W niektórych grach nie znajdziesz świetnych bossów - Brucevsky - 6 stycznia 2012

W niektórych grach nie znajdziesz świetnych bossów

Źródło: myconfinedspace.com

Dla wielu graczy na świecie niezwykle ważnym elementem każdej dobrej gry są znakomicie zaprojektowani, ciekawi, wymagający i zapadający w pamięć bossowie. Nie wszystkie gatunki gier pozwalają jednak autorom zabłysnąć w tym temacie. Przekonał mnie o tym dobitnie Metal Gear Ac!d.

Nie mam pretensji i żalu do Konami za rzadkie i niezbyt porywające potyczki z szefami. Karciany system gry nie pozwalał zbytnio zaszaleć twórcom i praktycznie kilka razy dostałe to samo. Ot po prostu, szefowie wymagali większej liczby ciosów/naboi posłanych w ich stronę niż zwykły przeciwnik.

Spodziewałem się tego od początku zabawy, gdy po kilku godzinach zacząłem zastanawiać się jak całkiem ciekawe persony, stojące po drugiej stronie barykady, będą chciały mnie zmusić do kapitulacji. Przecież nagle nie zmieni się to wszystko w zręcznościówkę. Nie było też mowy o większych manipulacjach przy systemie. I okazało się, że w rzeczywistości twórcy starali się trochę modyfikować założenia, ale głównie wiązało się to z wymuszaniem współpracy dwóch bohaterów gry lub tworzeniem innych niż zwykle aren.

Zastanawiając się nad tym doszedłem do wniosku, że karcianki są niezwykle niewdzięcznym tematem dla twórców bossów. Nie mogą oni sobie pozwolić nad spektakularne potyczki, jak w God of War lub wymagające, jak w Dark Souls. W podobnej roli stoją też jednak twórcy kilku innych gatunków. Czy Rockstar może zaskoczyć „szefem” w świecie GTA? Czy próba wciskania fabuły do gier wyścigowych i tworzenia szefów może wiązać się z czymś więcej niż walką 1 na 1 na torze z konkretnym oponentem? Czy w RPG-ach, w stylu wydanych na PS2 odprysków Baldurs Gate i Fallout, można wymyślić coś niezwykłego? Chyba nie, choć ludzka wyobraźnia nie zna granic i być może kiedyś jeszcze ktoś nas zaskoczy.

Wobec tych ograniczeń twórców pewnych gier musimy z większą uwagą obserwować pracę autorów, których gatunki i systemy nie ograniczają. Brak wymyślnych bossów w Resident Evil, Dark Souls, Metal Gear, Deus Ex powinien być wyraźną i krytykowaną wadą. Oznacza on brak inwencji, pomysłowości dewelopera, który wolał oprzeć się na schematach lub zaryzykował i przygotował chybione rozwiązania. A miał dobre warunki, aby zapisać się w annałach historii czymś ciekawym. Dzięki Metal Gear Ac!d od Konami zamierzam zwracać na to większą uwagę. Nie możemy przecież pozwolić, aby gry nam całkowicie skostniały.

Brucevsky
6 stycznia 2012 - 11:17