Urdnot Wrex to jeden z bardziej wyrazistych bohaterów, których możemy przyłączyć do ekipy komandora Sheparda w debiutanckiej odsłonie cyklu Mass Effect. Ze względu na swoją przydatność w walce oraz interesujący charakter, jest wręcz naturalnym wyborem każdego użytkownika, który styka się po raz pierwszy z gwiezdną sagą. Bezwzględny Kroganin okazał się też przyczyną dużego sporu wśród rodzimych fanów serii. Stało się tak za sprawą polskiej wersji językowej „jedynki”, którą firma CD Projekt przeobraziła tę całkiem inteligentną postać w wulgarnego prostaka.
Gra Doom zadebiutowała na rynku 10 grudnia 1993 roku po trwającym kilkanaście miesięcy okresie produkcji. Nie ma dziś żadnych wątpliwości, że strzelanina firmy id Software jest produktem kultowym - to właśnie jej zawdzięczamy modę na pierwszoosobowe shootery, która nieprzerwanie trwa do dziś. Droga do stworzenia dzieła wybitnego była jednak długa i ciężka. Amerykańscy deweloperzy testowali rozmaite rozwiązania, które ostatecznie do Dooma nie trafiły - rodowodu wielu z nich możemy doszukać się w poprzednim FPS-ie studia, grze Wolfenstein 3D. Niniejszy artykuł przybliża najciekawsze z tych pomysłów.
Plants vs. Zombies to bez dwóch zdań najlepsza gra w ofercie amerykańskiej firmy PopCap Games, znanej z licznych produkcji dedykowanych tzw. casualom. Proste i przejrzyste zasady, przyjemna oprawa graficzna oraz humorystyczne podejście do tematu walki z zombie, sprawiły, że po dziś dzień jest to mój absolutny numer jeden w kategorii produktów zaliczanych do kategorii tower defense. Atak powłóczącej nogami hordy odparłem na kilku różnych platformach sprzętowych ze stuprocentową skutecznością, za każdym razem bawiąc się niemal tak samo dobrze. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że w stosunku do drugiej odsłony cyklu oczekiwania miałem ogromne i nie mogłem się wręcz doczekać, by znów poprowadzić ukochane roślinki do boju.
Podejmowane przez producentów gier próby ich zabezpieczenia przed kopiowaniem, to praktyka mająca niezwykle bogatą tradycję. Wszelkiej maści DRM-y zaczęto stosować masowo już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, a same metody walki z piractwem przybierały przez ten długi czas bardzo różne formy. Gry sprawdzały m.in. czy odpalane są z oryginalnych nośników, wymagały podania konkretnych danych zapisanych w instrukcji użytkownika, zdarzało się również, tak jak w przypadku kontrowersyjnego StarForce’a, że instalowały na dysku twardym podejrzane oprogramowanie. Czasem jednak deweloperzy i wydawcy rezygnowali z tradycyjnych metod uprzykrzania życia posiadaczom nielegalnych kopii (przeważnie mających na celu zablokować ich uruchomienie) i stosowali bardziej finezyjne rozwiązania – pozwalające produkt bez problemów odpalić, ale uniemożliwiając rozgrywkę niedługo po jej starcie.
Przeglądając wiadomości dotyczące Toma Clancy’ego, natknąłem się przed kilkoma dniami na interesujące zestawienie. Zawierało ono spis wydarzeń znanych z historii najnowszej, które ów zmarły niedawno pisarz zdołał przewidzieć w swoich książkach. Za jeden z takich przykładów posłużył we wspomnianym artykule konflikt pomiędzy Gruzją, a Rosją, stanowiący tło fabularne w grze Ghost Recon. Kilkudniowe starcie obu państw faktycznie miało miejsce siedem lat później i mimo, że odniesienie to jest moim zdaniem odrobinę naciągane, z ciekawości zacząłem sprawdzać, czy w naszej ukochanej gałęzi rozrywki zdarzyły się inne, podobne przypadki.
Niewielu z Was pewnie o tym wie, ale nasz wspaniały kraj dzierży palmę pierwszeństwa wśród twórców rozbieranych pokerów – prostych gier logicznych o silnym zabarwieniu erotycznym. Podziękować za to należy katowickiej firmie Torquemada Games, która od dawna intensywnie eksploatuje ten niezbyt popularny gatunek, regularnie serwując jeśli nie nowe iteracje swojego jedynego hitu, to przynajmniej wzbogacające go dodatki w postaci ponętnych rywalek. Dość powiedzieć, że opublikowane w 2006 roku Video Strip Poker Supreme aż czternaście razy doczekało się takich aktualizacji, ostatnio... w sierpniu. Wszystko co dobre się jednak kończy i po siedmiu latach panowania tej edycji, katowiczanie zdecydowali się wprowadzić na rynek zupełnie nową odsłonę cyklu.
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, jedna z najważniejszych produkcji w historii elektronicznej rozrywki, która zapoczątkowała zupełnie nowy gatunek gier, nie była początkowo projektowana jako tytuł action RPG. W pierwotnym zamyśle Diablo miało oferować walkę w turach, a wykonanie systemu nasuwało oczywiste skojarzenia z UFO: Enemy Unknown.
