Witajcie. Startuje właśnie z nowym cyklem średnich, bądź krótkich sobotnich wpisów, w których przeznaczeniem jest analiza i komentarz dotyczące jednego z najciekawszych moim zdaniem newsów ze świata gier w minionym tygodniu. W pierwszej kolejności na tablice wskakuje nasz rodowy Wiedźmin z numerkiem trzy w tytule.
Każdy materiał na temat tej produkcji wywołuje bowiem mnóstwo emocji i często mocno pobudza naszą wyobraźnię. Oczywiście powoduje też chęć posiadania nowego dzieła CDP RED już teraz. Musimy jednak czekać, choć jest już bliżej niż dalej, o czym świadczy potwierdzenie przez studio skończenia struktury gry i możliwość jej przejścia od początku do końca. To Dobrze, bo jest bardzo duża szansa, że tytuł już od pierwszych chwil pojawienia się na rynku, będzie kompletny, dopracowany, przetestowany i autentycznie skończony.
Faktem jest również to, że „Redzi” coraz częściej zwiększają nasz apetyt na nowego Wiedźmina, poprzez publikowanie nowych screenów, zdradzanie kilku świeżych informacji i nie tylko. To wydaje się potwierdzać, że premiera już naprawdę niedaleko. Spekuluje się, że jesienią, no ale kto to wie…
Pozwólcie, że podzielę się z wami screenami raz jeszcze, bo zapewne już znacie je na pamięć.
Pierwszy z nich nie przedstawia być może nic niesamowitego. Patrząc jednak na zmasakrowane ciała tutejszych zbrojnych, można sądzić, że zajął się tym ktoś potężny. Wydaje mi się, że takie tajemnicze zbrodnie będą gdzieś spisane na papierze, który potem przyjdzie nam trzymać w ręce. Ba, to więcej niż pewne. Tak było w części drugiej, tak będzie i tutaj. To bardzo dobra nowina, bowiem poza łupem, jaki –zakładam- zawsze znajdziemy po przeszukaniu zwłok, takie miejsca są dodatkową porcją intrygującej treści. Poznajemy historie tego zdarzenia, która łączy się z innym zdarzeniem i wychodzi spójna całość.
Na horyzoncie widać teren zdecydowanie zabudowany. Miasto, których będzie więcej, będą większe i bardziej otwarte. Wokół teren bagnisty, jesienna atmosfera. Dużo bezlistnych drzewek, żółtawo-szarawych krzaków. Pięknie.
Więcej bagna. Płonąca wioska, cztery konie ujeżdżane przez czterech pewniaków. Nie wygląda mi to jednak na Dziki Gon, przynajmniej z opisu postaci w części drugiej. To raczej celowo powołana ekipa do wykonania jakiegoś-tam-zadania, którego konsekwencją jest palący się budynek, czy dwa.
Bogactwo środowiska, tego doświadczymy bez wątpienia. Tu mamy mokradła, na innych materiałach wideo są zaprezentowane miejsca, gdzie natura aż tętni życiem, natomiast ze strojów na samym dole można sądzić, że i przyjdzie nam przebywać w mroźnych rejonach. Świat ma być ponoć 20% większy niż ten ze Skyrima, toteż informacja ta nie pozostawia złudzeń.
Geralt łapie za miecz, coś się święci i bez krwi się nie obejdzie, to pewne. Screen najciekawszy. Widać znaną architekturę, specyficzny styl miasta. Klimat wiedźmińskiego świata aż promienieje. Do tego gra świateł. Śliczna lokacja.
Moją uwagę już na pierwszym obrazku zwróciła zbroja protagonisty. Taka skąpa, taka mało wszechstronna. Dostosowana raczej do wali z ludźmi, nie monstrami. Utwierdza to w przekonaniu, że ekwipunek będzie grał większą rolę niż dotychczas. W Wiedźminie 2 jakoś tak przerzucenie się ze zbroi na zbroję, nie robiło większej różnicy w wyglądzie geralta, podobnie jak reszta ubioru. Były to elementy dopracowane wizualnie, szczegółowe, ale bardzo podobne, zwłaszcza, że było ich mało. Teraz tak nie będzie. Uzbrojenie będzie istotne – nie tylko ze względu na wygląd naszego herosa, czy to, z kim będzie walczył, ale również biorąc pod uwagę środowisko, w którym znajdował będzie się Geralt. Ciekawe i imponujące zarazem.
Garść nowych obrazków, na których łącznie 27 różnorakich zbroi.
Cóż. Wiosna, Lato, Jesień, Zima, na Wiedźmina ch*ja nima.
Mam nadzieję, że niebawem otrzymamy od CDP RED kolejną świetną nowinkę, zresztą… każda najmniejsza informacja będzie satysfakcjonująca, w końcu czekamy na premierę jednego z najlepszych RPGów ostatnich lat. Miłego Dnia. Oby rzyć wam nie zmarzła, bo trochę chłodno.