O tym, że Lana Del Rey wie na temat gier wideo tyle, co córka milionera o życiu w nędzy, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Wystarczy wsłuchać się w tekst piosenki Video Games, z którego właściwie nic konkretnego nie wynika. Na szczęście są jednak artyści potrafiący naprawiać cudze błędy. Chiptunerka Leeni przygotowała cover tego utworu, w którym nawiązań do gier wideo z całą pewnością nie brakuje.
Ponad 35 milionów odsłon klipu w serwisie youtube i 17 tygodni na liście przebojów radiowej Trójki... Lanę Del Ray (lub jak kto woli Elizabeth Grant) można traktować w kategoriach komercyjnego produktu, co jednak nie zmienia faktu, że jej piosenka Video Games stała się światowym przebojem. Pal sześć legendę, jaką zbudowano wokół tej wielgachnoustnej piosenkarki. Dziewczyna śpiewać potrafi, choć akurat w tym przypadku chyba sama nie bardzo wie o czym.
Tytuł piosenki wskazywałby na jakieś związki z grami wideo, jednak wtrącane co pewien czas wyrażenie „play video games” ma się do reszty jak przysłowiowa pięść do oka. Co więcej, wytwórnia płytowa Interscope Records powinna ufundować wysoką nagrodę pieniężną dla kogoś, kto na rzekomo „amatorskim” teledysku znajdzie jakąkolwiek grę wideo. Ale cóż, jak swego czasu śpiewała Kaśka Nosowska – obowiązek obowiązkiem jest, piosenka musi posiadać tekst.
Rzecz jasna utwór Video Games nie mógł umknąć uwagi tych muzyków, którzy akurat gry wideo traktują na poważnie. Przykładem tego może być chiptunerka (wiem, że określenie brzmi koszmarnie, ale nie znam lepszego) Leeni. Artystka z Seattle nagrała własny cover tego przeboju z wykorzystaniem dwóch konsol Gameboy, oprogramowania Little Sound DJ, stacji produkcyjnej Korg EMX oraz iphone'owej aplikacji NESynth. Całość okraszona została też klipem wideo, w którym bez trudu powinniście rozpoznać wiele klasycznych tytułów z epoki grania na 8-bitowcach.
Warto dodać, że utwór znalazł się jak bonus na płycie Headphones On Your Heart (EP), z której dochód w całości przeznaczony jest na działania związane z prewencją samobójstw (szczerze, wolę nie wiedzieć dlaczego akurat taki cel).
Dla porównania Video Games w oryginalnym wykonaniu Lany Del Rey. Sami zdecydujcie, które lepsze.
Słabe te wykonanie. Lana ma FENOMENALNY głos, który jest siłą jej utworów i tego ot tak zastąpić się nie da.
No i Video Games mi się średnio podoba, o wiele bardziej wolę Blue Jeans:
http://www.youtube.com/watch?v=8t-I-Lqy06g
sinbad78 - niezłe ;-) Przyznam, że zaciekawiłeś mnie tym. Pooglądałem jeszcze kilka jej występów na żywo i doszedłem do wniosku, że ona chyba nie potrafi dwa razy zaśpiewać tak samo (albo chociaż podobnie). Najwyraźniej jest niepowtarzalna ;-)
Ta cała Lana to jakaś kpina! A tu coś na odmułę, też pop :) Ale za to jaki... http://www.youtube.com/watch?v=410H0qop1yM&feature=related I ten głos http://www.youtube.com/watch?v=kaQCdjP3W9M&feature=related i tu http://www.youtube.com/watch?v=tPmmQpPX1nY&feature=related
Lana Del Rey
"Who is this wh0r3" ze tak zapytam ?? Znowu jakaś zremasterowana gwiazdka, od kilku lat nie nadążam kto jest kto oni wszyscy tak samo śpiewają, nikt tego jeszcze nie zauważył (thanks god we have blues)
Na żywo tragedia bo to córeczka bogatych rodziców - i wszystko jasne. Nie żebym miał coś przeciwko bogatym, ale jak taka "kariera" to już pokaz ich próżności i mogliby nie niszczyć muzyki (chociaż już dawno pop-disco to zrobiło)
wku*wiliście mnie. lepiej wiesz od Lany co przeżyła, tak? ach, jakbys sie z nia spotkał to by Ci chyba w mordę za to dała, i dziwię się, że jeszcze ktoś nie dał.
"Lanę Del Ray (lub jak kto woli Elizabeth Grant) można traktować w kategoriach komercyjnego produktu"
Lanę Del RAY serio ? hahaha
żałosny to jest ten artykuł i niewiedza autora o Lanie
pozdrawiam
co do życia córki milionera w nędzy to akurat prawda :)
jej życie jako nastolatki nie było łatwe, pomimo że jej ojciec jest milionerem, wystarczy troche poczytać
więc aluzja troche nieudana
a piosenka nie miała być o graniu w gry xd
"bo to córeczka bogatych rodziców"...
Lana w pewnym momencie życia mieszkała sama w przyczepie kempingowej, nagrywała amatorskie piosenki jako May Jailer a potem jako Lizzy i nie potrzebowała do tego kasy swojego ojca
ale cóż niektórzy nic o niej nie wiedzą i myślą że na prawdę sie nazywa Lana Del Rey a nie Elizabeth Grant -,-
gdyby chciała to od samego początku nagrywałaby piosenki profesjonalnie bo przecież "jej tatuś ma kase" ale tego nie zrobiła, teledyski nagrywała amatorską kamerą i tak powstał teledysk właśnie do video games, jak również do wielu innych, ale jak sie czyta wyłącznie pudelka i słucha wiadomości o gwiadach z hot ploty na eska.tv to czego tu sie spodziewać...
Tyle poświęcenia, aż się popłakałem przed monitorem - poda mi ktoś chusteczki? Idę sobie pomieszkać w przyczepie kempingowej, będę się solidaryzował z artystami... PRZEZ DUŻE A!