Podsumowanie mojej kariery w FIFA14
Moja kariera w FIFA14 #64: Finały, finały, finały
Moja kariera w FIFA14 #63: Jose i jego Chelsea
Moja kariera w FIFA14 #62: Zagubiony Pellegrini i bojaźliwe Bordeaux
Moja kariera w FIFA14 #61: Idealny hat-trick i ćwierćfinał LM
Moja kariera w FIFA14 #60: Na półmetku ostatniego sezonu
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Potrzebuję w klubie klasowego snajpera z prawdziwego zdarzenia. Do takich wniosków doszedłem w drodze powrotnej z kolejnego zgrupowania reprezentacji Walii, w czasie którego w dwóch spotkaniach eliminacji mistrzostw świata moi podopieczni wywalczyli ważny remis z Francją 1:1 i pokonali Szkotów 3:1. Dzięki tym rezultatom Walia umocniła się na prowadzeniu w swojej grupie i poczyniła kolejne duże kroki w kierunku awansu na prestiżowy turniej. A ojcem ostatnich sukcesów był bez wątpienia jeden człowiek. Nie, nie Gareth Bale. Młody napastnik Tom Bradshaw, lider klasyfikacji strzelców trwających eliminacji.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Sam ukręciłem na siebie bat w poprzednim sezonie, docierając z Sabadell do półfinału Pucharu Króla. W momencie startu kolejnej edycji oczy wszystkich były zwrócone na mnie i moją jedenastkę. Znowu sprawią kilka niespodzianek, znowu uszczypną gigantów, może tym razem wygrają – podszeptywali kibice, członkowie zarządu, dziennikarze. A niech sobie gadają – myślałem początkowo – jesteśmy mocniejsi niż ostatnio to i może rzeczywiście coś ugramy. Problem w tym, że w edycji 2015/2016 od początku szło nam jak po grudzie…
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
W Sabadell trwa trudny i niosący sporo wyzwań okres przejściowy z klubu marzącego o utrzymaniu w Primera Division w zespół regularnie bijący się o mistrzostwo kraju. Pod względem infrastruktury i finansów transformacja przebiega sprawnie, coraz trudniej zauważyć, że jeszcze rok temu byliśmy małym klubikiem z prowincji z budżetem wielkości pierwszej lepszej parafii. Trochę trudniej jest zrewolucjonizować kadrę, zwłaszcza, gdy próbuje się zadbać o odpowiednie zaplecze i szeroką ławkę, a wszyscy zawodnicy chcą regularnie grać. Problem w tym, że spotkań w Primera Division i Copa del Rey nie jest jeszcze tak wiele, więc trudno każdemu dać okazję na wykazanie się. Przez to też część zawodników często grzeje ławkę lub nawet siada na trybunach, co sprawia, że w moim gabinecie co i raz pojawia się kolejny niezadowolony podopieczny. Narzekał już Ubiparip, Kavanagh, Llorente, Migue Garcia, Brugman i Aranzubia. Kolejni pewno już się z tym szykują.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
0:3 z Lazio Rzym. Pierwszy sparing, nieoficjalny debiut kilku nowych nabytków, wypadł tak blado, że nawet nie wiedziałem, jak później ukryć zażenowanie na konferencji prasowej. Moe totalnie pogubił się w linii obrony i sprezentował dwie bramki rywalom, de Jesus w ataku pełnił rolę podawacza piłek, a Brugman czy Trebel nie zaprezentowali niczego, czego nie potrafiliby Llorente i Kavanagh. Oczywiście to był pierwszy mecz, początek zgrywania się nowej drużyny, więc nie należało wyciągać pochopnych wniosków, ale każdy wie, jak ważne jest pierwsze wrażenie.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Końcówka sezonu 2014/2015 dała mi w kość. Przegrana rywalizacja o miejsce w europejskich pucharach w lidze hiszpańskiej i porażka w mistrzostwach Europy na pewno nie były miłymi doświadczeniami. Urlop wypadał idealnie, by odetchnąć i naładować akumulatory przed kolejnymi wyzwaniami. Już wkrótce miał wystartować kolejny sezon Primera Division, a i zaczynały się eliminacje do mistrzostw świata 2018.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Zaraz po zakończeniu sezonu skontaktowali się ze mną włodarze Sochaux, ekipy środka stawki Ligue 1, by zaproponować mi pracę u siebie. Podwyżka wyglądała zachęcająco, a i kadra zespołu z miasta Peugeota wyglądała ciekawie, ale postanowiłem jednak zostać w Sabadell. Chcę sprawdzić swój nowy skład, wzmocniony zakontraktowanymi na zasadzie prawa Bosmana piłkarzami, a i przekonać się, jaki budżet zaoferuje mi zarząd po niezłym poprzednim sezonie. Jeśli będę rozczarowany to przeprowadzę się zimą, chętnych na zatrudnienie mnie raczej nie zabraknie.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Po zaciętym spotkaniu Sabadell wyeliminowało Mallorcę i zameldowało się w półfinale Pucharu Króla. Mój drugi sezon w Hiszpanii był nad wyraz udany i miałem powody do zadowolenia. W mediach zaczęły nawet pojawiać się artykuły, w których dziennikarze łączyli mnie z przenosinami do większego zespołu. Wobec niezadowalających wyników Realu Sociedad czy Espanyolu, zarządy tych klubów rozglądały się już za nowymi szkoleniowcami na kolejny sezon i moje postępy w Sabadell nie umknęły ich uwadze.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Stworzenie małej Japonii w Katalonii nie wyszło prezesowi Sakamoto. Do takich w każdym razie wniosków doszedłem, gdy Sotan Tanabe ogłosił w mediach, że źle się czuje w Hiszpanii i chce wracać do domu. Zarząd sam przeprowadził transfer piłkarza, który w styczniu 2016 roku przeniósł się za 250 000 euro do … szkockiego Kilmarnock. Bo ze Szkocji będzie miał bliżej do domu niż z Hiszpanii?
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Carlo Ancelotti na konferencji prasowej ostrożnie wypowiadał się o szansach Realu Madryt przed spotkaniem z Sabadell. Gdy jeden z dziennikarzy zwrócił jego uwagę na wynik spotkania beniaminka z Barceloną, stwierdził, że Gerardo Martino popełnił duży błąd, lekceważąc niżej notowanego przeciwnika. W Primera Division nie ma drużyn słabych, tutaj każdy ma motywację do walki o najwyższe cele i umiejętności, by wygrywać z najlepszymi – powiedział Włoch.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
W Katalonii miałem spokojną, komfortową atmosferę pracy. W klubie wszystko układało się dobrze, po kilku niezłych występach, m.in. z Villarreal czy Mallorcą, moja drużyna była w środku tabeli Primera Division, z niemałą przewagą nad strefą spadkową. Ścisk był spory, ale z obecną formą nie groziło Sabadell zaangażowanie w walkę o utrzymanie. Dużo więcej nerwów i zdrowia kosztowały mnie kolejne zgrupowania reprezentacji Walii.