'Polityka' wykorzystuje wizerunek Heatha Ledgera w temacie masakry w Denver - TommiK - 26 lipca 2012

"Polityka" wykorzystuje wizerunek Heatha Ledgera w temacie masakry w Denver

Trupy po strzelaninie w Denver jeszcze nie ostygły, a dziennikarskie autorytety już serwują interpretacje przyczyn tragedii. Tak jak przed rokiem dowiedzieliśmy się, że Anders Breivik zamordował 88 osób, bo grał w Call of Duty, tak od paru dni wiemy, że James Holmes zastrzelił 12 osób i ranił 58, bo naczytał się komiksów i naoglądał filmów. Gdyby takie proste tłumaczenia sprzedawały nam brukowce jak "Fakt", to jeszcze da się zrozumieć. Gorzej, jeśli tego typu treści publikowane są przez przedstawicieli wydawałoby się porządnej prasy.


Nie będę zagłębiał się w artykuł, bo jest napisany zgodnie z praktykowanym przez popularne media kanonem, a "Polityka" od pewnego czasu lubuje się w pisaniu o tym, że gry wychowują przyszłych morderców. Takich artykułów i reportaży będzie jeszcze mnóstwo i to nie tylko w polskiej prasie. Co mnie najbardziej zabolało, to okładka - widzimy na niej zdjęcie Jokera granego przez Heatha Ledgera w "Mrocznym Rycerzu" z 2008 r. oraz napis "Joker zabija w Denver".

Rozumiem, że to przenośnia, że "taka konwencja", ale bez przesady - to jest stąpanie po trupach. Heath Ledger (ur. 1979) był jednym z najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia. Zmarł zanim skończył 28 lat w skutek przedawkowania środków nasennych - nie był narkomanem, lecz z powodu przepracowania i stresu walczył z bezsennością. Odszedł nie mając okazji obejrzeć filmu, który pośmiertnie przyniósł mu wielką sławę i status ikony.

Mam świadomość, że morderca z Denver przyznał się do wpływu postaci Jokera na jego czyny. Komiksowy antybohater istnieje jednak od 1940 roku, przed Ledgerem zagrało go dwóch innych aktorów. Jeśli już "Polityka" zdecydowała się na tak demagogiczne porównanie, to był olbrzymi wybór innych wizerunków Jokera. Zamiast tego, posłużono się zdjęciem osoby, która nie ma jak się obronić.

Część tekstu 'Mroczna strona kultury' przeczytacie pod tym adresem.

TommiK
26 lipca 2012 - 12:53