Podczas mojego ostatniego przesiadywania przed telewizorem, przemierzałem kanały z filmami, poszukując czegoś, co zaciekawi moją osobę. Po niedługim czasie na Canal+, znalazłem materiał, który swoim gatunkiem (Biograficzny) nie był zbytnio zachęcający do oglądania. Mowa tutaj o filmie „The King's Speech” (z Polskiego „Jak zostać królem”), nad którym pracował reżyser Tom Hooper i scenarzysta David Sedler.
(to jest bardziej moja subiektywna opinia, niż recenzja)
Autobiografię Ishameala Beaha pod tytułem „Było minęło. Wspomnienia dziecka-żołnierza” można by określić tylko dwoma wyrazami „szokująca” i „niemożliwa”.
Jeśli znudzą Ci się normalne mecze multiplayer w StarCrafcie 2, możesz zakosztować także trybu „Niestandardowego” (czyli UMS – Use map settings), który umożliwi Ci różnorodną rozgrywkę.
StarCraft: Brood War to gra, którą darzę ogromnym sentymentem. Jest to jedyna seria która wywarła na mnie ogromne wrażenie i w pewnym stopniu przyczyniła się do wyboru RTSów, jako mojego ulubionego gatunku gier komputerowych.
Ścieżka dźwiękowa jest jednym z najważniejszych czynników, które wpływają przede wszystkim na klimat jak i jakość rozgrywki.
Przez bardzo dużą różnorodność gatunków muzycznych, producenci gier mają coraz trudniejsze zadanie z wybraniem odpowiednich soundtracków, które mogłyby dopasować się do gustu każdego gracza, jak i nie niszczyłyby klimatu danej nacji (chodzi tutaj przede wszystkim o RTS’y). Dlatego coraz częściej autorzy gier odrzucają soundtracki, dając graczowi wolny wybór, na samodzielne odtworzenie, pożądanej przez niego muzyki.
W ostatnim czasie przeglądałem strony internetowe związane z grą StarCraft 2. Podczas długotrwałego i dokładnego przeszukiwania zawartości każdej witryny, natknąłem się na bardzo pomysłowe jak i ciekawe FanArty. Poniżej przedstawię wam, parę z nich.
Komicznie pokazany StarCraft: Brood War w realnym życiu.
DżejGame to cykl artykułów w którym opisuje swoje rozgrywki z różnych gier oraz moje odczucie do nich . Poczynając od starych, kończąc na nowych.
Rome: Total War to już niestety nie typowy RTS ekonomiczny jak Age of Empires 2, czy StarCraft, aczkolwiek według mnie była pewnym przełomem w serii Total War, który pokazał że tego typu rozgrywka także zbiera wielu fanów i może bawić. Mimo że pochodzi z 2004 roku, dalej miło mi do niej wrócić i rozegrać partyjkę z kumplem czy bratem.
W ostatnim czasie postanowiłem sprawdzić swoje umiejętności StarCraftowskie na turnieju ProCpu Cup, w którym do wygrania była klawiatura Marauder. Zapisałem się do zawodów trzy dni wcześniej, żeby zając sobie jedno, z 64 miejsc.
Radosław „DaNa” Danowski to jeden z najbardziej znanych graczy StarCrafta w Polsce. Mimo młodego wieku, sportowiec prezentuje profesjonalny styl gry, który umiejscowił go w arcymistrzowskiej lidze.
DżejGame, to cykl artykułów, w których opisuje swoje rozgrywki z różnych gier oraz moje odczucie do nich. Nie liczy się wiek gry - ważne by bawiła i miała w sobie pewien sentyment.
Age of Empires 2 – gra, do której czuję ogromny sentyment. Gra. Z którą zaczynałem swoje początki z gatunkami RTS.
W ostatnim czasie, robiąc porządek w moim pokoju, sortowałem także moją biblioteczkę książek i gier. Odkładając kolejno gry na łóżko, w celu wyczyszczenia półki, chwyciłem małe, kwadratowe, opakowanie na płytę. Tryumfalnie, wśród trzech przywódców, wyłaniał się napis „Age of Empires II”. Przypominając sobie dawne czasy, dawną grę w AoE, odłożyłem opakowanie na drewniane biurko, gdzie stoi komputer i kontynuowałem czynności sprzątające.
Masz chyba szynkę z żółtym serem, nałożonym na szwajcarski bekon podpiekany złocistym miodem, z dodatkiem garnulków prosto z Filipin na policzku. PRIMA APRILLIS!
1 kwietnia to wyjątkowy dzień, gdzie każdy powinien mieć uśmiech na twarzy – czy w końcu jest lepszy czas na sypanie sucharów niż właśnie w Prima Aprilis?
Wiele serwisów społęcznościowych, producentów gier itp. bierze ten dzień pod lupę i robi różne, fikuśne dowcipy swoim użytkownikom. Niestety nie zawsze się one udają i przynoszą oczekiwany przez autora efekt. Oto pięć największych błędów jakie udało mi się osobiście wychwycić:
Czy istnieje książka, która mocno wpływa na emocje człowieka? Czy istnieje bohater, który odgrywa kluczową rolę i staje się dla nas kimś bliskim? Ja znam taką książkę. Jest nią powieść Simona Becketta pod tytułem „Chemia śmierci”. Jest to utwór, który, przeczytawszy, zapamiętamy na długi czas i będziemy go miło wspominać.