Czasami nawet i w czymś, co jest dla nas chaosem znajdzie się harmonia.
Dziś moja koleżanka Martyna przypomniała mi o „Sali samobójców”. Ten film dla mnie kiedyś był czymś, co w pewnym stopniu pokazywało mi jak czują się samobójcy. Dziś ten o to projekt jest inspiracją do tekstu oraz negacją mojego założenia, że nigdy nie napiszę o samobójcach, a tu proszę.