League Lab #7: filozofia topa - evilmg - 28 lutego 2013

League Lab #7: filozofia topa

Wszyscy wiedzą jak wygląda obecna meta: jeden jungler, support i adc na bocie, coś na midzie i jeden gracz na topie. No właśnie wszyscy wiedzą, ale wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego co powinni robić na danej pozycji. Dzisiejszy tekst dotyczy tego do czego powinien dążyć gracz stwierdzający w lobby "top or feed", oczywiście na rankedach, bo normalne rozgrywki to zupełnie inna para kaloszy i panuje tam pełna dowolność buildów, zachowań, picków itd... Zapraszam.

Zacznijmy od rzeczy najprostszych – co wiemy o topie? Jak sama nazwa jest na samej górze, a co za tym idzie wszystko jest daleko. Smok jest po drugiej stronie mapy, ciężko udać się na ganka żeby pomóc innym liniom, bo jedyne co jest w sensownej odległości to mid, który jest najkrótszą linią, a co za tym idzie najtrudniej się ją gankuje, zwłaszcza, że osobnicy tam przebywający przeważnie mają jakiś mechanizm ucieczki albo dobre cc. Nie chcemy tam iść bez powodu. Co gorsza nasza linia też znowu taka wesoła nie jest. Jeśli coś pójdzie nie tak (na przykład ten Darius z drugiej strony ma first blood) to możliwe, że zostaniemy już z tyłu do końca gry. Co robić?

 

Zacznijmy od tego co jest celem top lanera – wygrać linię. Brzmi to banalnie, ale wiecie co to znaczy? Pewnie nie, bo macie ją wygrać bez pomocy. Możecie oczekiwać pewnej pomocy od junglera, ale jeśli przegracie swoją linię to jest wasza wina, a nie junglera. Plan minimum zakłada utrzymywanie się na podobnym poziomie (w pieniądzu i doświadczeniu) co wasz przeciwnik. Nie płaczcie junglerowi i midowi o pomoc, waszym celem jest pokonanie waszego przeciwnika samodzielnie, jeśli przypadkiem zaplątał się koło was wasz jungler to dobrze, ale jeśli nie przyszedł ani razu to nie powinniście narzekać. Jeśli zdobyliście first blooda, a potem przeciwny jungler zgankował was 15 razy to dobrze! Nawet jeśli wasz jungler pojawił się tam jedynie dwa razy. Dlaczego? Jeśli wrogi Xin siedział u was tyle czasu to wasz team ma, na dobrą sprawę, wolną rękę na całej mapie. W czasie kiedy przeciwnik campił w tym krzaku koło waszej linii to wasz team bez problemu może zrobić smoka. Jeśli tego nie robią to ich uświadomcie! Każdy atak na topa przypuszczony przez wrażego junglera może oznaczać, że twój team w tym czasie ma szansę na zwiększenie waszej przewagi nad przeciwnikiem. Jeśli w czasie kiedy Wy będziecie bawić się w kotka i myszkę z dwoma członkami przeciwnej drużyny oni zdobędą turreta, smoka czy zapewnią parę killi waszemu ad carry to bądźcie pewni, że się opłacało. Zginąłeś? Zjebałeś, nie płacz teraz, że twój jungler Cię nienawidzi, a mid jest debilem. Kupujcie wardy, dzięki nim zmniejszycie ryzyko głupiej śmierci. Patrzcie na mapę i jeśli tylko wrogi jungler odejdzie lub pokaże się gdzieś dalej to zróbcie wszystko żeby zgnoić swojego przeciwnika. Macie zrobić wszystko żeby ktoś jeszcze do Was przyszedł, macie świecić przeciwnikom po oczach, oni mają się skupić na topie. Jeśli tego nie robią to ukażcie ich. Zabijcie ich top lanera i weźcie jego turret, albo nawet idźcie zaiwanić buffa przeciwnikom w czasie kiedy oni robią coś innego, albo nawet dopadnijcie przeciwnego junglera w jego lesie. Przeciwna drużyna ma Was nienawidzić (za to jak gracie, nie spamujcie bluzgów na chacie), a jeszcze lepiej jeśli będą się Was bać.

 

Teraz uwaga, jeśli zrobiłeś na topie jakieś 3/0/0, przeciwnik boi się podejść do farmy, a nie dajesz się ubić podczas ganków to twoim obowiązkiem jest jeszcze podkręcić atmosferę. Jak? Zacznij bawić się w znikający punkt. Krąż wokół topa znikaj przeciwnikom z oczu, wybierz się na szybki wypad na mida, zaatakuj ich junglera. Nawet nie musisz ich zabić, choć jeśli możesz to zrobić to nie wahaj się, przestraszcie ich. Mają czuć twój oddech na karku. Po co? Chyba żartujesz zadając takie pytania. Jeśli będą bali się tego co możesz zrobić, a widzieli co zrobiłeś z topem to zaczną grać ostrożniej, w obawie, że ten twój Kha'zix zaraz spadnie im na głowę. I dobrze! Jeśli przestaną ryzykować to zmniejsza szansę, że zdołają się odbić i wrócić do gry. Stawiaj wardy w ich jungli, jeśli przy pomocy kolegi z mida zwędzisz im blue, albo zabijesz ich podczas gdy będą tamtędy przechodzić znacząco obniżysz im morale. Oczywiście nie zapominaj o gnębieniu topa, on nie ma prawa się odbić. Później pójdzie już z górki.

 

Wszystko pięknie, ale jak doczołgać się do tego etapu? Postawmy sprawę jasno. Na rankedzie na topa idziesz tylko championami, którymi grać potrafisz, ale nie na zasadzie "nie zepsuję, bo grałem kilka razy" tylko "grałem tym champem tyle razy, że mogę wszystko z nim zrobić". Nie ma miejsca na błędy. Nie pickuj championa tylko dlatego, że jest kontrą na któregoś z przeciwników. Co z tego, że kogoś kontruje skoro nie potrafisz nim grać? Jeśli to Ty zrąbiesz to przeciwnik będzie "snowballował", a Twój jungler zamiast troszczyć się o globalne cele prawdopodobnie będzie kręcił się koło przegranego przez Ciebie topa i stracicie inicjatywę, a to w wielu przypadkach może oznaczać waszą porażkę (2, 3 smoki dla przeciwnika i ze dwie wieżyczki na dokładkę). To jak? Dalej chcesz tego topa? Powodzenia...

evilmg
28 lutego 2013 - 17:04