W kategorii „rozczarowanie roku” Medal of Honor ma już godnego konkurenta. Zupełnie nieoczekiwanie okazała się nim druga odsłona cyklu Star Wars: The Force Unleashed, oficjalnie debiutująca dziś na amerykańskim rynku. Pierwsze recenzje oraz opinie graczy nie pozostawiają złudzeń – kontynuacja przygód Starkillera to nie tylko płytki fabularnie, ale również zaskakująco wtórny sequel, który na dodatek jest bardzo krótki.
Jako pierwszy w świecie grę ocenił magazyn Game Informer – choć nota końcowa jest całkiem przyzwoita (78/100), to stwierdzenia w stylu „cień pierwowzoru” i „jedno z największych rozczarowań 2010 roku” dość dosadnie określa z jakim produktem mamy do czynienia. Ostro The Force Unleashed II potraktował też serwis Joystiq dając tylko trzy gwiazdki na pięć możliwych (przeliczając na procenty, wychodzi sześćdziesiątka). Recenzent narzeka na fabułę, która nie dorasta do pięt pierwowzorowi, zwraca uwagę na zdecydowanie zbyt szybkie zakończenie gry, wyśmiewa potęgę Starkillera, który wszystko niszczy z zaskakującą łatwością oraz system walki, nie zmuszający użytkownika do większego wysiłku. Biorąc pod uwagę że miała to być najważniejsza gra z uniwersum Gwiezdnych Wojen w tym roku, możemy już chyba mówić o olbrzymim zawodzie.
Dziś możecie spodziewać się wysypu kolejnych tekstów – swoje opinie wrzucą przede wszystkim serwisy amerykańskie, takie jak Gamespot, czy IGN. Naszą recenzję gry będziecie mogli przeczytać jeszcze w tym tygodniu. Na razie gorąco zachęcam Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania jest poprzednia odsłona cyklu w wersji na PlayStation 3. Szczegóły tutaj.