Polskie gry-widmo: Forlorn World - Olek - 22 marca 2011

Polskie gry-widmo: Forlorn World

Wyobraźcie sobie, że historia potoczyła się nieco inaczej... Nie było Solidarności, ani Okrągłego Stołu. W całym bloku wschodnim socjalizm rozwijał się w najlepsze. Aż do 24 grudnia 2030 roku, kiedy nuklearne pociski uderzyły w cel. W atomowym armagedonie zginęła większość ludzkości. Potem niebo spowił gęsty pył, blokując dostęp promieni słonecznych. Na Starym Kontynencie nastała niemal nieprzerwana zima... Tak wyglądać miała fabularna otoczka gry Forlorn World, którą swego czasu przedstawiano jako polską odpowiedź na Fallouta. Grupie zapaleńców ze studia Ground Zero nie udało się jednak zrealizować ambitnego projektu. Później ukazały się S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla oraz Fallout 3 i było pozamiatane...

O Forlorn World zrobiło się głośno w 2005 roku. Gra zapowiedziana została m.in. na łamach magazynu GameRanking. Kilka słów o tej produkcji udało się nawet przemycić w telewizji publicznej, gdy jeden z członków ekipy Ground Zero znalazł się w finale drugiej edycji konkursu „Dolina Kreatywna”.

Zapowiadało się naprawdę ciekawie. W Forlorn World gracze mieli zwiedzić postnuklearną i postsocjalistyczną Polskę. W odróżnieniu od konkurencyjnych tytułów, akcja gry nie byłaby osadzona wiele lat po atomowej wojnie, ale tuż po jej zakończeniu. Twórcy chcieli więc przedstawić wizję zniszczonych miast, w których garstka ocalałych rozpaczliwie próbuje odbudować zręby dawnej cywilizacji. Spowity zmarzliną śnieżny świat pełen byłby niebezpieczeństw, w tym zmutowanych zwierząt i odartych z wszelkiego człowieczeństwa ludzi.

Deweloperzy obiecywali m.in.:

- około 20 dużych lokacji w pełni trójwymiarowym świecie,

- nieliniową, rozbudowaną fabułę,

- drużynę, w której będą się pojawiać uczucia, wybuchać konflikty,

- zaawansowaną fizykę,

- walkę w systemie aktywnej pauzy z dużym naciskiem na realizm,

- system dnia i nocy, dynamiczne oświetlenie i cieniowanie,

- dynamicznie doczytywany świat gry,

- możliwość używania pojazdów,

- możliwość modyfikacji broni.

W roku 2005 takie obietnice robiły naprawdę spore wrażenie. Studio Ground Zero podkreślało, że projekt tworzony jest na bazie doświadczeń zebranych w toku prac nad Trinity i Polish Wasteland. Niestety, wygląda na to, że podzielił ich los.

Oficjalna strona gry Forlorn World przestała istnieć w ubiegłym roku. W internetowej machinie czasu ostatni zapis dokonany został w czerwcu 2009 roku. Najprawdopodobniej jednak to ciekawie zapowiadające się przedsięwzięcie zakończyło żywot na przełomie lat 2007 i 2008. Poza opisem świata gry i garścią klimatycznych rysunków, nie doczekaliśmy się też bardziej namacalnych dowodów istnienia Forlorn World w postaci dema lub chociażby screenshotów.

Jeżeli macie jakieś konkretne informacje o tym, co obecnie dzieje się z projektem ekipy Ground Zero dajcie znać. Być może polski Fallout nie jest jeszcze całkowicie martwy...

Olek
22 marca 2011 - 17:17