Własne dwa grosze na temat początków gitarowania - Just Fabulous - 11 maja 2014

Własne dwa grosze na temat początków gitarowania

%u0179r%F3d%u0142o%20terazrock.pl
Trochę ponda miesiąc temu Pilar opublikował artykuł o początkach gry na gitarze. Jako, że sam gram na gitarze zarówno akustycznej jak i elektrycznej i niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim co napisał, chciałbym dopowiedzieć własną opinię na ten temat.

Ainstrumentalność?

[Tutaj możesz przeczytąc artykuł Pilara]

Długie badania i analiza muzyków od czasów Chopina do dni dzisiejszych stwierdziły, że nie ma czegoś takiego takiego jak talent muzyczny, a wszystko jest kwestią ilości czasu włożonego w ćwiczenia. Stwierdzenie dosyć kontrowersyjne i nie ma co się kłócić, że niektórzy mają lepsze poczucie rytmu czy szybciej się uczą. Jednak uważam, że każdą z tych rzeczy można przeskoczyć, odpowiednią ilością włożonego czasu i wysiłku. Dlatego nie martwcie się, jeśli macie dwie ręce i mnóstwo chęci to nie ma szans, że nie nauczycie się grać.

%u0179r%F3d%u0142o%20terazrock.pl
Tony Iommi Źródło q945therock.com

Wybór gitary

Pierwsze pytanie w naszej karierze gitarzysty. Klasyczna, akustyczna czy elektryczna?  Nie mogę zgodzić się z Pilarem, że najlepiej zacząć od akustycznej aby od razu wrzucić się na głęboką wodę. W końcu na siłowni nie zaczyna się od razu od największych ciężarów. Wielu gitarzystów i nauczycieli poleca zacząć od gitary klasycznej. Ma zdecydowanie najbardziej miękkie struny. Jednak gitarę klasyczną, cechuje odpowiedni styl gry na niej. Jeśli nie interesuje cię tego typu muzyka i gra wyłącznie palcami, nie powinieneś wybierać gitary tego typu.

Gitara akustyczna jest dużo bardziej wszechstronna pod względem muzyki oraz stylu tak samo jak gitara elektryczna. To którą wybrać na początek powinno zależeć od waszych indywidualnych preferencji. Myślę, że nie muszę przedstawiać dokładnych różnic, każdy zainteresowany na pewno zna możliwości obydwu tych rodzajów gitar. Co do zarzutu, że elektryki często są tworzone pod dany rodzaj muzyki jest jak narzucanie ograniczeni. To prawda, nie ma gitary do wszystkiego, jedne są lepsze w danym typie muzyki, inne gorsze. Ale nie ma żadnego problemu aby na takich choćby BC Richu (który szczerze mówiąc jest bardzo popularny wśród Kinder-metali), którego wymienił Pilar, grać blues. Tak jak nie ma problemu aby na takim Telecasterze, który z początku był gitarą do jazzu, grać metal, tak jak jest to praktykowane w wielu zespołach jak np. Slipknot. Wybierając typ gitary, który z góry nie był przeznczony do gatunku jaki chcemy grać, możemy uzyskać ciekawy efekt. Jeśli jednak wolimy dopasowaną gitarę, zawsze możemy spytać sprzedawcę lub na forum.

Fender%20Telecaster%20fender.com
Fender Telecaster fender.com

Jednak pewnie zadajesz sobie pytanie, czy zaczynanie od gitary elektrycznej to w ogóle dobry pomysł? Zdania są bardzo podzielone. Elektrykowi zarzuca się głównie to, że wybaczają dużo więcej błędów od gitar akustycznych. Jednak to nie gitara wybacza błędy, a wzmacniacz na którym zazwyczaj nie słychać tego, że źle docisnęliśmy strunę. Niekoniecznie musi to być też prawda, wystarczy grać bez żadnych przesterów. Dla mnie sprawa zawsze wydawała się prosta - jeśli chcesz grać na elektryku, daruj sobie wzmacniacz, do czasu aż utwardzą Ci się opuszki i nauczysz się dobrze dociskać struny. Ma to również inną zaletę, mianowicie grając na niepodłączonym elektryku, nikt poza Tobą nie będzie musiał słuchać twojego uczenia się grania czysto. Bez wzmacniacza nie ma prawdziwej gry? Nie oszukujmy się, przez pierwsze tygodnie i tak nie będzie wiele tego grania, tylko ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia.

Co do twardości strun, jest ona  zależna od modelu gitary. Mostek, siodełko, grubość  i rodzaj strun. To wszystko wpływa na komfort i miękkość gry. W każdym razie mogę Ci obiecać z autopsji, że nie będziesz miał żadnego problemu z dociskaniem strun po przesiadce z elektryka na akustyka, tak jak to zasugerował Pilar.

Gibson%20Les%20Paul%20Standart%20gibson.com
Gibson Les Paul Standart gibson.com

Wybór modelu gitary, jest to temat na kolejny, spory artykuł. Muszę jednak nie zgodzić się z argumentem, że gitara elektryczna jest droższa od akustycznej. Dobra gitara akustyczna jest droższa od dobrej gitary elektrycznej. Gitara akustyczna jest trudniejsza w produkcji, wymaga dużo więcej finezji. Na dodatek nie polecam kupna taniej gitary elektro-akustycznej. W takim wypadku albo gitara będzie do dupy albo elektronika. W wyborze modelu również najlepiej zapytać się o poradę ogarniętego sprzedawcy.

Gdybyście wybrali elektryka, dobrym pomysłem będzie pójście prosto ze sklepu do lutnika aby obejrzał wasze wiosło i ewentualnie regulując parę rzeczy doprowadził je stanu gwarantującego jak najwygodniejszą grę. Nie drogi zabieg, który dobremu fachowcowi powinien zająć najwyżej kilkanaście minut. Jeśli jest taka możliwość regulacją mogą za darmo zająć się również pracownicy sklepu jeśli poprosimy. Jednak nic się nie stanie, jeśli nie będziemy mieli takiej okazji i darujemy to sobie.

Co jeszcze?

Co do futerału, stojaka i paska. Futerał/pokrowiec tak jak napisał Pilar, jeśli się nigdzie nie wybieramy i nasz nauczyciel nie ma problemu z dojazdem, to jest to zakup zbędny. Stojak jednak moim zdaniem jest obowiązkowym zakupem przy gitarze. Nie bardzo wyobrażam sobie w jaki inny sposób trzymać gitarę. Położenie jej gdzieś zajmuje dużo miejsca i nie gwarantuje bezpieczeństwa, już nie mówiąc o tym, że niektórych gitar elektrycznych nie da się bezpiecznie położyć przez np. zbyt wystającą główkę. Za to oparcie jej o coś może być przyczyną nie zbyt fajnych obić. Kupno gitary ze stojakiem wydaje mi się równie naturalne jak kupno złotej rybki z akwarium.

To samo z paskiem. Nawet podczas gry na siedząco pasek gwarantuje nam komfort ducha, że gitara nie osunie nam się z nóg, a ręce zamiast pilnowania jej, mogą się zająć grą. Zdarza się również, że nasza gitara elektryczna ma nietypowy kształt lub po prostu jest źle wyważona i musimy zainwestować w pasek, aby ręka zajmująca się opalcowaniem nie musiała jej przytrzymywać bo to może doprowadzić do poważnych błędów w technice.

topguitar.pl
Źródło: topguitar.pl

Co do kapodastra, to uważam to za zakup całkowicie zbędny na początku. Jest po prostu bez sensu, bo nie nauczymy się go świadomie używać, dopóki nie ogarniemy podstaw teorii, a i potem i tak nie musi być nam potrzebny. Ja kapodastra nie mam i nie czuję się przez to w żadnym wypadku ograniczony.

Wykształcenie

Zarówno granie kostką jak i palcami ma swoje zalety i wady. Jednych rzeczy nie zrobimy grając kostką, a innych grając palcami. Dlatego ważne jest uczenie się grania obydwoma sposobami, jeśli chcemy być bardziej wszechstronni. Stwierdziłbym nawet, że gra palcami jest trudniejsza od kostkowania.

Ciężko się nie zgodzić, że w internecie jest mnóstwo przeróżnych poradników, filmików i instrukcji, dotyczących technik czy porad w początkach gry na gitarze. Z doświadczenia wiem jednak, że wiele z tych poradników jest niedokładnych oraz w przypadku teorii często tłumaczą jak coś zagrać ale nie tłumaczą dlaczego lub po co. Często pojawia się też problem, czego się uczyć? Bycie samoukiem wymaga naprawdę dużego samozaparcia oraz samokrytyki. W takim wypadku najlepiej zaopatrzyć się w jakąś szkołę gitarową w postaci książki lub DVD. Najlepszym wyjściem wydaję się znalezienie  dobrego nauczyciela, który na bieżąco będzie obserwował i korygował nasze błędy oraz pokieruje krok po kroku naszą edukacją.

antyradio.pl
Leszek Cichoński, autor najpopularniejszych szkół gry na gitarze Źródłó: antyradio.pl

Popularnym sposobem nauki jest granie z tabulatur czyichś utworów. Jest to bardzo satysfakcjonujące i motywujące gdy uda nam się zagrać riff naszej ulubionej piosenki, co bez problemu możesz zrobić już pierwszego dnia, jednak na dłuższą metę jest to bez sensu, ponieważ tak naprawdę nie mamy pojęcia co gramy. Wiemy tylko gdzie położyć palec i w jakiej kolejności. A co jeśli ktoś każe nam zagrać to samo w innej tonacji lub zaimprowizować solówkę w tej samej skali? Dupa. Dlatego zanim zaczniecie grać cudze utwory, powinniście poznać podstawy teorii żeby wasza gra była w pełni świadoma.

To chyba na razie tyle, mam nadzieję, że Pilar doceni moje chęci i zapraszam go również do ewentualnej dyskusji na któryś temat.  Jeśli macie jakiekolwiek pytania lub chcielibyście abym rozwinął jakiś temat – piszcie w komentarzach. O gitarach mogę pisać i rozmawiać na okrągło!

Just Fabulous
11 maja 2014 - 18:38