Uwielbiam kino kostiumowe. Wszelkie seriale i filmy utrzymane w tej konwencji, dziejące się w czasach mniej lub bardziej historycznych mają sporą szansę na bycie obejrzanymi przeze mnie. Obecnie historycznych produkcji jest trochę na rynku – wspomnieć choćby rewelacyjny pierwszy sezon Spartacusa i jego prequel. Ja jednak chciałbym zachęcić Was do oglądnięcia czegoś innego (Spartacusa też, żeby nie było) a mianowicie szesnastoczęściowej serii telewizyjnej wyprodukowanej przez Brytyjczyków.
Przygody Sharpe’a oparto na książkach niejakiego Bernarda Cromwella. Lektura to zacna, każdy miłośnik historycznych powieści w których akcja toczy się warko a bohaterowie dają się lubić, powinien się za te książki zabrać. Muszę tu zaznaczyć, że pod pojęciem „powieść historyczna” nie mam na myśli podręcznika historii. To raczej opowieść odbywająca się w czasach przeszłych mająca w tle prawdziwe wydarzenia ale niekoniecznie opowiadająca historie które wydarzyły się naprawdę.
Opieka się przydaje, Sharpe jako żołnierz z plebsu nie spotyka się zazwyczaj z przychylnym przyjęciem oficerów pochodzących z wyższych sfer. On też nie pała do nich szczególną miłością. Poza tym ma szczególny talent do przyciągania sytuacji kryzysowych, różnego rodzaju awantur i sprzeczek z ludźmi którym teoretycznie nie powinien wchodzić w drogę. Sharpe jednak jest też niesamowitym szczęściarzem i człowiekiem który żołnierzem jest nie bez powodu, odważny, rozważny, charyzmatyczny, radzi sobie w każdej sytuacji dając doskonały przykład innym. Z każdej opresji wychodzi cało, chociaż bywa tak, że nawet zostaje uznany za zmarłego.
Przygody jakie spotykają Sharpe’a i jego kompanów to typowe przygody wojenne, Richard bywa uczestnikiem małych i wielkich bitew, wykonuje różne specjalne zadania dla swoich przełożonych, zdobywa (i pozbywa się) potężnych wrogów, rozkochuje w sobie piękne kobiety – z którymi zawsze ma spore problemy. Nie ma w całej serii zaskakujących rozwiązań fabularnych, ale nie są potrzebne, żeby perypetie Sharpe’a oglądać z przyjemnością.
Serdecznie polecam tą serią, wraz z dwoma częściami nakręconymi w 2006 roku (opowiadającymi o przygodach Sharpe’a w Indiach) liczy sobie szesnaście pełnometrażowych filmów które można oglądać nie znając poprzednich. Niemniej, polecam poszukać i oglądać od początku, śledzenie wzlotów i upadków kariery wojskowej Richarda Sharpe’a powinno Was usatysfakcjonować jeśli lubicie tego typu kino.