. Jest to podstawowa różnica w stosunku do tradycyjnych zakładek. Dzięki tagom znacznie łatwiej i bardziej intuicyjnie wyszukuje się konkretne strony (nawet po długim czasie od ostatniej wizyty). Strony można dodawać z dowolnego komputera. Wystarczy się zalogować na własne konto. Znacznym ułatwieniem są przyciski, które można zainstalować w swojej przeglądarce. Dzięki nim wystarczy jedno kliknięcie, aby zapisać odwiedzaną właśnie stronę na koncie delicious.
Serwis można wykorzystać również jako inny rodzaj wyszukiwarki. Wybierając konkretny tag np. „starcraft” docieramy do linków, które zostały w ten sposób oznaczone przez innych użytkowników (w 2008 roku było ich około 5 milionów) i dodane do ich ulubionych stron. Wyszukiwanie można drążyć poprzez dodanie kolejnych tagów np. „multiplayer”. Sam w podobny sposób dotarłem do kilku ciekawych stron, których w google nie znalazłem.
Dla mnie delicious.com jest świetnym rozwiązaniem, które początkowo sprawdziło się w nauce i pracy, ale bardzo szybko zastąpiło całkowicie tradycyjne zakładki. Zachęcam do wypróbowaniu tego samemu, a może komuś z was ten sposób radzenia sobie z gromadzeniem internetowych informacji spodoba się tak samo jak mi :)
Na sam koniec zamieszczam jeszcze filmik pokazujący jak mniej więcej działa serwis: