Legendarny pecetowy deweloper, lata oczekiwania, geniusz od silników graficznych John Carmack, nowa intrygująca marka, postapokaliptyczne klimaty, duże przestrzenie i swoboda rozgrywki, pojazdy – te i inne rzeczy od dłuższego już czasu podgrzewały atmosferę wokół Rage. O dziwno premierze gry nie towarzyszył jakiś specjalny boom marketingowy, ale wydawało się, że id Software zaserwuje nam perełkę, czarnego konia a.d.2011. Niestety, rzeczywistość jest okrutna i Rage najpierw wywołał u mnie prawdziwy RAGE, który z czasem przeszedł w uśmiech politowania, a w końcu nudę. Boszzzzz…. Dokąd zmierzasz id?!
MINUSY:
PLUSY:
Reasumując, dość standardowy FPS z solidną mechaniką walki z mniej więcej lat 2000-2003, z dodatkiem wyścigów samochodowych oraz prześliczną grafiką. Gdyby nie tortury związane z działaniem gry, jakie musiałem znosić, to byłoby to solidne 7/10. Niestety gra zawiodła na zbyt wielu polach. Moja ocena to 6/10.
Zgadzma się ze wszystkim w 100% ;)
Tylko w plusach dodałbym jeszcze mini-gierki. Zabawa z nożem sprawiła mi więcej przyjemności niż cała reszta ;p
Gra mimo hucznej zapowiedzi i rewelacyjnych filmików przedpremierowych jest dnem totalnym.
Grafika doczytuje się koszmarnie. Jest wiele błędów wręcz przekomicznych, a tzw. fabuła cieniutka. Grając odniosłem wrażenie jakbym grał w Borlanders. Styl rozgrywki i styl prowadzenia misji odrazu przyniósł mi na myśl ten tytuł. Poza tym jest nudna. Początkowe zachwycenie tytułem bardzo szybko upada i otrzymujemy pustawe lokacje, nudne zadania i nie przyciągającą na dłużej kulejącą fabułę.
Grę oceniam słabo. 4+/10.
Jak na nowy tytuł od iD Software to naprawdę cieniutko.
Fantazjując:
Bethesda bazując doświadczeniu ze Skyrim nadzoruje w pełni prace nad Fallouta 4 zlecając wykonanie gry ludziom z id z ich silnikiem. Świat rpg kreowany przez Beth a wykonany przez id to byłaby gra moich marzeń.
Skyrim to piorunująca ewolucja RPGów spod rąk Bethezdy a gra RAGE urzeka widokami i śmiga lepiej niż F3 (a gram na lapku z GF310M).
Moim zdaniem gra jest po prostu świetna! Nie bawiłem się tak od dawna, wszystko było dobre w tej grze i to nie sarkazm, po prostu nie mogłem się oderwać, a niektóre lokacje zapierały dech w piersiach, podobnie jak animacja, czy oprawa dźwiękowa. Oczywiście pamiętając, że to fps a nie rpg, szczególnie klimat, który miażdży takie popłuczyny jak Borderlands. Ale równie zachwycowny byłem Doom 3, który też nie każdemu pasował, więc może po prostu jestem fanbojem idSoftware?