Jego Wulgarność, Wrex!
Co wycięto z gry Doom?
Recenzja gry Plants vs. Zombies 2 - walka z zombie w cieniu mikropłatności
Jak deweloperzy walczą z piratami, czyli krótko o oryginalnych sposobach zabezpieczania gier
Twórcy gier wróżą z kryształowej kuli, czyli o tym, jak Deus Ex przypadkiem przewidział zamach na World Trade Center
Recenzja gry Video Strip Poker HD - rozbieranie na ekranie po polsku
Rockstarowe Red Dead Redemption najwyraźniej zrobiło na Techlandzie duże wrażenie, bo po wydaniu tej gry wrocławski deweloper postanowił zerwać więzy krwi z klasycznie rozumianym westernem i swoją sztandarową wówczas markę pchnął na zupełnie nowe tory – dodajmy od razu, że z marnym skutkiem. Decyzja ta zdziwiła mnie to o tyle, że druga odsłona cyklu Call of Juarez w swojej kategorii była naprawdę niezła i ta nagła rewolucja w „trójce” była zupełnie niepotrzebna. Studio z grodu nad Odrą wyciągnęło jednak wnioski z bolesnej lekcji i przy kolejnym, czwartym już odcinku „zewu”, nie kombinowało, powracając na wytarty wcześniej szlak. Co prawda Gunslinger okazał się ostatecznie produkcją nieco słabszą od Bound in Blood, ale za to wyraźnie pozostawił w tyle mało rajcujące The Cartel. I to o kilka długości.