NIC
...i szlag mnie trafia.
Stephen Gilarde, amerykański twórca muzyki elektronicznej, znany szerzej jako M.O.O.N., udostępnił w sieci roboczą wersję zupełnie nowego utworu, który usłyszymy w grze Hotline Miami 2: Wrong Number. Tym samym pochodzący z Bostonu muzyk potwierdził, że studio Dennaton Games ponownie wykorzysta jego dokonania, by złożyć do kupy pompujący adrenalinę do krwi soundtrack.
Hotline Miami 2 nabiera rumieńców i jest już niemal pewne, że tytułowy zły numer wykręcimy jeszcze w tym roku. Początkowy fragment kampanii został szerzej zaprezentowany na tegorocznych targach E3 i to właśnie dzięki tej krótkiej demonstracji, dowiedzieliśmy się, jakie kawałki zasilą ścieżkę dźwiękową gry.
Po ogromnym sukcesie Hotline Miami w ubiegłym roku, studio Dennaton Games postanowiło przenieść swój sztandarowy produkt z pecetów na inne platformy. Wybór padł na konsole firmy Sony – konwersji doczekało się nie tylko PlayStation 3, ale również mocno krytykowana Vita. Mnie osobiście interesowała głównie ta druga edycja, dlatego to właśnie jej postanowiłem przyjrzeć się bliżej. O samej grze napisano już praktycznie wszystko, dlatego w niniejszym tekście odpuszczę sobie tłumaczenie, o co w Hotline Miami chodzi. Zamiast tego opiszę sam port.
Odkąd serwis Spotify oficjalnie rozpoczął działalność w Polsce, stał się moim dostawcą muzyki nr 1, głównie za sprawą piekielnie bogatej biblioteki, zawierającej mnóstwo interesujących mnie albumów. O ile jednak szwedzka aplikacja w zupełności zaspokoiła me wymagania w temacie black metalu, mały zawód spotkał mnie, gdy zacząłem przeszukiwać serwis pod kątem soundtracków z gier komputerowych. Jest ich tam zaskakująco niewiele, a w porównaniu do oprawy muzycznej z filmów, mamy do czynienia z kroplą w morzu potrzeb. Stąd właśnie wziął się pomysł stworzenia wykazu płyt, które faktycznie można tam znaleźć. Początkowo kompilowałem go na własny użytek, ale później stwierdziłem, że komuś taka lista też może się przydać.
Oczywiście nie byłem w stanie uwzględnić tutaj wszystkich płyt, jakie w bazie ma Spotify. Serwis uzupełnia soundtracki na bieżąco, nie byłem też w stanie przypomnieć sobie wszystkich tytułów gier, mogących wzbudzić Wasze zainteresowanie. Jeśli więc jesteście świadomi istnienia innych albumów, które znajdują się w bibliotece tego programu, zostawcie info w komentarzach. To samo tyczy się błędów w linkach. Listę będę uzupełniać na bieżąco.
Rockstarowe Red Dead Redemption najwyraźniej zrobiło na Techlandzie duże wrażenie, bo po wydaniu tej gry wrocławski deweloper postanowił zerwać więzy krwi z klasycznie rozumianym westernem i swoją sztandarową wówczas markę pchnął na zupełnie nowe tory – dodajmy od razu, że z marnym skutkiem. Decyzja ta zdziwiła mnie to o tyle, że druga odsłona cyklu Call of Juarez w swojej kategorii była naprawdę niezła i ta nagła rewolucja w „trójce” była zupełnie niepotrzebna. Studio z grodu nad Odrą wyciągnęło jednak wnioski z bolesnej lekcji i przy kolejnym, czwartym już odcinku „zewu”, nie kombinowało, powracając na wytarty wcześniej szlak. Co prawda Gunslinger okazał się ostatecznie produkcją nieco słabszą od Bound in Blood, ale za to wyraźnie pozostawił w tyle mało rajcujące The Cartel. I to o kilka długości.
Od zapowiedzi Wojowników Północy minął niedawno rok. Przez ten czas studio Katauri Interactive nie rozpieszczało nas informacjami o kolejnej odsłonie cyklu King’s Bounty, a całkowita stagnacja na oficjalnej stronie gry skłaniała do przypuszczeń, że projekt został zaniechany, zanim w ogóle zdążył rozwinąć skrzydła. Na szczęście tak się nie stało. Tak naprawdę Rosjanie w ciszy i spokoju opracowywali swoje najnowsze dzieło, aplikując znanej już doskonale formule następną porcję interesujących usprawnień. A że proces produkcji tego tytułu zbliża się ku końcowi, miałem okazję przekonać się sam, testując w ostatnich dniach obszerne demo.
Twórcy gry Wasteland 2 przygotowali nie lada gratkę dla wielbicieli twórczości Marka Morgana, autora muzyki do dwóch pierwszych odsłon cyklu Fallout. W sieci pojawił się pierwszy, kompletny utwór z najnowszej, finansowej z Kickstartera, produkcji Briana Fargo i jak nie trudno się domyślić, jego autorem jest właśnie wspomniany wyżej kompozytor.